Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


PIŁKA NOŻNA: Spokojna przyszłość dzięki... Przyszłości
Dzięki wygranej nad zespołem Przyszłości Włochy, piłkarze Bugu Wyszków usadowili się w środkowej części tabeli i wiosną raczej nie powinni się już martwić o ligowy byt.
Mimo wygranej, trzeba obiektywnie przyznać, że mecz stał na niskim poziomie. Piłkarzom z Wyszkowa powinno być nawet trochę wstyd, że momentami zostali zmuszeni do murowania bramki i rozpaczliwego wybijania piłek przez ostatnią drużynę w tabeli rozgrywek. Najważniejsze są jednak 3 punkty.
Na początku meczu częściej przy piłce byli goście. Pierwszy groźny strzał wyszkowianie oddali dopiero w 16. minucie za sprawą Jarka Wyszyńskiego. Ten sam piłkarz minutę później był niepilnowany w polu karnym, zdołał oddać strzał z kilkunastu metrów, ale bardzo niecelny. Pierwsza bramka spotkania padła po półgodzinie gry. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Wyszyński, a w polu karnym do piłki najwyżej wyskoczył Łukasz Kowalczyk, kierując głową piłkę do siatki.
Dwie minuty po przerwie sam przed bramkarzem znalazł się ponownie Wyszyński, ale tym razem stracił równowagę i przewrócił się nieatakowany przez nikogo. Chwilę później, po dośrodkowaniu warszawianina, z piłką minął się Tomasz Lech. Na szczęście, sprzed pustej bramki piłkę wybił Jakub Stęszewski. Po kolejnym niepewnym wyjściu bramkarza Bugu, sytuację musiał ratować Szreiber, wybijając daleko piłkę z własnego pola karnego. W 61. minucie nasz bramkarz pokazał jednak klasę, broniąc efektownie strzał z półobrotu napastnika Przyszłości, który zmierzał w kierunku dalszego słupka. Po raz kolejny Lech pokazał się cztery minuty później, przenosząc nad poprzeczką mocny strzał rywala z dziesięciu metrów. W 82. minucie, po składnej kontrze, Wyszyński zagrał na wolne pole do Kowalczyka, który bez problemu pokonał bramkarza w sytuacji sam na sam. Wydawało się wtedy, że mecz jest już rozstrzygnięty, a podłamani goście ze stolicy dadzą sobie wbić kolejne bramki. Niestety dla piłkarzy z Wyszkowa – nic bardziej mylnego. Ambitni piłkarze ze stołecznych Włoch w doliczonym czasie gry, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale głową, strzelili kontaktową bramkę. Zanosiło się więc na końcówkę rodem z thrillera. Niestety, w tym momencie niepotrzebnie do akcji „wkroczył” sędzia główny. Wcześniej do naszego bramkarza, próbującego wyjąć piłkę z bramki, doskoczyło momentalnie trzech rywali, którzy w brutalny i wulgarny sposób próbowali mu odebrać piłkę. Jako  że nie należy on do ułomków, nie dał odebrać sobie futbolówki, ale wdał się w przepychanki z rywalami. Ku zdziwieniu wszystkich kibiców, rozjemca sobotniego meczu żółtą kartką ukarał tylko Lecha. A że było to dla niego drugie takie upomnienie, zmuszony był opuścić boisko. Trener Liszewski miał jeszcze możliwość ostatniej zmiany i na boisku, w miejsce wprowadzonego kilka minut wcześniej Pawła Rogalskiego, mógł pojawić się rezerwowy bramkarz Mariusz Janasz. Po sześciu minutach doliczonego czasu gry mecz zakończył się, a wyszkowianie odnieśli zasłużone zwycięstwo.
Był to ostatni mecz wyszkowian w rundzie jesiennej. Runda rewanżowa rozpocznie się 20 marca. Bug podejmować będzie wtedy w Wyszkowie Jutrzenkę Cegłów.
Bug – Przyszłość Włochy 2:1 (1:0)
Bramki dla Bugu: Kowalczyk 34, 82.
Bug: T. Lech, R. Szreiber, M. Demich, A. Wróbel (60. Sz. Chalski), J. Stęszewski, A. Dąbrowski, H. Dolewski, J. Wyszyński (k), M. Szajczyk, R. Gajowniczek (68. D. Gawęda), Ł. Kowalczyk (86. Rogalski) (90+3 M. Janasz).
Żółta karta: Lech. Czerwona karta: Lech (za drugą żółtą).
Widzów: ok. 250.
MiM
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2009-11-19 10:28
~zez
Mecz bardzo słaby w wykonaniu naszych piłkarzy. Widać, że atmosfera w zespole nie jest najlepsza. Wzajemne pretensje na boisku na pewno nie pomagają wspiąć się na wyższy poziom. Czas wylać kubeł zimnej wody na głowy naszych piłkarzy. Prawda jest taka, że większość meczów w tej rundzie grali poniżej poziomu, który są w stanie osiągnąć. Brawa za mecze z Przasnyszem i Tęczą, poza tymi spotkaniami były tyko przebłyski lepszej gry. Panowie działacze, trzeba wzmocnić konkurencję w drużynie, tak aby każdy czuł presję, że jeżeli zagra słabo, to w następnym meczu nie wyjdzie w pierwszej jedenastce. No i pytanie do Pana redaktora NW, prowadzącego jednocześnie oficjalną stronę. Co z Ilyą, Aramem i Adrianem Nowakiem. Jeśli już nie wrócą do zespołu, to może też warto o tym poinformować. W końcu strona oficjalna powinna dysponować szerszymi informacjami, niż to co możemy sami na boisku zobaczyć.
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Najprawdopodobniej wymuszenie pierwszeństwa było przyczyną wypadku, do którego doszło w środę 15 czerwca na skrzyżowaniu ulic Zapole wczoraj Sikorskiego w Wyszkowie....
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Ponad 300 aut uczestniczyło w sobotnim, 11 czerwca, zlocie BMW, na który do Rząśnika zaprosili urząd gminy i BMW Klub Mazowsze. Miłośnicy tej marki mieli więc co...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa