Z życzeniami, kwiatami i prezentami dla stulatka przyjechali m.in. wójt Mieczysław Pękul z przewodniczącym rady gminy Sławomirem Gałązką i kierownik USC Teresą Kasprowicz oraz starosta Bogdan Pągowski.
Z bożym błogosławieństwem pospieszył ks. prałat Andrzej Grzybowski, obdarowując jubilata albumem z portretami papieża Jana Pawła II.
– Ja myślę, że pan jeszcze bez okularów może oglądać i czytać – domyślał się ksiądz.
– Mogę, mogę… - przytaknął pogodnie jubilat, któremu błogosławieństwo apostolskie w setną rocznicę urodzin nadesłał z Rzymu sam papież Benedykt XVI.
Ale chyba najbardziej uradowała go wizyta przedstawicieli KRUS-u: Janusza Poziarskiego z Wyszkowa i Tadeusza Wiśniewskiego z Ostrołęki, którzy prócz gratulacji przywieźli mu decyzję o przyznaniu specjalnego dodatku do emerytury z okazji ukończenia setnego roku życia.
Na pytanie o receptę na długie życie, Jan Brzostek odpowiada z uśmiechem:
- To zależy od Boga…
Synowa, Mirosława Brzostek, którą jubilat nazywa swoją dobrą opiekunką, dodaje:
- Bardzo mało mięsa je, nie pali, wódki nie pije… nie mówimy o młodości – zastrzega ze śmiechem. – Jajek je bardzo dużo, a wędliny bardzo mało.
- Ja mięso oddaję kotom – potwierdza, uśmiechając się, 100-latek.
- Umiłowane zajęcie teścia - koszenie kosą – dorzuca synowa.
- Ciężko pracował, chudo jadł – dodaje najstarszy syn, Jan.
W rodzinnej, radosnej atmosferze wzniesiono toast i zaśpiewano „200 lat…”. Rodzina podjęła gości obiadem.
Jan Brzostek – senior urodził się w Stanach Zjednoczonych. Jego rodzina wróciła do Polski i osiedliła się w Porębie Średniej tuż przed I wojną światową, gdy mały Janek miał 6 -7 lat. Od 1991 roku jest wdowcem, z żoną Anną przeżył 57 lat. Ślub brali w czerwcu 1934r. w parafii Poręba. Być może tajemnica jego długowieczności tkwi także w tym, że może cieszyć się dużą i serdeczną rodziną: pięciorgiem dzieci (mieszka pod jednym dachem z synem Henrykiem i synową Mirosławą oraz wnuczką Martą, w Porębie mieszka też jego najstarsza córka, Genia z mężem), 19 wnukami, 22 prawnukami i pierwszym praprawnuczkiem, który urodził się we wrześniu br.
W niedzielę, 26 października z okazji urodzin dziadka odbył się zjazd rodzinny na 60 osób.
Jan Brzostek jest drugim, żyjącym, stulatkiem w gminie Brańszczyk, po Mariannie Gajewskiej z Brańszczyka, która setne urodziny obchodziła 15 sierpnia br. Najstarszą mieszkanką gminy była Marianna Mierzejewska z Udrzyna – żyła 108 lat (zmarła w grudniu ub. roku).
BRAŃSZCZYK: Recepta na długowieczność
Setne urodziny obchodził 23 października Jan Brzostek z Poręby Średniej w gminie Brańszczyk. Goście gratulowali jubilatowi świetnej kondycji, niedowierzając, że właśnie ukończył 100 lat. Jubilat zachował nie tylko doskonałą, jak na swój wiek, formę fizyczną, ale i pogodę ducha. Z życzeniami, kwiatami i prezentami dla stulatka przyjechali m.in. wójt Mieczysław Pękul z przewodniczącym rady gminy Sławomirem Gałązką i kierownik USC Teresą Kasprowicz oraz starosta Bogdan Pągowski.
Z bożym błogosławieństwem pospieszył ks. prałat Andrzej Grzybowski, obdarowując jubilata albumem z portretami papieża Jana Pawła II.
– Ja myślę, że pan jeszcze bez okularów może oglądać i czytać – domyślał się ksiądz.
– Mogę, mogę… - przytaknął pogodnie jubilat, któremu błogosławieństwo apostolskie w setną rocznicę urodzin nadesłał z Rzymu sam papież Benedykt XVI.
Ale chyba najbardziej uradowała go wizyta przedstawicieli KRUS-u: Janusza Poziarskiego z Wyszkowa i Tadeusza Wiśniewskiego z Ostrołęki, którzy prócz gratulacji przywieźli mu decyzję o przyznaniu specjalnego dodatku do emerytury z okazji ukończenia setnego roku życia.
Na pytanie o receptę na długie życie, Jan Brzostek odpowiada z uśmiechem:
- To zależy od Boga…
Synowa, Mirosława Brzostek, którą jubilat nazywa swoją dobrą opiekunką, dodaje:
- Bardzo mało mięsa je, nie pali, wódki nie pije… nie mówimy o młodości – zastrzega ze śmiechem. – Jajek je bardzo dużo, a wędliny bardzo mało.
- Ja mięso oddaję kotom – potwierdza, uśmiechając się, 100-latek.
- Umiłowane zajęcie teścia - koszenie kosą – dorzuca synowa.
- Ciężko pracował, chudo jadł – dodaje najstarszy syn, Jan.
W rodzinnej, radosnej atmosferze wzniesiono toast i zaśpiewano „200 lat…”. Rodzina podjęła gości obiadem.
Jan Brzostek – senior urodził się w Stanach Zjednoczonych. Jego rodzina wróciła do Polski i osiedliła się w Porębie Średniej tuż przed I wojną światową, gdy mały Janek miał 6 -7 lat. Od 1991 roku jest wdowcem, z żoną Anną przeżył 57 lat. Ślub brali w czerwcu 1934r. w parafii Poręba. Być może tajemnica jego długowieczności tkwi także w tym, że może cieszyć się dużą i serdeczną rodziną: pięciorgiem dzieci (mieszka pod jednym dachem z synem Henrykiem i synową Mirosławą oraz wnuczką Martą, w Porębie mieszka też jego najstarsza córka, Genia z mężem), 19 wnukami, 22 prawnukami i pierwszym praprawnuczkiem, który urodził się we wrześniu br.
W niedzielę, 26 października z okazji urodzin dziadka odbył się zjazd rodzinny na 60 osób.
Jan Brzostek jest drugim, żyjącym, stulatkiem w gminie Brańszczyk, po Mariannie Gajewskiej z Brańszczyka, która setne urodziny obchodziła 15 sierpnia br. Najstarszą mieszkanką gminy była Marianna Mierzejewska z Udrzyna – żyła 108 lat (zmarła w grudniu ub. roku).
(i)
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
