Wyszukaj na stronie

Zdjęcie fatalnego podjazdu do sklepów przy ul. Pułtuskiej oraz krótki komentarz w rubryce „Tydzień w obiektywie” (NW 46/09) sprowokował jedną z firm do wyjaśnień: „Nam, jako właścicielom sklepów, chyba najbardziej zależy na tym, aby był właściwy podjazd. Należy zaznaczyć, iż droga ta nie jest drogą prywatną” – twierdzi Jarosław Ośnik z „Fachowca”. Dziś gmina ma przygotowany projekt budowy tej drogi, w przyszłym roku zamierzała inwestycję wykonać.  Jednak, jak dowiedzieliśmy się w urzędzie miejskim, właściciele tamtejszych działek otrzymali na przełomie 2000 i 2001 r. pozwolenia na budowę pawilonów handlowych pod warunkiem, że zapewnią do nich dojazd i miejsca parkingowe.
Uliczka, o której mowa, jest drogą serwisową wojewódzkiej ul. Pułtuskiej. Jej zdjęcie nadesłał nam czytelnik z podpisem: „Nikomu nie przeszkadza, że jedzie się samochodem przez mnóstwo dołów i błota, a wysiada - prosto w kałuże. Przejście pieszo niemożliwe”.
Właściciele sklepów poczuli się dotknięci. – „Prawdą nie jest to, że nikt się nie interesuje tym problemem” – twierdzi Jarosław Ośnik z „Fachowca”. – „Nam, jako właścicielom sklepów, chyba najbardziej zależy na tym, aby był właściwy podjazd. Należy zaznaczyć, iż droga ta nie jest drogą prywatną. Na przestrzeni od firmy DACH - LUX do zakładu energetycznego jest zlokalizowanych ponad 20 firm. Wszelkie pretensje należałoby kierować do osoby, która powinna dbać o tą drogę, biorąc za to pieniądze. Również problemem jest parking, jaki robią sobie kierowcy samochodów ciężarowych, pomimo interwencji straży miejskiej, systematycznie pogarszając stan drogi. Niemoc swoją pokazuje również prawo, gdzie od kilku dni pozostawiony bezmyślnie (uwidoczniony na zdjęciu ford mondeo) blokuje przejazd, pomimo zgłoszenia do straży miejskiej i policji, nikt nic zrobić z nim nie może.”
Z pytaniem, kto powinien drogę wybudować, zwróciliśmy się do burmistrza Grzegorza Nowosielskiego. - To pas drogi wojewódzkiej, ale chcieliśmy ją budować na własny koszt - odpowiada. - Przeznaczyliśmy na to 300 tys. zł, w tym roku wykonaliśmy projekt. Miejsca parkingowe mają wybudować prowadzący tam działalność gospodarczą.
Okazuje się, że sprawa nie jest tak prosta. Na przełomie 2000 i 2001 r. właściciele działek przy ul. Pułtuskiej otrzymali pozwolenia na budowę pod pewnymi warunkami, m.in.: „Użytkowanie projektowanego budynku będzie możliwe po wybudowaniu ciągu jezdnego wraz z parkingami i włączeniem do ul. Pułtuskiej.”
Wynika to z wydanej przez Urząd Miejski (i konsultowanej z zarządcą drogi wojewódzkiej) decyzji o warunkach zabudowy. Jednak w lutym 2008 r. inwestorzy zwrócili się o unieważnienie tej części decyzji. „Teren, na którym narzucono nam zaprojektowanie ciągu jezdnego wraz z parkingami stanowi pas drogowy ul. Pułtuskiej i jest własnością Urzędu Marszałkowskiego. My nie jesteśmy upoważnieni do inwestowania na tym terenie” – argumentują.
W 2008 r. Samorządowe Kolegium Odwoławcze decyzję burmistrza o warunkach zabudowy utrzymało w mocy, uzasadniając to w ten sposób: „Przeszkodą (do wykonania decyzji – red.) nie są trudności techniczne lub ekonomiczne w wykonaniu decyzji, jak również negatywne nastawienie adresatów decyzji i osób zainteresowanych”. Budowa drogi serwisowej przez gminę to jedna z trzech inwestycji realizowanych w porozumieniu z Mazowieckim Zarządem Dróg Wojewódzkich. W „pakiecie” jest też budowa zatok parkingowych w Łosinnie (projekt – gmina, wykonanie - MZDW) i modernizacja ul. Pułtuskiej od przejazdu kolejowego do ronda Kardynała S. Wyszyńskiego (MZDW).
W ostatnim czasie gmina zwróciła się do Zarządu o przełożenie tej ostatniej inwestycji na przyszły rok. Wykonawca miał wejść na plac budowy w pierwszych dniach listopada, ale do tej pory tego nie zrobił, nie ma też uzgodnionej organizacji ruchu na czas przebudowy. Burmistrz obawia się, że wykonywanie prac dopiero teraz może źle wpłynąć na ich jakość.
Przetarg na wykonanie przebudowy (za 2.396.357 zł) wygrało Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów z Mińska Maz., termin zakończenia – 18 grudnia b.r.

Wróć do listy artykulów z tego wydania