Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


PIŁKA NOŻNA: Horror z happy endem
Z dramatycznego i pełnego zmiennych emocji spotkania z Sokołem Serock, zwycięsko wyszedł zespół Bugu Wyszków. Strata kolejnych punktów była jednak bardzo blisko.
Mecze w Serocku już tradycyjnie, zwłaszcza dla służb porządkowych i mundurowych, należą do tzw. podwyższonego ryzyka. Tak było również w sobotę. Do Serocka przybyło ok. 50 najaktywniejszych fanów Bugu, którym starało się przeciwstawić nie więcej niż 15 fanów Sokoła. Doping z obu stron, zwłaszcza na początku, był naprawdę gorący, obie strony nie szczędziły sobie „serdeczności”. Sytuacja zmieniła się diametralnie po interwencji firmy ochroniarskiej. Perswazja słowna odniosła pożądany skutek, zwłaszcza wobec fanów z Serocka, którzy zamilkli do końca spotkania.
Mecz rozpoczął się fatalnie dla naszej drużyny. Już w 3 minucie, po błędzie Tomasza Lecha, padła pierwsza bramka dla gospodarzy. Napastnik Sokoła zauważył wysuniętego na ok. 12 metr bramkarza, strzelił bez namysłu i choć Lech musnął palcami piłkę, wpadła mu „za kołnierz” do bramki. Gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że była pierwsza bramka w sezonie (czyli od 29 kolejek), która padła z winy bramkarza Bugu. Odpowiedzią była sytuacja sam na sam Michała Madeja. Napastnik Bugu, po dokładnym wykopie Lecha, znalazł się sam przed bramkarzem, strzelił w niego. Wyszkowianie do wyrównania doprowadzili po niecałych dwóch kwadransach. Akcję bramkową zainicjował Paweł Rogalski, który dokładnie podał do Madeja, a ten z bliska zdołał oddać strzał, ale lot piłki wślizgiem zmienił obrońca Sokoła. Co prawda ostatni piłki dotykał właśnie jeden z serocczan, ale bramkę można zapisać na konto Madeja. Bliski zdobycia swojej pierwszej bramki był również Aram Al-Majyd. Białoruski pomocnik oddał mocny strzał z 25 metrów, który przeleciał niedużo obok słupka. Na prowadzenie nasza drużyna wyszła po kolejnym dokładnym wykopie Lecha. W 33 minucie Łukasz Kowalczyk wykorzystał niezdecydowanie trzech rywali, wygrał z nimi pojedynek biegowy i strzelił celnie w kierunku dalszego słupka. Trzy minuty później wyszkowski zespół przed stratą bramki uchronił Robert Szreiber. Lewy obrońca Bugu wybił piłkę sprzed pustej bramki, potem jak Lech odbił przed siebie mocny strzał jednego z rywali.
Druga połowa rozpoczęła się od silnego uderzenia Madeja z rzutu wolnego, po którym bramkarz musiał ratować się „wypluciem” piłki przed siebie. Chwilę potem rywala minął Ilya Platnitski, jednak piłkę po jego strzale wybił sprzed bramki jeden z defensorów. Pierwsze nieszczęście w drugiej połowie spadło na nasz zespół w 53 minucie. Tym razem część winy za utratę bramki ponosi Szreiber, który za mało zdecydowanie wystartował do, wydawałoby się,  bezpańskiej piłki. Zdążył go uprzedzić gracz gospoda-rzy, który uderzył z bliska nie do obrony. Swojej drugiej szansy nie wykorzystał Al-Majyd, który po dobitce strzału Kowalczyka trafił wprost w bramkarza. Nieporadność gości wykorzystali piłkarze z Serocka. W 63 minucie ich napastnik zdobył podobną bramkę. Przedarł się między dwoma naszymi obrońcami i skutecznie zakończył sytuację sam na sam z Lechem. Na szczęście w sobotę nie było powtórki z meczu w Garwolinie, kiedy po utracie prowadzenia nasi piłkarze podłamali się i zupełnie „odpuścili” mecz. Już pięć minut później Jarek Wyszyński minął efektownym rajdem kilku rywali i został powalony w polu karnym. Sam zamienił „jedenastkę” na gola. Następnie dobrą okazję mieli miejscowi, których  gracz strzelił bardzo mocno z 18 metrów, ale obok słupka. Rozstrzygająca dla losów meczu akcja została przeprowadzona w 90 minucie. Wtedy to kapitalny strzał oddał Kowalczyk, który, mimo naporu rywali, padając zdołał uderzyć piłkę tuż przy lewym słupku.
Sokół Serock – Bug 3:4 (1:2)
Bramki dla Bugu: Madej 28, Kowalczyk 33, 90, Wyszyński 68 (karny).
Bug: T.Lech, R.Szreiber, Sz.Chalski, A.Wróbel. P.Rogalski (77 P.Podleś), A.Al-Majyd, A.Nowak (57 R.Linka) J.Wyszyński(k), I.Nazdryn-Platnitski, M.Madej (66 K.Gerek), Ł.Kowalczyk.
Żółte kartki: Szreiber, Kowalczyk.
Widzów: ok. 200 (ok.80 z Wyszkowa).
Ostatnie spotkanie w bieżącym sezonie Bug rozegra w sobotę, 13 czerwca, o godz. 15. w Wyszkowie ze Startem II Otwock.
MiM
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Udział w różnorodnych warsztatach artystycznych i sportowych koleżankom i kolegom z Zespołu Szkół w Rybienku Leśnym zaproponowała młodzież PaTportu...
Sport
Ostatni pojedynek w III lidze kobiet rozegrały w sobotę zawodniczki Loczków Wyszków. - Oby ostatni na czas dłuższy niż rok - mówią...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Radni jednogłośnie zdecydowali o udzieleniu wójtowi Stanisławowi Jastrzębskiemu absolutorium za 2015 r. Inwestycje minionego roku warte były prawie 12 mln zł. –...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa