Spotkanie w początkowych 20 minutach było bardzo wyrównane, gra toczyła się głównie w środku pola. W tym okresie obie drużyny miały okazje po rzutach wolnych: strzał Musińskiego obronił Piotr Zalewski, a uderzenie Grzegorza Abramczyka przeszło tuż nad poprzeczką. W 36 minucie, po dość przypadkowej akcji, do odbitej piłki dopadł Musiński, ograł Zalewskiego i pewnie umieścił piłkę w pustej bramce. Niestey, jak się później okazało, bramka ta miała ogromny wpływ na końcowy wynik. Gracze z Legionowa z coraz większą swobodą rozgrywali piłkę i bez problemu utrzymali korzystny dla siebie wynik do końca.
W drugiej połowie gracze z Rząśnika zagrali odważniej, ale przez to stwarzali gospodarzom dobre okazje do kontry. Po jednej z nich Musiński przekombinował i Zalewski nie miał problemów z obroną. W 57 minucie najlepszą sytuacje w całym meczu miał WKS. Paweł Osowiecki ładnie ograł dwóch rywali, sytuacyjnie uderzył, ale piłka otarła się o słupek i wyszła na aut bramkowy. Gospodarze zostali zamknięci we własnym polu karnym po serii rzutów rożnych, ale brakowało celnego uderzania. Natomiast gospodarze wykorzystali swoją okazję i po szybkiej kontrze w 74 minucie ponownie Bartłomiej Musiński wpakował piłkę do siatki. Do końca meczu WKS walczył ambitnie, jednak wynik już się nie zmienił i wszystko rozstrzygnie się w ostatnim meczu sezonu z Wisłą Zakroczym.
WKS: P.Zalewski-Ł.Abramczyk (65-M.Kosiorowski), P.Kulesza, M.Ostrowski, Z.Kałek-P.Osowiecki (80-P.Abramczyk), K.Borowski, M.Zając, Ł.Drużkowski (75-B.Szurawski)-P.Ciemerych, G.Abramczyk
PIŁKA NOŻNA: Za mocny Salos
W Legionowie WKS uległ Salosowi 0:2 i nie zapewnił sobie awansu do A-klasy. Obie bramki dla gospodarzy strzelił Bartłomiej Musiński.Spotkanie w początkowych 20 minutach było bardzo wyrównane, gra toczyła się głównie w środku pola. W tym okresie obie drużyny miały okazje po rzutach wolnych: strzał Musińskiego obronił Piotr Zalewski, a uderzenie Grzegorza Abramczyka przeszło tuż nad poprzeczką. W 36 minucie, po dość przypadkowej akcji, do odbitej piłki dopadł Musiński, ograł Zalewskiego i pewnie umieścił piłkę w pustej bramce. Niestey, jak się później okazało, bramka ta miała ogromny wpływ na końcowy wynik. Gracze z Legionowa z coraz większą swobodą rozgrywali piłkę i bez problemu utrzymali korzystny dla siebie wynik do końca.
W drugiej połowie gracze z Rząśnika zagrali odważniej, ale przez to stwarzali gospodarzom dobre okazje do kontry. Po jednej z nich Musiński przekombinował i Zalewski nie miał problemów z obroną. W 57 minucie najlepszą sytuacje w całym meczu miał WKS. Paweł Osowiecki ładnie ograł dwóch rywali, sytuacyjnie uderzył, ale piłka otarła się o słupek i wyszła na aut bramkowy. Gospodarze zostali zamknięci we własnym polu karnym po serii rzutów rożnych, ale brakowało celnego uderzania. Natomiast gospodarze wykorzystali swoją okazję i po szybkiej kontrze w 74 minucie ponownie Bartłomiej Musiński wpakował piłkę do siatki. Do końca meczu WKS walczył ambitnie, jednak wynik już się nie zmienił i wszystko rozstrzygnie się w ostatnim meczu sezonu z Wisłą Zakroczym.
Salos Legionowo - WKS Rząśnik 2:0 (1:0)
Gole: B.Musiński 36 i 74.WKS: P.Zalewski-Ł.Abramczyk (65-M.Kosiorowski), P.Kulesza, M.Ostrowski, Z.Kałek-P.Osowiecki (80-P.Abramczyk), K.Borowski, M.Zając, Ł.Drużkowski (75-B.Szurawski)-P.Ciemerych, G.Abramczyk
ŁA
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
