Wyszukaj na stronie

Urząd gminy pozyskał środki unijne na zorganizowane dwóch bezpłatnych kursów prawa jazdy dla mieszkańców. Zdaniem jednej z naszych czytelniczek, miejsca były zarezerwowane, zanim jeszcze ogłoszono nabór chętnych. Wójt Ołdak stanowczo temu zaprzecza.
- Były miejsca. Wnioski rozpatrywaliśmy według kolejności zgłoszeń – zapewnia.
Kurs na prawo jazdy kat. B w ramach programu „Mobilni mieszkańcy” rozpoczął się 25 sierpnia. Na zajęcia uczęszcza 20 mieszkańców. – Nie kwalifikowały się tylko dwie osoby – relacjonuje wójt. – Pięć osób nie przyszło lub nie dostały zaświadczeń od lekarzy. W to miejsce weszły dwie osoby z listy rezerwowej i trzy już z drugiego projektu.
Drugi projekt, o którym mówi wójt – „Wiedza najlepszą inwestycją” – skierowany jest tylko do osób pracujących. Można zrobić prawo jazdy kat. B i C. - Nabór rozpoczęliśmy 28 lipca, a zamknęliśmy 18 września – relacjonuje Adam Ołdak. - Wpłynęło 35 podań, 3 osoby są na liście rezerwowej. Biorąc pod uwagę, że w pierwszym programie kilka osób zrezygnowało, jest szansa, że i osoby z listy rezerwowej zakwalifikują się.
Kurs jest na etapie organizacji i jeszcze nie wszystkie osoby otrzymały informacje o zakwalifikowaniu się. - Może osoba, która zgłosiła się do państwa, nie otrzymała jeszcze informacji, albo zgłosiła się po terminie. Wszystko można wyjaśnić w urzędzie gminy.
Wójt interwencją jest zdziwiony tym bardziej, że bezpłatne kursy prawa jazdy nie cieszyły się oczekiwanym zainteresowaniem. Świadczy o tym choćby długi nabór. - Myśleliśmy, że zainteresowanie będzie większe – przyznaje.

Wróć do listy artykulów z tego wydania