„Ostatnio dotarły do mnie informacje, że nasza szkoła bankrutuje” – pisze uczennica. - „Jesteśmy tym bardzo zdenerwowani, ponieważ nie ma nasza szkoła pieniędzy na to, by uczniowie mogli trenować na hali sportowej WOSiR! Od piątku nie możemy wchodzić na halę, a od poniedziałku mamy nawet nie dostawać szatni! I pytamy się, gdzie są pieniądze, byśmy mogli dalej trenować?! I po co drugi skatepark?! Skoro największa szkoła w Wyszkowie, która najwięcej oferuje, nagle traci pieniądze?! Jesteśmy bardzo oburzeni!”
Zbigniew Szczerba zapewnia, że doszło do nieporozumienia. - Był taki okres, że było bardzo ciepło, wysłaliśmy więc dzieci na dwór – wyjaśnia.
Za godzinę korzystania z hali sportowej, szkoła płaci 130 zł. Środki na ten cel otrzymuje z urzędu miejskiego. - Rocznie za korzystanie z hali płacimy ok. 200 tys. zł. Dodatkowo płacimy też za szatnię, 4 – 5 tys. zł miesięcznie. Więc jak jest piękna pogoda, to czemu uczniowie nie mogą wyjść na dwór? Przecież mamy piękne boiska. Nawet mistrzowie świata trenują na świeżym powietrzu – uważa dyrektor. – Ale nie chodzi nawet o oszczędności. Szkoła nigdy nie będzie bankrutem, dementuję to całkowicie. Na utrzymanie pieniądze przekazuje burmistrz, my przekazujemy je WOSiR-owi. Mamy klasy sportowe, ale jesteśmy jedyną szkołą w mieście, która nie ma obiektu sportowego – dodaje z nutką żalu.
O sprawie nic nie wie dyr. WOSiR Marek Wiśniewski. Zapewnia, że hala, jak dotychczas, jest do dyspozycji siatkarzy.
Trudno jednak uwierzyć, że zakaz korzystania z hali i szatni jest wyłącznie wymysłem uczniów. Jeden z nauczycieli przyznaje, że „coś słyszał, ale sprawa się wyjaśniła”. Dodaje, że z hali korzysta maksymalnie.
Szkoła nie bankrutuje
Napisała do nas uczennica klasy siatkarskiej Szkoły Podstawowej nr 5 zaniepokojona faktem, że ich treningi nie mogą odbywać się, jak dotąd, na hali sportowej WOSiR. Dyrektor Zespołu Szkół na Polonezie Zbigniew Szczerba zapewnia, że to nieprawda. Dzieci trenowały na zewnątrz, bo na dworze było ciepło.„Ostatnio dotarły do mnie informacje, że nasza szkoła bankrutuje” – pisze uczennica. - „Jesteśmy tym bardzo zdenerwowani, ponieważ nie ma nasza szkoła pieniędzy na to, by uczniowie mogli trenować na hali sportowej WOSiR! Od piątku nie możemy wchodzić na halę, a od poniedziałku mamy nawet nie dostawać szatni! I pytamy się, gdzie są pieniądze, byśmy mogli dalej trenować?! I po co drugi skatepark?! Skoro największa szkoła w Wyszkowie, która najwięcej oferuje, nagle traci pieniądze?! Jesteśmy bardzo oburzeni!”
Zbigniew Szczerba zapewnia, że doszło do nieporozumienia. - Był taki okres, że było bardzo ciepło, wysłaliśmy więc dzieci na dwór – wyjaśnia.
Za godzinę korzystania z hali sportowej, szkoła płaci 130 zł. Środki na ten cel otrzymuje z urzędu miejskiego. - Rocznie za korzystanie z hali płacimy ok. 200 tys. zł. Dodatkowo płacimy też za szatnię, 4 – 5 tys. zł miesięcznie. Więc jak jest piękna pogoda, to czemu uczniowie nie mogą wyjść na dwór? Przecież mamy piękne boiska. Nawet mistrzowie świata trenują na świeżym powietrzu – uważa dyrektor. – Ale nie chodzi nawet o oszczędności. Szkoła nigdy nie będzie bankrutem, dementuję to całkowicie. Na utrzymanie pieniądze przekazuje burmistrz, my przekazujemy je WOSiR-owi. Mamy klasy sportowe, ale jesteśmy jedyną szkołą w mieście, która nie ma obiektu sportowego – dodaje z nutką żalu.
O sprawie nic nie wie dyr. WOSiR Marek Wiśniewski. Zapewnia, że hala, jak dotychczas, jest do dyspozycji siatkarzy.
Trudno jednak uwierzyć, że zakaz korzystania z hali i szatni jest wyłącznie wymysłem uczniów. Jeden z nauczycieli przyznaje, że „coś słyszał, ale sprawa się wyjaśniła”. Dodaje, że z hali korzysta maksymalnie.
SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2010-06-08 22:05
~wyszkowianka
Rzeczywiście p.dyrektor MOSiR-u jest delikatnie mówiąc bez inicjatywy i przede wszystkim bez ochoty do pracy.MOSiR wegetuje ,ostatnio grając w tenisa mialam wrazenie ,że czas się zatrzymał-PRL.
Degrengolada.mam nadzieję ,że to się zmieni,niektórzy potrzebuja tylko dużo więcej czasu.
Pozdrawiwm letni włodarzy budynków.
2010-06-03 10:52
~Ferdek
Zbigniew Wiśniewski to znany i dobry fachowiec we wszystkich dziedzinach.A rozpoczynał od PZPR.
2010-06-02 13:09
~ansa
Ja rozumiem, że dyrektor Szczerba nie chce rozgłosu i nie chce podpaść ale skandal jest faktem. Dzieci zamiast w cywilizowany sposób przebierać się w szatni, musiały przebierać się np. w toalecie. Wszystko dlatego, że kasa za wykorzystanie hali sportowej nie została przelana z Gminy na konto szkoły a następnie z konta szkoły na konto WOSiRu. Na opóźnieniu przelewów karę poniosły nasze dzieci.
Większość winy należy zrzucić na burmistrza Nowosielskiego. To on, mimo sprzeciwu niektórych środowisk m.in. pani Karłowicz, powołał na stanowisko Dyrektora Marka Wiśniewskiego, który traktował WOSiR na Polonezie tylko jako dojną krowę zapewniającą mu pieniądze na pensje. Nie ma kasy za halę i pływalnię to w najbardziej dokuczliwy sposób dla dzieci zamknął szatnie.
Gdyby nie powiązania "polityczne" Burmistrza z Zbigniewem i Markiem Wiśniewskim to nie byłoby takiego słabego Dyrektora WOSiRu, który nie potrafi wykazać się inicjatywami i pozyskiwać pieniądze. A tak pieniądze ze szkół, PWiKa, PECu czy z szóstek i wyszystko inne ma gdzieś.
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
