Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Zagłada ryb w Bugu i Liwcu

Zapraszamy do galerii

Sprawdził się najczarniejszy scenariusz związany z przyduchą w Bugu i Liwcu. W środę, 8 lipca rano spłynęły do nas ławice śniętych ryb. W akcję ich odławiania zaangażowały się setki osób. Do poniedziałku, 13 lipca odłowiono 26 ton! ryb różnych gatunków i rozmiarów: od najmniejszych płotek po kilkudziesięciokilogramowe sumy. Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska oraz wyszkowski sanepid zakazują kąpieli w rzekach i spożywania śniętych ryb!

Masowe śnięcie ryb wywołane jest bardzo niską zawartością tlenu w rzekach. Monitoring prowadzi WIOŚ. Z komunikatu, który wydał w poniedziałek, wynika, że zawartość tlenu w Bugu w okolicach Brańszczyka 11 lipca wynosiła zaledwie 0,3 mg/l, w Wyszkowie 12 lipca – 1,98, w Barcicach 13 lipca – 1,3.
Przyczyną przyduchy jest duża ilość rozkładających się szczątków roślin, a w szczególności traw. Dostały się do nurtu po wezbraniu rzek, a pod wpływem wysokiej temperatury gniją, wykorzystując tlen zawarty w wodzie.
Poruszeni ogromem zjawiska
We wtorek, 7 lipca na rzece panował jeszcze względny spokój. Patrolujący Bug wędkarze i strażacy odławiali pojedyncze duże okazy. Im wyżej rzeki, tym więcej było małych śniętych rybek. W Kamieńczyku woda była bardziej rdzawa i śmierdząca.
Na alarm zaczęto bić już w środę rano. Po nocnych opadach do Wyszkowa spłynęły z góry rzeki tony śniętych ryb. Wędkarze i strażacy, którzy spotkali się na przystani przy LOK, wprost nie wierzyli własnym oczom. Brzeg rzeki był wręcz biały od śniętych ryb.
Przez kolejne dni do wyszkowskiej przystani podpływały łodzie wypełnione śniętymi rybami, które przeładowywano na samochody. Wędkarze i strażacy niestrudzenie pracowali w wyjątkowo trudnych warunkach. Na brzeg wysypywali skrzynie ryb wszystkich gatunków, jakie żyją w Bugu. Z brakiem tlenu nie poradziły sobie nawet wytrzymałe sumy. Z brzegów ryby odbierała firma zajmująca się utylizacją. W podobny sposób wyglądały akcje organizowane w gminach Brańszczyk i Somianka.
Wciąż przybywało strażaków, wędkarzy oraz osób po prostu poruszonych ogromem zjawiska. Przypływali nawet własnymi łodziami. Młodzież prosiła o podbieraki, by odławiać ryby chociaż z brzegów rzeki. W sobotę na terenie całego powiatu pracowało ok. 120 osób, obok służb - osoby prywatne, a także studenci warszawskiej szkoły pożarniczej. Odławianiu przyglądał się m.in. komendant główny straży pożarnej nadbryg. Wiesław Leśniakiewicz.
– Szczególnie zdeterminowani są wędkarze pod kierunkiem Dionizego Ziemieckiego – podkreśla nadzorujący akcję sekretarz powiatu Zdzisław Bocian. Obok nich pracują strażacy zawodowi i ochotnicy, pracownicy RZGW, straż rybacka oraz jednostki straży pożarnej Nowy Dwór Mazowiecki, Legionowo, Różan i Maków Mazowiecki. Z myślą o osobach biorących udział w akcji, sanepid przekazał Szpitalnemu Oddziałowi Ratunkowemu zapas szczepionek przeciwko tężcowi.
Informacje o katastrofie ekologicznej bardzo szybko rozprzestrzeniły się po całym powiecie. Na brzegach pojawiało się mnóstwo gapiów chcących na własne oczy zobaczyć to okropne zjawisko. Wśród nich byli dziennikarze ogólnopolskich mediów.
Widok najpierw kilogramów, a potem ton śniętych ryb robił przygnębiające wrażenie na wszystkich. Szczególnie poruszeni byli jednak wędkarze, którzy latami zarybiali Bug, a wędkowaniu, swojej pasji, oddawali się godzinami. Minie kilka lat, zanim życie w rzece wróci do stanu sprzed kilkunastu dni.
Zakaz spożywania!
Niestety, pojawili się też ludzie widzący w tej katastrofie dobry interes. W mniej uczęszczanych, zarośniętych miejscach pojawiły się osoby odławiające ryby dla własnych celów. Służby biorące udział w zorganizowanej akcji starły się je odgonić, przestrzegały przed spożywaniem śniętych ryb. Nie na wszystkich to jednak robiło wrażenie. Niektórzy twierdzili, że śniętymi rybami karmią świnie. Inni przyznawali się do jedzenia zastanawiając się nawet, czy może się to skończyć zatruciem.
Sanepid głośno przestrzega przed kupowaniem i spożywaniem ryb niewiadomego pochodzenia. - Wywiesiliśmy zakazy spożywania ryb – mówi dyr. Tomasz Liwartowski.
W piątek od godz. 6.00 pracownicy sanepidu dwukrotnie, w asyście policji, kontrolowali targowiska przy ul. Dworcowej i Kościuszki. Mają na oku także restauracje, domy weselne, sklepy ze stoiskami rybnymi.
Województwo w kryzysie
Gdy powiat wyszkowski ze skutkami katastrofy walczył już od kilku dni, w piątek 10 lipca w wyszkowskiej komendzie Państwowej Straży Pożarnej zebrał się Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego pod przewodnictwem wojewody Jacka Kozłowskiego. Wzięli w nim udział samorządowcy z kilku ościennych powiatów. - Powołałem specjalny zespół roboczy, który będzie koordynował działania dzisiaj prowadzone w 9 powiatach – po zamkniętym dla prasy posiedzeniu powiedział wojewoda. - Uruchamiamy dodatkowe środki i zasoby, zarówno z funduszy klęskowych MSWiA (zwrócę się o dodatkowe środki do pana premiera), jak i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
W efekcie narady, powiat wyszkowski, dla usprawnienia akcji, otrzymał 6 łodzi wiosłowych i 2 motorowe, setki masek, rękawic, wodery.
Zarząd powiatu na akcję przeznaczył 10 tys. zł. Do piątku wydano ok. 4 – 5 tys. zł. Czy starostwo będzie wnioskowało do wojewody o dodatkowe środki? - Potem złożymy rachunek wojewodzie – odpowiada starosta Bogdan Pągowski.
Przyznaje, że wkrótce trzeba się będzie zastanowić nad zarybianiem rzeki. – To wymaga uruchomienia programu ogólnowojewódzkiego - uważa. - Nie można tego zrzucić na same koła wędkarskie. Trzeba się zastanowić, jak tę rzekę przywrócić do stanu pierwotnego. Ja się pierwszy raz z czymś takim spotykam.
- To nie jest pora, żeby mówić o zarybianiu – powiedział z kolei wojewoda Kozłowski. - Zobaczymy, jaki będzie stan narybku w rzece po przejściu tej fali. Na pewno narybek zwłaszcza niektórych gatunków ryb: sandaczy, szczupaków, sumów zostanie zredukowany w sposób znaczący.
To jeszcze nie koniec
Akcja odławiania w dalszym ciągu trwa. Najtrudniejsza sytuacja panuje w okolicach Wyszkowa i na terenie gminy Somianka, głównie w okolicach ośrodków wypoczynkowych i w Popowie, gdzie Bug ma wiele rozlewisk. – Do dzisiaj odłowiliśmy ponad 12 ton – w poniedziałek poinformował nas wójt gminy Somianka Andrzej Żołyński.
– Brańszczyk i Kamieńczyk są już w miarę czyste – powiedział z kolei Zdzisław Bocian. – Czysta jest też Narew na naszym terenie.
We wtorek wyników badań spodziewa się sanepid. Od razu pobierze kolejne próbki. - Wyniki bakteriologiczne będą za dwa tygodnie, ale postaram się jeszcze jutro mieć wyniki biologicznego zapotrzebowania na tlen. Musimy wiedzieć, co dalej się z rzeką dzieje. Niezależnie od wyników, nasza plaża nie będzie już uruchamiana – zapowiada Tomasz Liwartowski.
SB

Wojewoda Jacek Kozłowski po zakończeniu posiedzenia Wojewódzkiego Sztabu Zarządzania Kryzysowego 10 lipca w Wyszkowie:
- Wydałem wojewódzkiemu sanepidowi polecenie zamknięcia wszystkich kąpielisk nad Zalewem Zegrzyńskim i na rzece Bug do odwołania. Ale podkreślam, jest to działanie prewencyjne, bo, jak na razie, bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi nie ma. Aczkolwiek woda jest coraz bardziej śmierdząca i kąpiel jest i tak coraz mniej przyjemna. Nie ma groźnych substancji chemicznych, ani, jak dotąd, bakteriologicznych.
Doceniamy skalę zagrożenia, które – podkreślam to bardzo mocno – jest zagrożeniem potencjalnym, jeśli chodzi o zdrowie i życie ludzi. Ważne, żeby śnięte ryby nie były wprowadzane do spożycia i do obrotu.
Nie ma zagrożenia chemicznego, żadnych skażeń, nie stwierdzono niebezpiecznych związków chemicznych. Śnięcie ryb nie jest związane z jakąś epidemią. To przede wszystkim brak tlenu w wodzie, ryby się po prostu duszą.
sb
Zakaz połowu i wędkowania
13 lipca Zarząd Mazowiecki PZW podjął decyzję zakazie połowów sieciowych oraz wędkarskich na odcinku Bugu - od ujścia Nurca do Zalewu Zegrzyńskiego i od ujścia Bugu do tamy w Dębe. Zakaz dotyczy także Nurca, Rządzy i Liwca. Zakaz obowiązuje do odwołania.


Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2009-07-15 14:37
~()
i co dalej? jak sytuacja się wyklaruje należałoby pomyśleć o zarybieniu rzeki, wojewoda mógłby coś odpalić na ten cel.
2009-07-15 11:48
~bbb
wyjaśniajmy skróty - naprawdę nie każdy wie, że WIOŚ to Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska... a może to jeszcze coś innego?
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Udział w różnorodnych warsztatach artystycznych i sportowych koleżankom i kolegom z Zespołu Szkół w Rybienku Leśnym zaproponowała młodzież PaTportu...
Sport
Ostatni pojedynek w III lidze kobiet rozegrały w sobotę zawodniczki Loczków Wyszków. - Oby ostatni na czas dłuższy niż rok - mówią...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Radni jednogłośnie zdecydowali o udzieleniu wójtowi Stanisławowi Jastrzębskiemu absolutorium za 2015 r. Inwestycje minionego roku warte były prawie 12 mln zł. –...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa