Wyszukaj na stronie

Trwa usuwanie niebezpiecznych skutków zimy. - Ludzie, rzeczywiście, mają prawo się obawiać – mówi wiceprezes SM Przyszłość i zapewnia, że og-romne sople lodu wkrótce znikną z bloku przy ul. Sowińskiego.
Wiele interwencji przyjmują też służby miejskie. Zaniepokojne wielkością zasp władze gminy zdecydowały się wywieźć śnieg z głównych ulic miasta. A samorządy mniejszych gmin apelują do powiatu o dodatkowe środki na odśnieżanie.
Prośby o interwencje czytelnicy kierowali również do nas. Sygnały m.in. o ślizgawicy na ul. Warszawskiej, zalegającym na poboczach śniegu uniemożliwiającym przejście pieszym (w Lucynowie – dzieciom idącym do szkoły) czy bezpieczne minięcie się samochodów, zawalonych śniegiem chodnikach, np. na moście samochodowym, przekazaliśmy do urzędu miejskiego. - Poprawki muszą być, bo usterki, oczywiście, zdarzają się – przyznaje naczelnik wydziału komunalnego Zdzisław Mikołajczyk. Skarży się jednak na brak zrozumienia wśród społeczeństwa. - Nie twierdzę, że jest idealnie, ale warunki były i są naprawdę bardzo trudne – tłumaczy. Dziękuje też tym, którzy społecznie pomagali w usuwaniu śniegu z dróg i chodników.
Zalegające wzdłuż jezdni hałdy śniegu były tak wielkie, że władze miejskie postanowiły część śniegu usunąć. W razie kolejnych opadów śniegu nie byłoby już gdzie go odgarniać. Podczas odwilży studzienki ściekowe z pewnością nie nadążyłyby z odbieraniem wody.
W ciągu dwóch nocy z ulic Sowińskiego, IAWP i Prostej wywieziono na skarpę nadbużańską przy ul. 3 Maja 1.000 m3 śniegu. I na tym, przynajmniej na razie, koniec. Koszty są bowiem ogromne - 20 zł/m3.
- Stwierdziliśmy, że wycofujemy się z tego przedsięwzięcia – informuje zastępca burmistrza Adam Mróz – bo musielibyśmy wydać z pół miliona złotych.
- Ale nie mówimy nie, że nigdy – dodaje burmistrz Grzegorz Nowosielski. - Nie wykluczamy, że gdyby śnieg zaczął się gwałtownie topić i zalewałoby w niektórych rejonach piwnice, to będziemy go wywozić.
Do wywożenia śniegu z ul. IAWP dołoży się powiat. - Wójtowie już sygnalizują, że wydali pieniądze z porozumienia na odśnieżanie dróg powiatowych. Trzeba będzie dołożyć – dodaje starosta.
Na przyszły rok burmistrz rozważa zmianę systemu odśnieżania. W przetargu byłby wybrany jeden wykonawca - dla dróg gminnych i powiatowych.
- Przetarg rozstrzygnęlibyśmy tylko dla miasta, a w wioskach z wolnej ręki gmina zleciłaby (znając poziom cen z przetargu) indywidualnym osobom. One wiedzą, gdzie przede wszystkim należy odśnieżyć – planuje burmistrz.
Do akcji „zima” włączyli się również pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Kontrolują odśnieżanie dachów, zwłaszcza budynków o dużych kubaturach, m.in. supermarketów i hal sportowych. - W pierwszych dniach musieli instruować zarządców, zwracać im uwagę – informuje Waldemar Paradowski. - Jeśli ktoś się nie dostosuje, możliwe jest nawet zamknięcie obiektu. Usuwać trzeba nie tylko śnieg z dachów, ale też sople stanowiące zagrożenie szczególnie dla przechodniów. W poniedziałek, 18 stycznia na brak reakcji na to zagrożenie, tym razem Spółdzielni Mieszkaniowej „Przyszłość”, poskarżyli się nam mieszkańcy bloku przy ul. Sowińskiego 28A, wprost oblepionego ogromnymi i niebezpiecznymi soplami lodu. - Usuwamy, ale stopniowo, bloków mamy dużo. Ludzie, rzeczywiście, mają prawo się obawiać – przyznaje wiceprezes Bogusław Pakieła.     

Wróć do listy artykulów z tego wydania