Wyszukaj na stronie

Na dwa mecze przed zakończeniem pierwszej rundy spotkań III ligi Mazowiecko-Warszawskiego Związku Piłki Siatkowej klub UKS Camper Wyszków prowadzi w tabeli. W niedzielę podejmował u siebie MKS MDK Warszawa i kolejny raz nie zawiódł, wygrywając w trzech setach.
Podopieczni trenera Tadeusza Miłoszewskiego wyszli na parkiet w swoim żelaznym składzie: Jackowicz, P. Pędzich, Grzelecki, Skalski, D. Pędzich, Piasta i Obrębski (libero). Przewagę prezentowali od pierwszego gwizdka sędziego. Po czterech akcjach było już 4:0 dla Campera. Czteropunktowa przewaga utrzymywała się przez długi okres partii. Swoje doskonałe warunki wykorzystywał Paweł Pędzich, który atomową zagrywką siał postrach w szeregach MDK. Po dwóch jego asach serwisowych, przy stanie 10:5, goście poprosili o czas. Po przerwie widzowie byli świadkami długiej, pełnej obron akcji, w której górą byli siatkarze MDK. Nie przesądziło to jednak o dalszych losach seta. Stołeczni popełniali coraz więcej błędów w ataku i w polu zagrywki. Kolejną przerwę wykorzystali przy stanie 20:12. Po chwili Paweł Pędzich ponownie zagrał dwa asy serwisowe. Wyszkowianie pewnie wygrali seta 25:15.
W drugim secie wystąpił Łukasz Tkacz, który zastąpił Daniela Pędzicha. Na środek w konsekwencji przesunięto drugiego z Pędzichów, Pawła. Stare ustawienie nie przyniosło poprawy w grze. Wyszkowianie rozpoczęli seta niedokładnie, co pozwoliło MDK-owi odskoczyć na kilka „oczek”. Camper dzięki coraz lepiej grającym Grzeleckim i Skalskim odrabiał straty, doprowadzając do remisu 13:13. Goście poprosili o czas, po czym powtórnie budowali przewagę. Wyszkowianie popełniali błędy w ustawieniu i zagrywce. Sygnał do pogoni za przeciwnikiem dał Jackowicz, który dwukrotnie zablokował rywali. Podopieczni trenera Miłoszewskiego osiągnęli cel, wychodząc na prowadzenie 20:19. Przy stanie 21:21 trener zażądał przerwy, by ustalić z zawodnikami taktykę na najważniejsze akcje seta. Popularne „wsteczne siatkarskie odliczanie” padło łupem wyszkowian. Na wyżyny wspiął się Łukasz Tkacz, który najpierw zaatakował nie do obrony, poczym zaserwowała asa. Siatkarzom MDK nie pomogła nawet przerwa. W kolejnej akcji, za sprawą Arkadiusza Piasty, punktował Camper. Partię wynikiem 25:21 zakończyli goście, popełniając błąd rozegrania.
Trzecia odsłona to popis umiejętności wyszkowskich siatkarzy. Ponownie zaczęli kontrolować grę i w efektowny sposób budowali przewagę. Trener MDK poprosił o czas przy stanie 7:2. Jego podopieczni w dalszym ciągu popełniali wiele błędów, głównie przestrzelali atak. Rewelacyjnie w zespole Campera spisywał się na skrzydle Barnaba Grzelecki. Po jego zbiciu z szóstej strefy było już 12:6. W związku z wysokim prowadzeniem trener gospodarzy zdecydował się na kolejne zmiany, wprowadzając Chrzczonowskiego i Kruka. Obraz gry na boisku nie zmienił się, przewaga wyszkowian wciąż się powiększała. Przy stanie 18:10 Łukasza Tkacza na parkiecie zastąpił powracający Paweł Pędzich. W końcówce obydwie ekipy pozwoliły sobie na serie zepsutych zagrywek, co w tym przypadku Camperowi było na rękę. Decydujące ciosy zadał na koniec właśnie Pędzich. Po efektownej siatkarskiej „czapie” w kolejnej akcji skutecznie zaatakował. Set trzeci zakończył się wynikiem 25:14 i całe spotkanie 3:0.
Camper Wyszków – MKS MDK Warszawa 3:0 (15,21,14)
Skład Campera: M. Jackowicz (kapitan), B. Grzelecki, A. Piasta, P. Pędzich, D. Pędzich, T. Skalski, K. Kruk, Ł. Tkacz, K. Chrzczonowski, T. Keller, P. Czerwiński, J. Obrębski (Libero). Trener: Tadeusz Miłoszewski.
Camper Wyszków umocnił się na prowadzeniu w tabeli III ligi seniorów. Tuż za nim plasuje się Metro i MOS Wola Warszawa. Kolejne spotkanie wyszkowianie rozegrają w weekend w Mogielnicy z  Mogielanką.

Wróć do listy artykulów z tego wydania