Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


SIATKÓWKA: II liga nie dla nas
Drugoligowe plany i ambicje siatkarskiej drużyny KS Camper Wyszków, po dramatycznym przebiegu turnieju finałowego, niespodziewanie legły w gruzach. Gospodarze nie sprostali utytułowanym rywalom z Krakowa i Wrocławia, przekreślając tym samym szansę awansu. W Wyszkowie pozostał smutek, żal i rozczarowanie. Co teraz?
Do Wyszkowa 26 marca przybyły zespoły: Gwardii Wrocław, Wawelu Kraków i Mosińskiej Jedynki Mosina. W trzydniowej rywalizacji faworytem byli podopieczni Ireneusza Kłosa. Niewielu przypuszczało, że to goście z Krakowa zaprezentują najsolidniejszą siatkówkę i nie dadzą szans żadnemu rywalowi.
Już pierwszy dzień przyniósł niespodziankę. W bezpośrednim starciu z faworytami, po jednostronnym, trzysetowym pojedynku, triumfowali siatkarze z Krakowa.
Siatkarze Campera rozpoczęli od mocnego uderzenia, wygrywając z Jedynką Mosina. Na trybunach zasiadł komplet publiczności i zgotował swoim graczom fanatyczny doping. Jednak pierwszego seta gospodarze zagrali bardzo nerwowo i niedokładnie. Przez cały set prowadzili z niewielką przewagą przyjezdni. Zawodzili nasi przyjmujący, jedynie Paweł Pędzich imponował skutecznością w ataku. Dzięki wysokiej skuteczności jego i dwóch środkowych, Camper powoli odrabiał straty. Wyrównał w końcówce 18:18, co skłoniło trenera rywali do wykorzystania przerwy. Po czasie udało się wyszkowianom zapunktować blokiem i wyprowadzić dwie skuteczne kontry. Ciężko osiągniętej przewagi Camper nie oddał już do końca partii, w której zwyciężył 25:21.
Drugi set to popis podopiecznych Drabkowskiego. Z upływem czasu ich gra wyglądała coraz lepiej. Po udanym początku (5:0) goście na chwilę doskoczyli, lecz po kilku minutach to ponownie Camper przejął inicjatywę. Konsekwentna postawa gospodarzy w każdym elemencie owocowała prowadzeniem 21:14. Na parkiecie pojawili się zmiennicy: Krystian Kruk i Tomasz Keller. Drugiego seta udanym blokiem na 25:16 zakończył Paweł Pędzich.
W trzeciej odsłonie przez długi czas rywalizowano punkt za punkt. Dopiero po dwóch błędach graczy z Mosiny Camper wyszedł na prowadzenie 14:11, czym zmusił rywali do przerwy. Nie poddawali się, starali się mozolnie odrabiać straty i po asie serwisowym doprowadzili do stanu 18:16. Po przerwie na żądanie Drabkowskiego Camper znów odskoczył i doprowadził do piłki setowej przy stanie 24:21. Wtedy Arkadiusz Piasta zepsuł zagrywkę, następnie Paweł Pędzich posłał piłkę w aut, atakując z drugiej linii. Wyszkowianie wykorzystali drugi czas, po którym z lewego skrzydła obił blok rywali i przypieczętował zwycięstwo 25:23 i 3:0 w setach.
Camper Wyszków – UKS Mosińska Jedynka Mosina 3:0 (21, 16, 23)
W sobotę Gwardia Wrocław również rozprawiła się z Jedynką 3:0. Naszych siatkarzy czekał najważniejszy mecz sezonu, w którym zwycięstwo mogło zapewnić awans. Niestety, Camper nie wykorzystał życiowej szansy. Od początku spotkania grał niepewnie, nerwowo, w niczym nie przypominając drużyny z poprzednich meczy. Krakowianie dominowali w bloku, wyprowadzali błyskawiczne kontry, wiele z nich kończyli na zaledwie pojedynczym bloku. Szwankowało przyjęcie, bez którego Camper nie mógł wyprowadzać składnych akcji. Bardzo słabo w tym elemencie spisywał się Barnaba Grzelecki, którego przy stanie 15:20 zmienił Krystian Kruk. W końcówce trener Drabkowski wszedł na parkiet za Pawła Pędzicha, a Łukasz Tkacz, za Jackowicza. Podwójna zmiana nie miała jednak w tej partii szans na jakiekolwiek efekty. Krakowianie triumfowali po ataku z lewego skrzydła 25:17.
Drugą partię wyszkowianie zaczęli ponownie swoją żelazną szóstką. Początek należał tym razem do Campera. Po asie serwisowym Grzeleckiego było już 8:5, po czym goście poprosili o czas. Gorący doping kibiców, niestety, nie zdekoncentrował Wawelu. Momentalnie jego gracze doprowadzili do remisu 9:9, a po żółtej kartce dla gracza gospodarzy prowadzili 10:9. Emocje w tym secie sięgały momentami zenitu, drużyny zaciekle walczyły o każdy punkt. Kiedy do remisu 19:19 atakiem po bloku doprowadził Paweł Pędzich, wydawało się, że wyszkowianie zdołają wygrać. Niestety, w końcówce Skalski źle przyjmował, rywale wykorzystali jego błędy i wyszli na prowadzenie 23:19. Ponownie na boisku pojawił się Tkacz z Drabkowskim. Mimo ambitnej postawy grającego trenera w obronie, nasi nie zdołali się podnieść. Drugiego seta (25:21) fatalnym przebiciem w siatkę zakończył Tkacz.
Trzecią odsłonę Camper rozpoczął z Drabkowskim na rozegraniu. Na dowody klasy naszego trenera widzowie nie musieli długo czekać. Efektowne wystawy z kolan, dynamiczny atak z przechodzącej piłki i wiele obron skutkowało poprawą gry zespołu i wysokim prowadzeniem 17:10. Czas na żądanie gości niczego nie zmienił. To gospodarze dominowali, wykorzystując każdy błąd krakowian. Lepsze chwile przeżywał Tomasz Skalski, który punktował w ważnych akcjach. Partię w efektowny sposób (25:13) zakończył właśnie on, po tym jak Drabkowski umiejętnie zmylił blokujących, markując atak.   
Kiedy kibice zaczęli wierzyć w zwycięstwo, w szeregi gospodarzy ponownie wkradła się niedokładność. Do połowy seta walka była wyrównana, lecz to goście okazali się górą. Według powiedzenia, że klasowy zespół poznaje się po skutecznych, zwycięskich końcówkach. Tak było chyba i tym razem. Wyszkowianie sprawiali wrażenie niewierzących w sukces, a ich nerwowość w końcówce skutkowała fatalnym atakiem w siatkę Pędzicha i blamażem 25:23.
Camper Wyszków – Wawel Kraków 1:3 (-17, -21, 13, -23)
Zawiedzeni kibice przybyli w niedzielę na ostatni mecz swoich ulubieńców w nadziei jednak na zwycięstwo i walkę w barażach. Jak się później okazało, starcie z Gwardią Wrocław było najsłabszym występem Campera w tym turnieju. Znowu zabrakło przyjęcia i bloku. Atakujący gości słali potężne ataki, bez problemu mijając ręce blokujących. W przyjęciu mylił się nawet niezawodny do tej pory Jacek Obrębski. Bez dokładnego dogrania rozegranie trenera Drabkowskiego w niczym nie pomogło. Pierwszego seta wyszkowianie przegrali 25:23. Drugą odsłonę przegrywali jeszcze wyraźniej. Jednak w końcówce zdołali doskoczyć do rywala, po kiwce Jackowicza było już tylko 19:20. Niestety, zepsute zagrywki i fatalne odbiory wyszkowian pozwoliły wrocławianom triumfować 25:22. W ostatnim secie wydawało się, że podopieczni Drabkowskiego uchwycą kontakt z rywalem. Prowadzili dość wyraźnie przez całego seta. Seria błędów w przyjęciu i ponownie do głosu doszli przyjezdni. Mimo iż przegrywali już 18:14, zdołali szybko wyrównać 22:22, a nawet osiągnąć stan piłki meczowej. Pierwszą z nich obronili jednak gospodarze atakiem Tkacza z 2. linii. Drugiego meczbola gracze Gwardii wykorzystali, ciesząc się po autowym zbiciu naszego atakującego. Set zakończył się pechową porażką 24:26 i całe spotkanie 0:3.
Marzenia i plany związane z awansem do II ligi zarząd, siatkarze i kibice muszą odłożyć na przyszły sezon. Istniała wielka szansa, lecz drużyny z Karkowa i Wrocławia okazały się za mocne dla wyszkowian. Niech to będzie nauką dla Campera i podpowiedzią, co należy udoskonalić, poprawić, by w przyszłym sezonie awans stał się faktem. Nie traćmy nadziei w to, że za rok klub będzie funkcjonował, a jego reprezentanci przyniosą wyszkowskiej publiczności jeszcze wielu sportowych, niezapomnianych wrażeń.
Camper Wyszków- Gwardia Wrocław 0:3 (-23, -22, -24)
Ostateczny układ tabeli:
1. Wawel Kraków 6  9-2
2. Gwardia Wrocław 5  6-3
3. Camper Wyszków 4  4-6
4. Jedynka Mosina 3  1-9

Bezpośredni awans do II ligi uzyskał Wawel Kraków, zaś Gwardia Wrocław będzie rywalizować w barażach ze spadkowiczem z drugiej ligi. Będzie to drużyna z Kozienic lub Tomaszowa Mazowieckiego.
Rgl
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Zobacz także


Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2010-04-02 11:12
~ww
Zgadzam się z Elą
2010-04-01 21:30
~Ela
Nasi siatkarze jeszcze muszą popracować nad formą,ale i kibice też.W czasie meczu z Gwardią przez dłuższą chwilę myślałam,że jestem na meczu piłki nożnej- "kibice" (niektórzy) dali popis super polszczyzny ,trener również.W niedzielę siatkarze kompletnie odpuścili,brak wiary ,ż emożna coś ugrać.Trener wcale nie pomagał, a wręcz zachowywał się tak,jakby z druzyną nie miał nic wspólnego. Mimo wszystko trzeba bardzo docenić dotyczczasowe wyniki i zdawać sobie sprawę ,że przegraliśmy z Gwardią jedynym zespołem siatkarskim we Wrocławiu na podobnym etapie co nasz Camper. Powodzenia .Dopingujmy chłopaków.
2010-04-01 16:44
~ee
Piterku, akurat masz doczynienia z dobrym redaktorem. Skoro uwazasz ze teksty sa beznadziejne to wez sie sam do jakiejs roboty i pisz.
2010-03-31 23:46
~Rgl
Szanuje to że jesteś Piterku kibicem Campera, ale uwierz ja też. Nie oceniam, relacjonuje. Nie podważaj tego, czy jestem na meczu, czy nie, bo nawet nie wiesz, ile wkładam pracy w relacje z każdego meczu.
2010-03-31 21:41
~EE
Tak dokladnie, widac kogo kac meczyl :) musialo byc ostro, przeciez mecze byly wieczorem. A ze wieczorem komus strasznie chce sie pic po dlugiej nocy to swiadczy o jednym.
2010-03-31 20:57
~OKAS
Tak dokladnie, widac to na zdjeciu,nr 9
2010-03-31 20:55
~FAN
NA ZDJECIACH Z TURNIEJU WIDAC KTO MA ZAMILOWANIE DO PICIA. PZDR NR 8
2010-03-31 20:52
~PRAWDA
PRZECIEZ TEN TEKST TO NAJSZCZERSZA PRAWDA, NIE WIEM O CO CI CHODZI CZLOWIEKU. A PIWO TO PILI INNI, i nie wyszlo im to na dobre. PZDR
2010-03-31 16:02
~@ Piterek
jak masz pisać takie komentarze, w których nie ma żadnych konkretów to lepiej usiadź w kąciku i wypij piwo.
2010-03-31 15:45
~Piterek
Panie piszący te artykuł był pan chyba na całkowicie innych meczach chyba nie na tym turnieju kupa rzeczy nie zgadza sie w opisie jak by pan siedział na trybunach razem znami to może inaczej by to pan widział a tak relacja całkowicie odbiegająca od tego co działo sie na boisku.
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Na naszym terenie doszło do kolejnych oszustw na starszych osobach. Dwie rodziny zostały oszukane przez osoby podające się za policjanta i pracownika pomocy społecznej. W...
Sport
Ostatni pojedynek w III lidze kobiet rozegrały w sobotę zawodniczki Loczków Wyszków. - Oby ostatni na czas dłuższy niż rok - mówią...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Wszyscy radni zagłosowali za udzieleniem wójtowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2015 r. Budżet zamknął się ponadmilionową nadwyżką, na inwestycje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa