Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


PIŁKA NOŻNA: Bug liderem wiosny
Dwa bardzo ciekawe i emocjonujące spotkania rozegrali w zaledwie cztery dni piłkarze Bugu Wyszków. Niestety, o-prócz zwycięstwa, doznali również pierwszej od prawie roku porażki na własnym boisku.
Środowy mecz z wiceliderem z Mławy był bez wątpienia hitowym wydarzeniem kolejki. Zwycięzca tego meczu zgarniał dużą stawkę – umocnienie się na fotelu wicelidera w przypadku wygranej mławian - wskoczenie na tę pozycję i wyprzedzenie gości – w przypadku 3 pkt. dla wyszkowian.
Pierwsze minuty gry były bardzo spokojne. Celny strzał na bramkę rywali oba zespoły oddały dopiero ok. 20. minuty meczu. Pierwsza ciekawsza akcja zakończyła się od razu golem. W 29. minucie jeden z rywali przedarł się prawą stroną, posłał mocne dośrodkowanie w pole karne, które minęło kilku naszych obrońców i Łukasza Rogulskiego. Chwilę później głową do pustej bramki trafił napastnik przyjezdnych. Mławianie nie cieszyli się długo z prowadzenia. Trzy minuty później w tempo do Tomasza Zbrzeźniaka dogrywał Jarek Wyszyński. Były gracz Legii Warszawa z zimną krwią posłał piłkę pod rękami wychodzącego bramkarza Mławy. Ten sam duet przeprowadził akcję kilka minut później. Po dośrodkowaniu Wyszyńskiego, Zbrzeźniak znalazł się kilka metrów przed bramką rywali, ale źle złożył się do strzału i w konsekwencji oddał bardzo lekki strzał.
Druga połowa przyniosła o wiele więcej sportowych emocji, które jednak nie zakończyły się happy endem dla wyszkowian. W 46. minucie mocno z 25 metrów uderzał Maciej Biernacki, ale wprost w bramkarza. W 50. minucie błąd popełnił nasz bramkarz, który, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, źle obliczył lot piłki, a ta spadła na poprzeczkę. Na szczęście również dobitka jednego z rywali trafiła w boczną siatkę. W 57. minucie wyszkowski stadion oszalał. Po bardzo dobrym dośrodkowaniu Biernackeigo z rzutu wolnego, celną „główką” popisał się Michał Chorzępa. Wydawało się, że wyszkowianie mają rywali „na widelcu”, zwłaszcza że mławianie musieli pozostawiać coraz więcej swobody w defensywie, by odrabiać straty. Tym razem jednak szczęście odwróciło się od drużyny trenera Roberta Podolińskiego. Niespełna kwadrans później kilku naszych graczy miało okazję wybić piłkę sprzed swojego pola karnego. Ich nieskuteczność wykorzystał napastnik przeciwnika, który uderzył tuż przy słupku z ok. 18 metrów. Dziesięć minut później gospodarze podarowali gościom kolejny prezent. Z prawej strony boiska dwóch piłkarzy Bugu nie potrafiło powstrzymać rywala, który minął ich jednym zwodem, poczym dośrodkował w polu karnym, gdzie kolejnego naszego defensora ubiegł napastnik, strzelając mocno pod poprzeczkę. W 84. minucie przed stratą bramki kolegów uchronił Rogulski, który w dobrym stylu obronił dobitkę po strzale z rzutu wolnego. Zawodnicy z Wyszkowa do końca spotkania nie zagrozili już poważnie bramce mławian.
Po bardzo emocjonującym meczu lepsi okazali się goście, którzy po pierwsze wykorzystali wszystkie swoje bramkowe okazje, a po drugie, z zimną krwią i wyrachowaniem, korzystali ze szkolnych błędów wyszkowian.
Gwoli sprawiedliwości trzeba jednak oddać, że MKS Mława to bardzo dobra drużyna jak na poziom IV ligi i był to chyba najsilniejszy rywal, którego w tym sezonie mogli oglądać kibice w Wyszkowie.
Bug – MKS Mława 2:3 (1:1)
Bramki dla Bugu: Zbrzeźniak 32., Chorzępa 57.
Bug: Ł. Rogulski - B. Szala, M. Demich (k), M. Czachór, A. Wróbel (83. P. Kitliński) - J. Wyszyński, Sz. Chalski, M. Biernacki (75. M. Szajczyk), H. Dolewski (66. Ł. Szala) – T. Zbrzeźniak, M. Chorzępa.
Żółte kartki: Chalski, Zbrzeźniak.
Widzów: ok. 300.
Emocji nie zabrakło również w sobotę. Kolejne trudne, wydawało się spotkanie, zakończyło się jednak łatwym i bezproblemowym zwycięstwem drużyny trenera Podolińskiego.
Pierwszą i jedyną dogodną sytuację strzelecką zespół Hutnika Warszawa stworzył sobie już po kilkudziesięciu sekundach. Dośrodkowanie z lewej strony zakończyło się mocnym strzałem rywala z półwoleja, który trafił w słupek. W odpowiedzi, w sytuacji sam na sam, znalazł się Zbrzeźniak, ale w ostatniej chwili poślizgnął się, co spowodowało, że strzelił lekko i wprost w wychodzącego bramkarza. Przy okazji kiksa Zbrzeźniaka warto podkreślić fatalny stan nawierzchni boiska przy ul. Marymonckiej. Dziurawa i zryta murawa w połączeniu z zaniedbanymi trybunami jest naprawdę przygnębiającą „wizytówką” tego zasłużonego przecież klubu.
