Wyszukaj na stronie

Nowe kompleksy sportowe zbudowane w ramach programu „Moje boisko Orlik 2012” z jednej strony cieszą, a z drugiej są dla dyrektorów szkół nie lada zmartwieniem. Samorządy otrzymały na ich budowę dotacje, ale pod warunkiem, że boiska będą bezpłatne. Płacić będą natomiast szkoły – za ich utrzymanie.
W ciągu ostatnich tygodni kompleksy sportowe otwarto przy Zespole Szkół nr 1 i Gimnazjum nr 2. Między jedną a drugą uroczystością napisała do nas czytelniczka, oburzona faktem, że z Orlika przy ZS1 nikt nie korzysta: „Dzisiaj, tj. 18.11.2009 ma być otwarcie kompleksu boisk w dawnej szkole nr 4. Jeśli dyrekcja tej szkoły będzie tak intensywnie eksploatować te boiska, jak to robią w Zespole Szkół Zawodowych to one powinny być wieczne. Mieszkam w takim miejscu, gdzie doskonale widać oba obiekty. W oddanym już 12.11.2009 obiekcie NIC SIĘ NIE DZIAŁO przez ten tydzień. Jak na razie uczniowie nie mają tam wstępu... więc po co i dla kogo one mają być. Teraz jest jeszcze dobra pogoda, co widać na boisku przy stadionie - tam grają, można wpuścić ludzi, a tu...”
Sprawę tę radna miejska Elżbieta Piórkowska poruszyła na sesji 26 listopada. Wnioskowała, aby rozpropagować, że także mieszkańcy mogą korzystać z niedawno oddanych do użytku Orlików, nie tylko uczniowie, bo jak na razie te obiekty świecą pustkami.
Świecą, bo wstęgi zostały przez oficjeli przecięte, ale kompleksy nie zostały jeszcze ostatecznie odebrane przez wszystkie służby, o czym dyrektorzy obu szkół informują w rozmowach z NW.
Zresztą, wciąż nie wiadomo, jakie będą zasady korzystania z boisk. - Mamy opracowany regulamin, ale chciałbym go najpierw przedstawić zarządowi powiatu – mówi dyr. ZS nr 1 Marian Popławski.
Obaj dyrektorzy podkreślają, że utrzymanie Orlików jest bardzo kosztowne. Chodzi nie tylko o utrzymanie boisk, ale także ich oświetlenie, korzystanie z zaplecza socjalnego (szatnie, prysznice). Nic więc dziwnego, że Marian Popławski, podobnie jak dyrektorzy szkół z Orlikami w całej Polsce, szuka wyjścia z sytuacji. – Z tego, co się zorientowałem, inne szkoły rozwiązują to w ten sposób, że wejście jest za darmo, a przy wyjściu parę złotych – mówi. - Ostatecznie pan starosta zdecyduje.
I zdecydował. - Orlik jest bezpłatny. Koszty będzie musiała pokryć szkoła – powiedział w rozmowie z NW.
Ministerstwo przeznacza natomiast środki na zatrudnienie animatora kompleksu. Samorządy powiatowy i miejski zatrudnią ich w styczniu.
W Wyszkowie są jeszcze dwa inne boiska ze sztucznej nawierzchni. Są bezpłatne dla dzieci i młodzieży, ale odpłatne dla dorosłych. Godzinne korzystanie z boiska przy WOSiR-ze kosztuje 95 zł/h bez oświetlenia, 135 zł z oświetleniem.
Na takich samych zasadach funkcjonuje boisko przy Zespole Szkół na os. Polonez: 73,20 zł brutto - bez światła, 97,60 zł ze światłem. - Nas nie interesuje, ile osób w tym czasie wchodzi – zaznacza dyr. szkoły Zbigniew Szczerba. - Są momenty, że 3 grupy w jednym czasie chcą grać, a czasami chętnych nie ma wcale. To nie Warszawa, że są tłumy ludzi. To nie są kokosy. Może dochód pokryje konserwację, którą planujemy na wiosnę.
Dyr. Szczerba chciałby również zatrudnić pracownika, który zajmowałby się boiskiem. Nie ma jednak środków. – Jak zamknę, to w sobotę i niedzielę wyłamują przęsła. Jak otworzę, to palą, tłuką butelki. Z jednej strony bardzo się z tego boiska cieszyłem, ale to też jest problem – dodaje.

Wróć do listy artykulów z tego wydania