Wyszukaj na stronie

Koniec sierpnia to trudny okres dla rodziców dzieci rozpoczynających rok szkolny. Trzymają się za głowy i portfele. Ceny podręczników i artykułów szkolnych wzrosły w porównaniu do roku ubiegłego. Rozpoczęcie roku szkolnego szczególnie odczują rodzice uczniów klas pierwszych szkoły podstawowej i gimnazjum. Nowa podstawa programowa zmusza ich do zakupu nowych podręczników. W przypadku podstawówki komplet kosztuje ponad 160 zł, gimnazjum – ok. 400 zł.
- Generalnie ceny są wyższe. W porównaniu z rokiem ubiegłym podręcznik jest droższy o 50 gr, a o nawet 2 – 3 zł – mówi Elżbieta Mejssner, kier. „Medioteki. Dom Książki” przy ul. Kościuszki.
Wyszkowskie podstawówki wybrały różne zestawy dla pierwszaków. Wszystkie kosztują ok. 160 zł. Np. „Wesoła szkoła i przyjaciele” składa się z 10 podręczników z ćwiczeniami, 10 zeszytów, płyty CD, wyprawki oraz podręcznika, ćwiczeń i CD na zajęcia komputerowe. To zestaw najczęściej wybierany przez szkoły z okolicznych miejscowości.
Szkoła Podstawowa nr 2 wybrała zestaw „Razem w szkole”, SP1 - „Nowe już w szkole”. Do wszystkich zestawów trzeba dokupić podręcznik i ćwiczenia do nauki języka angielskiego, a to kosztuje od 40 do 60 zł. Nie wszystkie zestawy zawierają też podręczniki do zajęć komputerowych. - Nie podrożały jedynie podręczniki do religii. Do I klasy szkoły podstawowej podręcznik i ćwiczenia kosztują 20,50 zł – mówi Elżbieta Mejssner.
Znacznie droższe są podręczniki do I klasy gimnazjum. Komplet kosztuje ok. 400 zł. Wszystkie książki muszą mieć adnotację „Do nowej podstawy programowej”.
Również pojedyncze podręczniki do innych klas co roku są zmieniane, więc nie zawsze można kupić używane lub „odziedziczyć” po starszym rodzeństwie. I tu znów pokrzywdzeni będą uczniowie obecnych klas pierwszych. Nowa podstawa będzie obowiązywała ich również w latach następnych, co oznacza, że będą już skazani na zakup nowych podręczników.
Łatwiej jest licealistom, gdzie cykl programowy nie uległ zmianie. - Najdroższe są podręczniki do I klasy – mówi zauważa Elżbieta Mejssner. – Z niektórych uczniowie będą jednak korzystali nawet przez 3 lata. Zazwyczaj nie ma natomiast ćwiczeń, więc już jest taniej. Ćwiczenia do podstawówki kosztują ok. 100 – 120 zł.
Ministerstwo Edukacji wśród szkół, rodziców i księgarzy co roku wprowadza zamieszanie. - Dzwonimy do szkół i wydawnictw. Informacje podawane na stronach internetowych nie zawsze są przystępne – przyznaje kier. Domu Książki. - Do jednego przedmiotu jest nawet kilkadziesiąt tytułów. Jakość podręczników jest różna, różny jest też poziom trudności. Bez problemu przyjmujemy zwroty i wymieniamy podręczniki. W wyszkowskich sklepach papierniczych dużego ruchu przed rozpoczęciem roku szkolnego nie ma. Atrakcyjne promocje oferują bowiem sklepy sieciowe. - Więcej osób przychodzi po wyprawkę do zerówki. Mamy towar nietoksyczny, wymagany przez przedszkola – mówi sprzedawczyni jednego z wyszkowskich sklepów.
Przyznaje, że artykuły szkolne zdecydowanie podrożały. Średnia, najprostsza wyprawka bez plecaka (zeszyty, kredki, plastelina, flamastry, bloki, klej, okładki) kosztuje ok. 70 zł. Jeśli zdecydujemy się na kupno bogatszej wyprawki, np. kredek 24-kolorowych, plasteliny 18-kolorowej, dużych farb zapłacimy ok. 130 zł. Do tego trzeba doliczyć plecak w cenie ok. 50 – 80 zł. - Częściej rodzice kupują jednak tańsze wersje. Zdarza się, że wybierają np. tańsze kredki, ale lepsze farby lub plastelinę – mówi sprzedawczyni.
Są jednak artykuły szczególnie lubiane przez dzieci i młodzież, oczywiście dość drogie. Hitem tego roku szkolnego są kredki francuskie z kolorem twarzowym, złotym i srebrnym. Kosztują 29,90 zł. - Dzieci bardzo lubią te kredki, ale nie każdą mamę stać. Kredki za 8,80 zł też nie są złe – mówi sprzedawczyni.
Dużym zainteresowaniem cieszą się również długopisy żelowe z brokatem (18,50 zł) i markery magiczne, bo zmieniające kolory. Za długopis ścieralny z wymienialnym wkładem trzeba zapłacić 13 zł, podczas gdy zwykły, najpopularniejszy długopis kosztuje ok. 2 zł.
Zdecydowanym hitem są wszystkie produkty ze zdjęciami bohaterki serialu „Hannah Montana”. Widnieje ona na zeszytach, notesikach, ołówkach, plecakach, piórnikach i naklejkach.
Rodzice starają się jak mogą, by zminimalizować szkolne wydatki. Oprócz podręczników i artykułów papierniczych muszą dokupić jeszcze kapcie, worki, buty i ubrania.
Pani Agnieszka, mama 10-letniej Weroniki, odkupiła książki od starszego ucznia. Wyniosło ją to 55 złotych, ale na same ćwiczenia wydała 120 złotych. Pan Leszek na zeszyty i książki dla uczennicy I kl. liceum tylko jednego dnia wydał 200 złotych. I tak nieźle, bo komplet nowych książek kosztuje ok. 400 złotych.

Wróć do listy artykulów z tego wydania