Wyszukaj na stronie

W uroczystej i wyjątkowo wzruszającej Mszy św. uczestniczyli parafianie 23 maja, w niedzielę zesłania Ducha Św. w kościele w Rybienku Leśnym. Była to pierwsza Msza św., odprawiona przez ks. Przemysława Połomskiego – mieszkańca Rybienka, który w sobotę przyjął święcenia kapłańskie. Poruszające kazanie wygłosił ks. Tomasz, starszy brat neoprezbitera.
Towarzyszyła mu także najbliższa rodzina, m.in. mama i młodszy brat Piotr – w seminarium przygotowujący się do kapłaństwa.
Ks. Przemysław został wprowadzony do kościoła w uroczystej asyście. Na progu świątyni przyjął błogosławieństwo matki - symbol oddania syna Kościołowi. – To jest nasze święto, nasza uroczystość, przeżywanie owocu, który został wymodlony, wyproszony – do parafian zwrócił się ks. proboszcz Piotr Ejsmont.
Święcenia kapłańskie ks. Przemysław przyjął dzień wcześniej, z rąk arcybiskupa praskiego Henryka Hosera. - Stało się to w roku kapłańskim – zauważył neoprezbiter. - Pierwszą Mszę św. odprawię w intencji dziękczynnej, za dar kapłaństwa oraz w intencji parafian. Ogarniam modlitwą rodzinę, przyjaciół i znajomych.
O wygłoszenie kazania ks. Przemysław poprosił brata, ks. Tomasza. Ten życie kapłana porównał do Wielkiego Tygodnia, który kościół przeżywa przed Wielkanocą, radosne dni obecne – do Niedzieli Palmowej. – Ale pojawią się też chwile samotności – przyznał. - Będziesz sam, ale pamiętaj – nie samotny. Jak Chrystusa pocieszał anioł, tak i z tobą będzie całe niebo. Mów wtedy: „Ojcze, nie moja wola, ale Twoja niech się stanie”.
- Na twojej drodze też pojawi się Judasz – przepowiadał, nawiązując do ataków na kapłanów. – Pamiętaj, że jesteś sługą Chrystusa, który tylko użycza Mu swoich rąk i ust. Dlatego kapłaństwo to taki wielki zaszczyt. Ukrzyżują cię wzrokiem, słowem, plotką. Mów wtedy: „Ojcze, Tobie się oddaję“. Pamiętaj, że krzyż nie kończy życia, krzyż życie daje.
- Przemku, bądź silny, pewny mocy, którą daje ci sakrament kapłaństwa – zwrócił się do brata. - Mając świadomość, że jesteś następcą Chrystusa, twoje życie powinno być święte, serce Bogu oddane. Bądź dobry, łaskawy i wyrozumiały dla ludzkiej słabości. Nie uciekaj od katechezy, kochaj naukę tego Kościoła, wyjaśniaj ją. Masz być wielki w oczach Boga i od Boga spodziewaj się nagrody.
Wiele ciepłych życzeń ks. Przemysław otrzymał od parafian, któ- rzy zadedykowali mu też pieśń „Wystarczyła ci sutanna uboga”.
Bardzo wzruszony, serdecznie dziękował za wsparcie, szczególnie najbliższej rodzinie. - Droga mamo, dziękuję ci za życie, trud wychowania, wysiłek, który włożyłaś, żebym był tym, kim jestem – powiedział, wręczając jej 25 róż za 25 lat życia. Z wdzięcznością zwrócił się też zmarłego taty.
Łamiącym się głosem dziękował braciom, Tomkowi i Piotrowi, za towarzyszenie w drodze do kapłaństwa, wsparcie i modlitwę. Wyraził nadzieję, że będą mogli kiedyś wspólnie odprawić Mszę św. Podziękował też księżom, którzy przez lata opiekowali się nim, m.in. swoim wykładowcom i proboszczom parafii w Rybienku.

Wróć do listy artykulów z tego wydania