Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


PIŁKA NOŻNA: Lanie w Ciechanowie
Po raz kolejny z wyjazdowego spotkania zawodnicy Bugu Wyszków wrócili z zerowym kontem punktowym. Mecz z zespołem z Ciechanowa nie powinien się jednak zakończyć bolesną porażką.
Pierwsze nieszczęście spotkało wyszkowian jeszcze przed odjazdem. Czekali  aż 35 minut na przyjazd autokaru. Nie wpłynęło to dobrze na odpowiednią koncentrację, co zemściło się już na początku spotkania.
W 2. minucie strzał Szymona Chalskiego z linii bramkowej wybił czarnoskóry obrońca gospodarzy. Po chwili przy linii bocznej piłkę stracił jeden z naszych obrońców, rywal natychmiast uruchomił swojego kolegę z ataku, który minął Lecha i strzelił celnie do pustej bramki. W 10. min. gospodarze powinni prowadzić już dwoma bramkami, ale po strzale głową piłka nieznacznie minęła słupek. Po półgodzinie ponownie szczęścia szukał Chalski. Po jego uderzeniu z rzutu wolnego bramkarz z trudem wybił piłkę na rzut rożny. Dzięki zagraniu Huberta Doleskiego i strzałowi głową Alana Wróbla z 5 metrów został on zamieniony na bramkę.
W końcówce I połowy „przycisnąć” starali się rywale. W 40. minucie Tomasz Lech po silnym strzale odbił piłkę przed siebie, w pobliżu nie było żadnego z rywali, który mógłby dobić piłkę do pustej bramki.
Tuż po wznowieniu gry rywale stanęli przed kolejną szansą. Po dośrodkowaniu sprzed pola karnego piłkarz gospodarzy główkował niepilnowany w polu bramkowym, ale minimalnie przestrzelił. Miejscowi objęli ponownie prowadzenie po godzinie. Swoje „trzy grosze” dołożyła do tego sędzia główna meczu, która, ku śmiechowi nawet miejscowych kibiców, podyktowała rzut wolny za faul przed narożnikiem pola karnego. Po ogromnym zamieszaniu, piłki nie chwycił Lech. Trafiła ona pod nogi piłkarza z Ciechanowa, który z kilku metrów strzelił drugą bramkę. Trzy minuty później ciechanowianie przeprowadzili zabójczą kontrę, która przesądziła o losach meczu.
Swoich szans szukali jeszcze kolejno Rafał Gajowniczek i Rafał Linki. Po strzale tego pierwszego bramkarz odbił piłkę na rzut rożny, a młody napastnik Bugu z bliska trafił prosto w bramkę. Nieporadność przyjezdnych wykorzystali ciechanowianie, którzy w 83. minucie przeprowadzili kolejną kontrę. Po rykoszecie piłka zmyliła Lecha i trafiła do pustej bramki. Na szczęście naszych piłkarzy stać było jeszcze na honorowe trafienie. Minutę później Wyszyński oddał techniczny strzał z 20. metrów, który wylądował w bramce tuż przy słupku.
Po raz kolejny wyszkowianie przegrali mecz, którego nie powinni.  Gospodarze wygrali ponieważ w przeciwieństwie do graczy Bugu… stworzyli rywalom mniej okazji do strzelenia bramki. Co prawda pewnym usprawiedliwieniem może być nieobecność najbardziej doświadczonego defensora Macieja Demicha (choroba), ale coraz trudniej jest być wyrozumiałym dla graczy, na których miała opierać się gra zespołu. Zawodzą przede wszystkim najskuteczniejsi strzelcy zeszłego sezonu, czyli Łukasz Kowalczyk i Jarek Wyszyński. W tym sezonie, zdobyli wspólnie tylko 6 bramek. W bramce, coraz mniej pewny wydaje się być Lech. Bardzo pewnymi punktami zespołu są Stęszewski, Chalski, Gawęda oraz biorąc pod uwagę dłuższą kontuzję, Dąbrowski.
MKS Ciechanów – Bug 4:2 (1:1)
Bramki dla Bugu: Wróbel 27., Wyszyński 84.
Bug: T. Lech, R. Szreiber, J. Stęszewski, Sz. Chalski, A. Wróbel, A. Dąbrowski, D. Gawęda, H. Dolewski (74. R. Linka), J. Wyszyński (k), R. Gajowniczek, Ł. Kowalczyk (66. P. Rogalski).
MiM
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2009-11-16 11:30
~Kibic
Nie wiem czego wymagać od piłkarzy IV-ligowych? Gdyby umieli więcej, graliby przecież w wyższych ligach. Cieszmy się więc, że w ogóle grają, a działaczom klubu w przerwie zimowej życzmy takiej operatywności jaką prezentują władze siatkarskiego Campera (transfery i pozyskiwanie sponsorów).
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Od 25 czerwca gmina i Wyszkowski Ośrodek Sportu i Rekreacji zapraszają na plażę przy moście samochodowym. Woda w Bugu pozytywnie przeszła badania sanepidu. Wkrótce...
Sport
Ostatni pojedynek w III lidze kobiet rozegrały w sobotę zawodniczki Loczków Wyszków. - Oby ostatni na czas dłuższy niż rok - mówią...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Ponad 300 aut uczestniczyło w sobotnim, 11 czerwca, zlocie BMW, na który do Rząśnika zaprosili urząd gminy i BMW Klub Mazowsze. Miłośnicy tej marki mieli więc co...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa