Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


PIŁKA NOŻNA: Skarb kibica piłkarskiego - wiosna 2010
Taka właśnie myśl przewodnia powinna towarzyszyć piłkarzom Bugu Wyszków, którzy (prawdopodobnie) 13 marca rozpoczną rundę rewanżową rozgrywek o mistrzostwo IV ligi (gr. I).
Z kilku powodów nadchodzące półrocze będzie wyjątkowe dla klubu kierowanego przez prezesa Dariusza Andrzejewskiego. Pierwszym, podstawowym, jest zmiana trenera w połowie grudnia ub. roku. Stefana Liszewskiego zastąpił Robert Podoliński - młody, utalentowany szkoleniowiec, który w swoim trenerskim CV może popisać się już m.in. współpracą z klubami Ekstraklasy (m.in. Cracovia). Co oczywiste, z przyjściem nowego szkoleniowca można było spodziewać się sporych rotacji kadrowych, zwłaszcza że po rundzie jesiennej pozostał lekki niedosyt. I rzeczywiście, przez zimowe przygotowania Bugu przewinęła się pokaźna liczba piłkarzy, testowanych na wszystkich możliwych pozycjach. Z grupy kilkudziesięciu zawodników postawiono na siódemkę. To właśnie m.in. ci gracze mają pomóc zmienić oblicze drużyny, która do tej pory była postrzegana jako „Janosik IV ligi”. Ówczesny zespół trenera Liszewskiego mógł pochwalić się bardzo dobry bilansem spotkań z czołówką ligi, natomiast ugrał o wiele za mało punktów na ligowych średniakach czy zespołach wręcz słabych. Będzie to pierwszy poważny problem, z którym przyjdzie się zmierzyć nowemu opiekunowi wyszkowian. W pewnym stopniu będzie to zadanie ułatwione, ponieważ, jak łatwo wywnioskować, naszym piłkarzom nie brakuje piłkarskich umiejętności. Problem leży zapewne w głowach piłkarzy, którzy albo lekceważą teoretycznie słabszych przeciwników, albo przechodzą obojętnie obok meczu z rywalem, którego nazwa nie wywołuje większego dreszczyku emocji. Musimy mieć więc nadzieję, że dobrą skuteczność ze sparingów podtrzyma Łukasz Kowalczyk, o wiele częściej do bramki trafiać będzie Jarosław Wyszyński, a ich boiskowym doświadczeniem i sprytem wspomagać będzie Tomasz Brzeźniak, piłkarz z przeszłością w Legii Warszawa. Liczymy również na dobrą postawę Macieja Biernackiego, który w swoim dorobku ma pięć rozegranych spotkań w Ekstraklasie. Bardzo ważną kwestią będzie również obsadzenie newralgicznej pozycji bramkarza. Na razie bluzę z nr 1. dostanie Łukasz Rogulski, który bronił we wszystkich sparingach i spisywał się bardzo przyzwoicie. Konkurencję dla niego będzie stanowił Tomasz Bogatko, były bramkarz Iskry Nowogard. Na razie nie możemy jednak napisać zbyt dużo o nim, ponieważ pojawił się w drużynie niespełna dwa tygodnie temu i w tym czasie grał tylko przez ok. 70 minut. Skoro jednak trener postanowił pozostawić go w drużynie, możemy wierzyć, że tkwi w nim bramkarski potencjał.
Wyniki Bugu w trakcie przygotowań były średnie. Dobre spotkania (z Marcovią, Iskrą) przeplatane były bardzo słabymi (z Nadnarwianką, Legią ME). Jednak oficjalne spotkania, o stawkę, rządzą się zupełnie innymi prawami, wypada więc bardziej sugerować się tymi lepszymi, zwycięskimi meczami.
Runda rewanżowa będzie z pewnością trudniejsza od jesiennej. Nasi rywale poznali bowiem i docenili już klasę zespołu z Wyszkowa. Istotny będzie również, jak zawsze, układ gier. Już na samym początku zespół trenera Podolińskiego czekają mecze z drużynami, które bronią się przed spadkiem. Mecze z Jutrzenką (o ile ta przystąpi do rozgrywek) oraz dwa najdalsze wyjazdy – do Gąbina i Żuromina zadecydują, o którą połowę tabeli będzie walczyć.
Bug czekają też trudne mecze w Przasnyszu, Płońsku, dobrze, że u siebie będziemy podejmowali dwa pierwsze zespoły – Ursus i Mławę.

Oddajmy teraz głos bohaterom tekstu, którym zadaliśmy po trzy pytania:
Czy jest Pan zadowolony z zimowych przygotowań drużyny Bugu?
Trener Robert Podoliński - Najlepszym podsumowaniem okresu przygotowawczego będzie zamknięcie sezonu. To, co założyliśmy, zostało zrealizowane – z małymi korektami. Mam tu na myśli oczywiście niesprzyjającą aurę oraz bazę treningową w Wyszkowie, która, mówiąc delikatnie, kuleje. Przez to przeprowadziliśmy tylko 6-7 treningów na pełnowymiarowym boisku, z tego względu w początkowej fazie rundy współpraca między poszczególnymi formacjami, założenia taktyczne mogą jeszcze kuleć. Fizycznie będziemy jednak na pewno dobrze przygotowani, indywidualnie też nie wygląda to źle. Myślę więc, że ta runda dostarczy nam pozytywnych wrażeń.
Prezes Dariusz Andrzejewski - Drużyna jest budowana w zasadzie od nowa. Pozbyliśmy się Kuby Stęszewskiego, Rafał Gajowniczek sam zrezygnował z gry u nas. Przyszło kilku nowych piłkarzy, trudno jednak już teraz ocenić przygotowania. Praca została na pewno wykonana bardzo dobrze, jeżeli chodzi o treningi. Czekamy, jakie wyniki przyniosą rozgrywki. Nie sugeruję się wynikami sparingów. Letnie przygotowania przyniosły bardzo dobre wyniki w grach kontrolnych, a początek sezonu był nie za dobry, bo zaczęliśmy od remisów. Sporym problemem była pogoda, która bardzo utrudniała przygotowania. Nie mogliśmy ko-     rzystać z hali WOSiR-u, tylko z sali w Gimnazjum nr 2, boiska były zaśnieżone, a my mieliśmy problemy z ich odśnieżeniem, musieliśmy robić to na własną rękę. Co się z tym wiąże, ponieśliśmy znaczne koszty, ponieważ drużyna w ostatnim czasie częściej trenowała w Warszawie niż w Wyszkowie. Klub na razie nie jest tak bardzo stabilny finansowy, żeby pozwolić sobie na takie wydatki, jestem więc zadowolony, że w ogóle nam się to udało.
Liczymy na dużo lepszą postawę drużyny. Od początku mówiłem, że interesuje nas III liga. Będziemy o nią walczyć, jednak wiadomo, jaka jest strata do lidera. Postanowiliśmy jednak z trenerem, że na razie zaczniemy budować drużynę. Po tej rundzie 4-5 najsłabszych zawodników zostanie wymienionych na nowych. Wtedy będziemy mieli drużynę, która będzie w stanie walczyć o III ligę.
Czy zostały zrealizowane wszystkie zamierzenia transferowe?
R. Podoliński - Przede wszystkim słowo „transfery” jest tu niewłaściwie, ponieważ wszyscy nowi gracze przyszli do nas bez żadnych opłat transferowych. Bug zasilili młodzi piłkarze, którzy nie przyjechali tu dla pieniędzy, by dobrze zarobić, tylko po to, by przez pół roku grać dobrze, pokazać się i ewentualnie w przyszłym sezonie walczyć o III ligę. Średnia wieku nowych chłopaków to chyba 21 lat, oprócz bardziej doświadczonego Tomka Zbrzeźniaka (rocznik 1984 – przyp. MiM). Myślę, że wspólnie z zarządem klubu poszliśmy w dobrym kierunku, by przyciągać piłkarzy właśnie w takim wieku. Nie czarujmy się, na razie Bug Wyszków nie jest taką marką, która przyciągałaby znanych i bardzo dobrych piłkarzy samą tylko nazwą. Mamy nadzieję oczywiście to zmienić.
Przy okazji ruszamy również z pracą z własną młodzieżą, tak więc, miejmy nadzieję, że już niedługo zespół będzie zasilać więcej chłopców z Wyszkowa i okolic.
D. Andrzejewski - Myślę, że tak. Mamy kadrę 20 piłkarzy, przy czym zrezygnowaliśmy z co najmniej 8. Wybraliśmy zawodników optymalnie najlepszych, ale o tym decydował tylko trener. Są to na pewno piłkarze ciekawi, zobaczymy, jak wkomponują się w zespół. Wyniki sparingów były coraz bardziej optymistyczne, drużyna już zaczęła grać inaczej.
Jaki cel sportowy został postawiony przed trenerem?
R. Podoliński - Przede wszystkim lepsza, skuteczna gra, znamionująca to, że przy wzmocnieniach możemy grać jeszcze lepiej. Na pewno nie będziemy liczyć na przypadek, grać długą piłką, liczyć na to, co fortuna przyniesie. Mam nadzieję, że nawet przy tak młodym zespole będzie nam się udawało kreować wydarzenia na boisku. My sami stawiamy sobie w szatni cele. Zarząd chce, byśmy przez te pół roku wyodrębnili grono zawodników zdolnych walczyć o III ligę. Reasumując, myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku i wyniki będą tego odzwierciedleniem.
D. Andrzejewski - Interesuje nas „pudło”, czyli miejsce w pierwszej trójce. Co prawda mamy dość dużą stratę 9-11 pkt. do drużyn znajdujących się tam obecnie, ale chcemy to odrobić. Tylko to nas interesuje.
Przyznam również, że czuję się trochę oszukany sytuacją, którą wmawiano mi jesienią. Wtedy również twierdzono, że tamta drużyna jest w stanie walczyć o awans. Tak, jak już wspominałem, latem mieliśmy dobre wyniki w sparingach z III-ligowcami, ale pierwsze mecze jesieni, mecze z beniaminkami, sprowadziły nas bardzo szybko na ziemię.
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2010-03-22 19:13
~kibic
Tomasz Bogatko grał w Iskrze Białogard a nie Nowogard. Grając w Pogonii Szczecin zbierał bardzo dobre recenzje (trenował go Sergiusz Szypowski). i W Iskrze Białogard spisywał sie również rewelacyjnie.
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Silny wiatr pokrzyżował plany organizatorów piątkowego, 17 czerwca, letniego kina plenerowego. Do obejrzenia wszystkich zaplanowanych na weekend filmów, a więc...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
W Młodzieżowej Parafiadzie ku czci Świętego Jana Pawła II Przyjaciela Młodych, która odbyła się  8 czerwca w Porębie, wzięły udział reprezentacje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa