Wyszukaj na stronie

Radni, na sesji 29 grudnia, zatwierdzili projekt budżetu gminy na 2010 rok.
Dochody budżetu zaplanowano na 20.551.189zł, wydatki - na 22.524.212zł. Deficyt w wysokości 1.973.023zł będzie pokryty ze sprzedaży papierów wartościowych.
Projekt budżetu przedstawił wójt Andrzej Żołyński. W przeddzień odbyło się posiedzenie wspólne komisji, podczas którego radni zgłaszali wiele wniosków, ale z nich zrezygnowali (chociaż każdy z nich ma co zrobić na swoim terenie), żeby nie burzyć i tak napiętego budżetu. Na sesji komisje zgłosiły jednak swoje wnioski. Komisja oświatowa chciała zwiększenia kwoty na chodnik w Popowie z 45.000zł do 100 tys. zł (z 2 innych  wniosków zrezygnowała; wójt obiecał, że remonty w szkołach zostaną przeprowadzone ze środków pozyskanych z ministerstwa edukacji), rolnictwa i rewizyjna - by środki na chodniki (45 tys. zł) przeznaczyć na oświetlenie w Popowie Letnisko i dopisać do remontu drogi w Michalinie drogę w Celinowie.  Obydwa wnioski radni przegłosowali. Nie przeszły natomiast wnioski: komisji oświaty (dotyczący chodnika w Popowie) i radnego Dąbrowskiego, który zaproponował, by 137.942zł na ścieżki rowerowe (we współpracy z Lokalną Grupą Działania Partnerstwo Puszczy Białej i Kamienieckiej, której nie udało się pozyskać środków unijnych), przeznaczyć na budowę chodników (z czego zrezygnowano).
Radny tłumaczył, że projekt wyszkowskiej LGD pewnie w tym roku nie będzie realizowany.
- Byłem przeciwny ścieżkom – podkreślił. Wyjaśnił, że tylko 10% z tej kwoty może być wykorzystane na budowę ścieżek, reszta na ich oznakowanie.     
- Chodniki to bezpieczeństwo – argumentował – nie tylko estetyka.
- Co jest ważniejsze – zwrócił się do radnych – ścieżka w lesie czy bezpieczeństwo dzieci (idących do szkoły) dzięki chodnikowi?
Radny Rakowski był przeciwny zmianie przeznaczenia pieniędzy, bo można za nie coś zrobić dla ludzi, którzy do gminy przyjeżdżają, żeby mogli „pojeździć, pospacerować”. Poza tym uważa, że w przeliczeniu na mieszkańca z gminy najwięcej dostaje Popowo. 
Radny Staśkiewicz podpowiadał, żeby Popowo pozyskało pieniądze na chodniki, bo, jak powiedział, Barcice w 70% są finansowane przez urząd marszałkowski. – Wyjmijcie trochę swoich pieniędzy – dodał.
- Nikomu nie zabieram, tylko chcę przekonać, że chodniki są ważniejsze niż ścieżki – nie ustępował radny Dąbrowski, rozczarowany poziomem dyskusji.
Jednak w głosowaniu jego wniosek przepadł (3 za, 10 przeciw).
Projekt budżetu pozytywnie zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa.
- Wydawało mi się, że projekt w dużej części zabezpiecza potrzeby wszystkich – mówił wójt Żołyński, prosząc o jego przegłosowanie. – Ten budżet nie jest z gumy, ale małymi kroczkami idziemy do przodu. 
I radni przychylili się do jego prośby.

Wróć do listy artykulów z tego wydania