Wyszukaj na stronie

Materiał o dopłatach pobranych nielegalnie przez sołtysa Kamieńczyka Marka Curuła został wyemitowany w środę, 3 czerwca w programie „Interwencja” telewizji Polsat. Mieszkańcy nie szczędzili bohaterowi programu przykrych słów, domagali się usunięcia go z funkcji sołtysa.
Jak Marek Curuł przyznał się do pobrania dopłat w wysokości 20 – 25 tys. zł, mówił członek zarządu wspólnoty gruntowej Marek Kamiński. - Nie miał od nas żadnego pełnomocnictwa, nie miał zgody, nie miał żadnej umowy dzierżawy na to, żeby zgłaszać te tereny do dopłat – wyjaśnił. - Poświadczył nieprawdę, bo w oświadczeniu jest zawarta informacja, że dzierżawił te grunty od wspólnoty.
- Wnioski podlegają kontroli w ramach wizytacji w gospodarstwach rolników. Kontrole te obejmują sprawdzenie powierzchni, która jest deklarowana oraz sprawdzenie, czy grunt jest utrzymywany przez rolnika zgodnie z normami – mówiła w programie Renata Mantur z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
- Chodzi o to, żeby nie komplikować rolnikom procesu sięgania po dopłaty. Jest bardzo dużo gruntów, które są użytkowane lub dzierżawione w sposób bezumowny albo umowa ustna. Agencja wszczyna procedury kontrolne dopiero wtedy, jak jest kolizja, jak są dwa wnioski na te same grunty – dodał poseł PiS Henryk Kowalczyk.
Marek Curuł nie chciał rozmawiać z dziennikarzem „Interwencji”. – Na łamach lokalnej prasy mówił pan, że wziął pan pieniądze. Te pieniądze miały być prezentem dla członków wspólnoty Kamieńczyk.
- I tak będzie – zapewnił jedynie sołtys.
- Nie wierzyliśmy, że wystąpił o te dopłaty sołtys - mieszkańcy nie szczędzili mu przykrych słów - człowiek, któremu cała wieś po prostu ufała, bo jest to osoba społecznego zaufania i radny tutejszej gminy.
- Wziął dopłaty, oszukał społeczeństwo, oszukał Kamieńczyk, stracił zaufanie. Powinien być usunięty z sołtysa i to powinien zrobić pan burmistrz jak najszybciej – domagała się Helena Grodzka.
Burmistrz Nowosielski programu nie oglądał. Wyjaśnia jednak, że sołtysa odwołać nie może. - Sołtysa wybrali mieszkańcy i tylko oni mogą go odwołać. Jeśli wpłynie od mieszkańców wniosek, to my zwołamy zebranie – zapewnia.

Wróć do listy artykulów z tego wydania