Wyszukaj na stronie

Stan alarmowy z powodu niebezpiecznego podniesienia się poziomu rzeki Bug został wprowadzony we wtorek, 29 grudnia. Na szczęście, w ciągu kolejnych dni woda opadała. W poniedziałek, 4 stycznia na wodowskazie było 4,32 m. Wciąż utrzymywane jest pogotowie powodziowe.
Najwyższy poziom wody – 4,72 m -  był na Bugu w środę, 30 grudnia. Dzień wcześniej, gdy przekroczył 4,5 m, wprowadzono stan alarmowy. Zagrożone były m.in. domki letniskowe w Gulczewie i Brańszczyku – Nakle. W Kamieńczyku stan wody się zmniejszył, wzrósł natomiast w Młynarzach. Woda zalała niektóre drogi dojazdowe.
Jak dowiedzieliśmy się w starostwie, na wieść o zagrożeniu działkowicze z terenów zalewowych w Gulczewie wyjechali. Na własną odpowiedzialność zostali mieszkańcy jednego domu. Jedna mieszkanka gminy Somianka zdecydowała się przenieść do córki.
W sylwestra poziom wody był już mniejszy o 10 cm. Grubość pokrywy lodowej wynosiła 8 – 10 cm. Do 4 stycznia powiatowy zespół reagowania kryzysowego ustalił całodobowe dyżury.
W poniedziałek woda opadła do 4,32m. Odwołano więc stan alarmowy, pozostawiając jednak pogotowie powodziowe. Na obniżenie poziomu wody wpłynął z pewnością 3,5-kilometrowy zator lodowy, utrzymujący się na wysokości Frankopola (powiat sokołowski).
- Na razie zagrożenia powodziowego nie ma – zapewnił sekretarz powiatu Zdzisław Bocian.

Wróć do listy artykulów z tego wydania