Wyszukaj na stronie

Rozmyły się plany zamontowania na niestrzeżonym przejeździe kolejowym na ul. IAWP półrogatek i automatycznej sygnalizacji ostrzegawczej. Polskie Linie Kolejowe ograniczają wydatki na inwestycje. Zwróciły się też do starostwa o pomiar ruchu samochodów na przejazdach kolejowych znajdujących się na drogach powiatowych. Samorząd obawia się, że może to oznaczać likwidację mniej uczęszczanych przejazdów. PLK zapewnia, że nie ma o tym mowy.
Planowana na ten rok modernizacja niebezpiecznego przejazdu miała kosztować ponad 1,5 mln zł. Powiat otrzymał informację, że zadanie zostało definitywnie skreślone z finansowania ze środków funduszu kolejowego. W tym roku przewidziana jest tylko modernizacja nawierzchni kolejowej.
- Znam ten przejazd od podszewki – zapewnia dyr. Zakładu Linii Kolejowych w Siedlcach Andrzej Kmiecik, wspominając tablicę upamiętniającą ofiary jednego z tragicznych wypadków. - Ale przewoźnicy nam nie płacą, redukowane są plany inwestycyjne - dodaje. - Jeśli nie w tym roku, to w przyszłym bankowo to zrobimy. Leży to nam na sercu.
Obawy samorządowców budzi nie tylko wykreślenie naszej inwestycji, ale też prośba PLK o określenie, ile środków transportowych przejeżdża przez dany przejazd. W przypadku dróg powiatowych mowa o przejazdach w Dalekiem Tartak, Prabutach Górach, ul. IAWP w Wyszkowie, Rybienku Leśnym, Zabrodziu, Starym Bosewie, drodze Sieczychy – Przetycz Włościańska. Pomiar trwa 24 godziny.
- To ustawowy wymóg dla zarządcy drogi – na obawy odpowiada dyrektor Kmiecik. - Od tego zależy ustalenie kategorii przejazdu. Od lat zarządcy nie wywiązywali się z tego, a ruch samochodów zwiększył się przecież wielokrotnie. Jeśli samorząd przyznaje się do drogi, to nie ma mowy o likwidacji przejazdu.

Wróć do listy artykulów z tego wydania