Wyszukaj na stronie

Po tragicznych wypadkach, do których w ostatnich tygodniach doszło na moście kolejowym, rozgorzała dyskusja na temat wybudowania kładki dla pieszych. Kolej nie ma nic przeciwko temu, ale płacić nie zamierza. Sprawą obiecały zająć się władze gminy Wyszków.
Dyskusja na temat potrzeby wybudowania kładki toczyła się m.in. na stronie internetowej „Nowego Wyszkowiaka”:
~ja nie mogę: - A może tak by zrobić kładkę dla pieszych? Władze niech pomyślą.
~bbb: - ...i zlikwidować możliwość przechodzenia mostem kolejowym. Kładka musi koniecznie powstać w tamtym rejonie, bo jest to skrót, z którego chętnie ludzie korzystają
~....: - burmistrz na zebraniu obiecał zrobić kładkę, ale wciąż nie ma
- Sami powinni sobie pochodzić z Rybienka na Wyszków kolejowym albo tyrać z półtora kilometra dłuższą drogą do betonowego, wtedy może by zaczęli działać – władzom gminy radzi ~beliar44.
Burmistrz Grzegorz Nowosielski twierdzi, że kwestią budowy kładki zajmował się na początku tej kadencji. - Nie było zgody na obciążenie kładką konstrukcji mostu - informuje.
Wygląda na to, że PKP zmieniły jednak zdanie. - Jeżeli jest taka wola, to można się nad tym zastanowić, ale na koszt miasta. Kolej na pewno nie będzie w tym partycypowała. Możemy udostępnić teren i pomóc organizacyjnie – mówi nam dyr. Zakładu Linii Kolejowych w Siedlcach Andrzej Kmiecik.
- W takim razie zwrócimy się o warunki techniczne – odpowiada burmistrz. Przewiduje, że kładka będzie kosztowała ponad 1 mln zł. Gmina będzie chciała uzyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej.
Mimo że ruch pieszy na moście kolejowym jest niedozwolony, mieszkańcy Rybienka i Latoszka od lat skracają sobie tamtędy drogę do Wyszkowa. - To jest most kolejowy, tylko dla ruchu kolejowego. Na teren kolejowy mogą wchodzić tylko osoby upoważnione, wykonujące jakieś prace – przypomina dyr. Kmiecik. - Najgorzej, co sam widziałem, że nawet panie z wózkami tamtędy chodzą. Można tam postawić SOK-istę, ale to nie rozwiąże problemu.
Trudno odmówić racji dyr. Kmiecikowi. Nawyków mieszkańców nie zmienią żadne zakazy, ani, jak widać, tragedie.
Mieszkańcy osiedli i miejscowości z drugiej strony Bugu skarżą się również na zbyt wąskie chodniki na moście samochodowym. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nadziei na poszerzenie chodników nie daje.

Wróć do listy artykulów z tego wydania