Pechowa dla rywali okazała się 13. minuta meczu. Po podaniu Łukasza Szali, piłka przetoczyła się wzdłuż pola karnego, trafiła do niepilnowanego Chorzępy, który z ostrego kąta trafił do pustej bramki. Trzy minuty później „hutnicy” odpowiedzieli szybką kontrą. Po dośrodkowaniu w bramce został Łukasz Rogulski, jego zawahanie starał się naprawić Maciej Demich, jednak do piłki wyżej wyskoczył jeden z rywali. Na szczęście nasz bramkarz naprawił swój błąd, przenosząc efektownie piłkę nad poprzeczką. W 20. minucie dobrej okazji nie wykorzystał Wyszyński. Znalazł się sam na linii pola karnego, jednak strzelił lekko i w sam środek bramki. Dalsza część meczu przebiegła pod znakiem optycznej przewagi gości. Warszawianie co prawda starali się atakować, ale prawie w ogóle nie udawało im się przedrzeć pod pole karne wyszkowian. Chwilę przed przerwą, naszym piłkarzom udało się po raz drugi „skaleczyć” rywali. Po kolejnej asyście Szali, fatalny błąd popełnił środkowy obrońca „hutników”, który przepuścił piłkę pod nogami. Do futbolówki błyskawicznie dopadł Chorzępa, minął zwodem bramkarza i strzelił do pustej bramki. Była to druga bramka nowego snajpera wyszkowian, ale również druga asysta Łukasza Szali. Co ciekawe, dla tego ostatniego było to swoiste dejavu, ponieważ w rundzie jesiennej zarówno on, jak i jego młodszy brat Bartosz (w sobotę nieobecny z powodu kontuzji – MiM), byli graczami Hutnika. Z kolei przed rozpoczęciem sezonu z warszawianami trenował Daniel Gawęda, który w sobotę pojawił się na boisku na ostatnie minuty.
Druga połowa meczu to spokojna gra wyszkowian, którzy cały czas kontrolowali grę, dzięki czemu wynik meczu ani przez chwilę nie był zagrożony. W 51. minucie po raz pierwszy do interwencji zmuszony został nasz bramkarz. Po strzale z półwoleja z ok. 20 metrów, Rogulski odbił piłkę obok bramki. Dziesięć minut później Łukasz Kowalczyk wychodził sam na sam z bramkarzem, który okazał się szybszy, i wślizgiem wybił piłkę. Trafiła ona pod nogi Zbrzeźniaka, który bez namysłu spróbował lobu z 25 metrów, niestety trafił w słupek. Atakujący Bugu nie miał szczęście również 5 minut później. Po strzale z rzutu wolnego z osiemnastu metrów, piłka ponownie trafiła w słupek. Kilka minut później szansę na hat-tricka miał Chorzępa. W zamieszaniu podbramkowym uprzedził on bramkarza, jednak strzelił zbyt lekko i sprzed linii bramkowej piłkę zdołał wybić obrońca.
Było to najlepsze wyjazdowe spotkanie wyszkowian od początku sezonu. Jeśli nasza drużyna zaprezentuje się podobnie w Przasnyszu, o wynik będziemy mogli być spokojni.
Dzięki tej wygranej nasz zespół został liderem rundy rewanżowej. Wyszkowianie z dorobkiem 16 pkt. wyprzedzają o dwa „oczka” Wkrę Żuromin i Hutnika. Na najniższym stopniu podium znajduję się wspólnie MKS Ciechanów i Ursus – po 13 pkt.
Hutnik Warszawa – Bug 0:2 (0:0)
Bramki: Chorzępa 13., 42.
Bug: Rogulski - Dolewski, Demich, Czachór, Wróbel – Kowalczyk (62. Dąbrowski), Biernacki (81. Gawęda), Wyszyński, Ł. Szala – Zbrzeźniak, Chorzępa (88. Szajczyk).
Żółte kartki: Zbrzeźniak.
Widzów: ok. 250. (w tym ok. 100. z Wyszkowa).
W tym tygodniu wyszkowianie ponownie dwukrotnie wybiegną na boisko. Najpierw w środę, 12 maja o godz. 17.30 w Wyszkowie zmierzą się z Podlasiem Sokołów Podl., a następnie w sobotę, o godz. 17 zagrają w Przasnyszu z miejscowym MKS-em.   
MiM
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Trwa zbiórka środków na zakup protezy dla licealistki z wyszkowskiego „Norwida”, Katarzyny Kamińskiej, która w tragicznym wypadku straciła...
Sport
Ostatni pojedynek w III lidze kobiet rozegrały w sobotę zawodniczki Loczków Wyszków. - Oby ostatni na czas dłuższy niż rok - mówią...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Wszyscy radni zagłosowali za udzieleniem wójtowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2015 r. Budżet zamknął się ponadmilionową nadwyżką, na inwestycje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa