Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


PIŁKA NOŻNA: Dwa mecze - jeden punkt
Środowy mecz w Wołominie zapowiadał się jako mecz przyjaźni na trybunach, natomiast na boisku nie mogło być już miejsca na sentymenty. Tej zasady powinni szczególnie wtórować miejscowi, którym cały czas do oczu zagląda widmo degradacji.
Jako pierwsi przed dobrą okazją do zdobycia bramki stanęli goście. W 11. minucie po wrzutce Macieja Biernackiego piłkę na dziesiątym metrze przejął Łukasz Szala, ale, naciskany przez rywala, oddał strzał prosto w bramka-rza. Trzy minuty później nasza obrona popełniła pierwszy katastrofalny błąd. Najpierw z lewej strony z łatwością dał się ograć Hubert Dolewski, dzięki czemu napastnik rywali dośrodkował piłkę z linii końcowej. Tam było co prawda aż trzech naszych defensorów, ale wszyscy stanęli jak wryci i przyglądali się, jak niepilnowany piłkarz Huraganu strzela głową bramkę z pięciu metrów. W 31. minucie poważny błąd popełnił Alan Wróbel, który źle obliczył wysokość kozła piłki, w efekcie ta przeskoczyła go i przed bramką Łukasza Rogulskiego znalazło się dwóch niepilnowanych rywali. Pierwszy strzał poszybował w naszego bramka-rza, a drugi, sprzed pustej bramki, zdołał wybić sam winowajca tego zagrożenia. Wołominianie mogli ponownie zdobyć bramkę w 42. minucie. Gospodarze „rozklepali” błyskawicznie defensywę Bugu, ich napastnik znalazł się w sytuacji sam na sam, ale strzelił pół metra obok słupka. Przed przerwą warto odnotować także bardzo ładne uderzenie Biernackiego, który tuż przed polem karnym przyjął piłkę na klatkę piersiową, uderzył z powietrza, a bramkarz z wielkim trudem wybił piłkę na rzut rożny.
Już dwie minuty po przerwie miejscowi powinni prowadzić dwoma bramkami. Dwóch ich niepilnowanych zawodników znalazło się przed Rogulskim, jeden z nich próbował wystawić koledze piłkę na pustą bramkę, ale zrobił to zbyt lekko i naszemu bramkarzowi udało się zażegnać niebezpieczeństwo. W 52. minucie arbiter słusznie podyktował dla Bugu rzut karny, po faulu na Tomaszu Zbrzeźniaku. Do piłki podszedł sam poszkodowany i wtedy stało się coś, co widziało chyba niewielu kibiców piłki nożnej na świecie. Po gwizdku sędziego, Zbrzeźniak wziął rozbieg do piłki, po czym… zatrzymał się, spojrzał na sędziego i próbował wziąć drugi rozpęd i dopiero wtedy oddać strzał. Arbiter nie wahał się jednak ani sekundy, zgodnie z najnowszymi wytycznymi FIFA, odgwizdał niesportowe zachowanie (karny wykonywany na raty – przyp. MiM) naszego piłkarza i nakazał gospodarzom rozpoczęcie meczu od rzutu wolnego. Doszło do niespotykanej sytuacji, kiedy to podczas wykonywania rzutu karnego piłkarz nawet nie dotknął piłki.
Wyszkowianie nie zrazili się przekombinowaniem wykonywania „jedenastki” przez Zbrzeźniaka i zabrali się znowu do odrabiania strat. 12 minut później solową akcją popisał się rozgrywający bardzo dobry mecz Łukasz Kowalczyk, który wyłożył Brzeźniakowi piłkę na pustą bramkę. Niestety, nasz gracz zbyt długo składał się do strzału i w końcu został zablokowany. Lepiej celownik tego dnia miał ustawiony Maciej Czachór. W 67. minucie, ponownie po akcji z lewej strony kapitana Bugu, nasz środkowy obrońca najpierw trafił w obrońców, ale poprawka była już bezbłędna. Trzy minuty później jeszcze lepszą okazję miał Jarek Wyszyński. Po dograniu od Kowalczyka, był niepilnowany na 10. metrze, próbował uderzać z pierwszej piłki, ale jego strzał, a w zasadzie kiks, wylądował w okolicy narożnika boiska. Drużyna trenera Roberta Podolińskiego została skarcona za niewykrzystane okazje. W 88. minucie doszło do powtórzenia sytuacji, gdy Huragan zdobywał pierwszą bramkę. Tym razem żaden z naszych piłkarzy nie wyskoczył do „główki” po rzucie rożnym, co precyzyjnym strzałem głową wykorzystał jeden z rywali. Chwilę później zrehabilitować próbował się Zbrzeźniak, jednak jego strzał „szczupakiem” minął słupek o kilkadziesiąt centymetrów. Wyrównanie goście zawdzięczają Adrianowi Dąbrowskiemu. Rezerwowy obrońca Bugu przeprowadził solową akcję w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Minął dwóch rywali, dośrodkował z linii końcowej, piłka przeleciała nad bramkarzem i tam formalności dopełnił Zbrzeźniak, dostawiając głową i umieszczając piłkę w pustej bramce.
Niewiele dobrego można napisać o kibicach tego meczu - gościach z Wyszkowa. Fani z tzw. młyna doprowadzili w 22. minucie do przerwania meczu, wywieszając flagę z krzyżem celtyckim, który jest symbolem zabronionym przez MZPN. Co gorsze, nie chcieli dać się przekonać do jego zdjęcia, aż musiał interweniować jeden z porządkowych.
O ile zachowanie 15-osobowego „młyna” nie przekroczyło granic przyzwoitości, to fatalnie zachowali się fani Bugu z drugiej grupy. Kilku z nich, podczas drugiej połowy, a zwłaszcza po stracie drugiej bramki zaczęło głośno, dosadnie i bez ogródek skandować hasła sugerujące, a nawet oznajmujące „sprzedaż” meczu przez poszczególnych piłkarzy ich własnej drużyny. W ich mniemaniu punkty zdobyte przez miejscowych miałyby im pomóc w utrzymaniu się w IV lidze. Dlatego nie można dziwić się pretensjom i nieukrywanej złości trzech piłkarzy Bugu, którzy po końcowym gwizdku mieli żal i pretensje do tych właśnie „kibiców”.
Huragan Wołomin – Bug 2:2 (1:0)
Bramki dla Bugu: Czachór 67., Zbrzeźniak 90+2.
Bug: Ł. Rogulski - H. Dolewski (46. A. Dąbrowski), M. Demich, M. Czachór, A. Wróbel – Ł. Kowalczyk (k), Sz. Chalski (58. D. Gawęda), M. Biernacki, Ł. Szala (58. J. Wyszyński) – T. Zbrzeźniak, M. Chorzępa (68. P. Kitliński).
Żółte kartki: Chalski, Szala.
Widzów: ok. 300. (w tym ok. 50 z Wyszkowa).

Jeszcze gorzej wyszkowianie zaprezentowali się w sobotę w Płońsku. Miejscowa Tęcza zasłużenie pokonała nasz zespół jedną bramką.
Rozstrzygająca, jak się później okazało, bramka meczu padła już w 40. (!) sekundzie meczu. Mimo że to goście zaczynali mecz, miejscowym udało się odebrać piłkę, dzięki czemu Maciej Demich popełnił niewymuszony błąd, wybijając na rzut rożny piłkę, która zamierzała w kierunku Rogulskiego. Po dośrodkowaniu ponownie Demich dał wyskoczyć do strzału głową jednemu z rywali, który z 5 metrów trafił do bramki, jeszcze po rękach naszego bramkarza. Po kwadransie gry piłkarz z Płońska mógł podwyższyć prowadzenie swojej drużyny. Po wrzutce z prawej strony znalazł się sam przed bramką, ale jego strzał z powietrza poszybował wysoko nad poprzeczką. Natomiast w 25. minucie sędzia powinien odgwizdać rzut karny za faul na Mariusz Szajczyku, który został podcięty w polu karnym przez leżącego już defensora Tęczy. Najlepszą okazją dla Bugu w pierwszej połowie był strzał… z prawie 40 metrów Demicha z rzutu wolnego, który bramkarz Płońska wybił instynktownie na rzut rożny. Mocny strzał, tyle że przy krótkim słupku, oddał również Adrian Dąbrowski, ale ponownie bramkarz zdołał sparować strzał wyszkowianina. W odpowiedzi zawodnik płońszczan znalazł się w sytuacji sam na sam z Rogulskim, ale jego zachowanie było na tyle nieporadne, że jeden z naszych obrońców zdołał wybić piłkę sprzed linii bramkowej. Zagrożenie pod bramką miejscowych stworzył jeszcze przed przerwą Zbrzeźniak, jednak jego uderzenie o kilkadziesiąt centymetrów minęło słupek.
W drugiej połowie optyczną przewagę mieli goście, którzy częściej byli przy piłce, ale nie stworzyli sobie do końca meczu ani jednej klarownej sytuacji bramkowej. Do bramki powinni natomiast trafić nasi rywale, którzy wyprowadzali groźne kontry. W 50. minucie gola szukał Kowalczyk, ale po strzale z dystansu minimalnie przestrzelił. Po dośrodkowaniu tego samego gracza, jeden z atakujących Bugu oddał silny strzał, który bramkarz sparował przed siebie. Okazji przy stałych fragmentach gry szukał z kolei Czachór. W 72. i 83. minucie, po rzutach rożnych, główkował niepilnowany w polu karnym, ale w obu wypadkach przenosił piłkę nad poprzeczką. Płońszczanie w ostatnich minutach spotkania wyprowadzili aż dwa bardzo groźne kontrataki, z których jeden zakończył się strzałem w nogi Rogulskiego, a następnie niedokładnym podaniem do kolegi wychodzącego na czystą pozycję. W doliczonym czasie gry goście mieli jeszcze rzut wolny z 18 metrów, ale Demich, zamiast strzelać na bramkę, próbował sprytnego rozegrania, które nie zakończyło się nawet strzałem na bramkę.
Potwierdziła się prawda, że wyszkowianom w tym sezonie bardzo trudno gra się wyjazdach. Szkoda, że spra-wdziło się to w meczach z drużynami, które zaprezentowały co najwyżej przeciętny ligowy poziom. Nie świadczy to na pewno dobrze o grze Bugu.
Pierwsze błędy, popełniane konsekwentnie, można też dostrzec w działaniach trenera Podolińskiego. Zupełnie niezrozumiałe jest ciągłe stawianie przez niego na Huberta Dolewskiego, który, delikatnie mówiąc, ma wyraźne braki kondycyjne. Wykorzystują to rywale, którzy najczęściej atakują właśnie jego stroną. Po bardzo słabym występie w Wołominie, w meczu z Tęczą szansę od pierwszej minuty dostał Adrian Dąbrowski tylko po to, by… zostać zmienionym w przerwie przez Dolewskiego. Nie można oprzeć się wrażeniu, że do tej zmiany doszłoby nawet, gdyby Dąbrowski rozgrywał najlepszy mecz sezonu. Co gorsze, Dolewski regularnie zbiera kartki, w tym sezonie pauzował z ich powodu już dwa razy. W Płońsku powinien otrzymać także i drugą żółtą za atak wyprostowaną nogą w bramkarza, jednak sędzia zlitował się nad nim. Rozczarowuje również regularnie grający Michał Cho-    rzępa, który w Płońsku zmienił, także w przerwie, nie najgorzej grającego Mariusza Szajczyka.
Tęcza Płońsk – Bug 1:0 (1:0)
Bug: Rogulski - Dąbrowski (46. Dolewski), Demich, Czachór, Wróbel - Wyszyński, Chalski, Biernacki, Szajczyk (46. Chorzępa) - Kowalczyk (k), Zbrzeźniak.
Żółte kartki: Czachór, Dolewski.
Widzów: ok. 250. (w tym ok. 30. z Wyszkowa).
W najbliższej kolejce wyszkowianie po raz ostatni w tym sezonie zagrają na własnym stadionie. W sobotę, o godz. 17:30, zagrają z MKS-em Ciechanów.
   MiM

KOLEJNE KONKURSY ROZSTRZYGNIĘTE

Podczas relacji internetowej ogłosiliśmy konkursy, których nagrodami były szaliki Bugu Wyszków. Z przyjemnością informujemy, że upominki otrzymają Jacek Wiśniewski (konkurs o Huraganie Wołomin) oraz Adrian Pergoł (konkurs o Tęczy Płońsk). Prosimy o zgłoszenie się do redakcji po odbiór szalików..
W najbliższą sobotę przewidujemy również konkurs dla kibiców. Zapraszamy więc przed monitory.       
M
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2010-06-05 21:24
~anonim
Marco, a nie wolałbyś ludzi spoza wyszkowa, którzy dadzą nam III ligę lub kiedyś coś więcej na tym polega chyba profesjonalny futbol? Chciałbyś jeszcze jeżdzić po tych "dziurach" w okręgówce ?
2010-06-02 15:30
~Marco
Kiedyś to pana Redaktora za takie komentarze trener nie wpuściłby da autokaru na mecz wyjazdowy. A teraz Redaktor ma swój samochód, laskę kładzie i mądrze pisze. Kto to finansuje, niech grają ludźmi z Wyszkowa, najwyżej będzie okręgówka. I szkolenie niech wróci do Bugu, jakoś wcześniej dla dzieciaków wszystko było, a teraz mydło i powidło.
2010-06-02 13:28
~Blue
Niestety spora część kibiców Bugu to degeneraci albo "ludzie" mocno upośledzeni moralnie.
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Niezastosowanie się do sygnalizacji świetlnej było przyczyną groźnie wyglądającej kolizji w centrum Wyszkowa, do której doszło we wtorek 7 czerwca. Opel, uderzony...
Sport
W weekend na parkietach Hali WOSiR odbyły się finały mazowieckich igrzysk młodzieży w piłce siatkowej chłopców. Reprezentujący gospodarzy zespół UKS Polonez...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
W Młodzieżowej Parafiadzie ku czci Świętego Jana Pawła II Przyjaciela Młodych, która odbyła się  8 czerwca w Porębie, wzięły udział reprezentacje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa