żenada. nie dość, że korzystają z cudzej własności nie przeznaczonej do tego to jeszcze wymagają. ja pier.. co za naród, ukraść i jeszcze mieć pretensję że słabej jakości ten łup.

następny super bohater od cudzych zon poniżej a konkretów zero żenada gratulacje dla Mario za sensowny opis ale kogo to interesuje czekajmy na dramat ludzki oby nie.

Następny oszołom i ignorant się odezwał. Podaj mi swój adres, to przyjdę do CIebie, zabiorę połowę żarcia z lodówki, pożyczę samochodu, pogadam z żonką. A potem będę miał pretensje, że mnie do siebie nie przywiozłeś, nie odwiozłeś i nie rzucałeś kwiatków pod nogi. Wyjątkowo upośledzony ten pan poniżej.

Wywrotki żwiru to było komu liczyć , ale tern zabezpieczyć to nie . Droga bez chodnika na niej małe dzieci pijani kierowcy i podchmieleni rodzice ,brak zainteresowania władz i arogancja właściciela terenu jednym słowem zero prawa.A policja i straż miejska czy wykazała zainteresowanie problem to nie tylko nielegalne kąpielisko ale i dojście do niego po bardzo wąskiej ,pozbawionej chodnika drodze .

ja chodzę na basen i mam problem z głowy

Dla mnie ważne jest,aby tam nie doszło do tragedii.Jak który z was straci tam swojego bliskiego to ciekawe czy będzie dalej opowiadał głupoty,że to nie istotne,bo to na terenie prywatnym się stało?

Staremu nie wytłumaczysz - ot wiek taki

DO Stary Wyszkowianin!!!!!!!!! Przecierz żwirowisko to teren prywatny wiec po jaka cholere ratownik i to z WOSIR-u ?:D

Tak, tak Stary, Skuszew to idealne miejsce na zrobienie kąpieliska. Wywrotki kręcące między plażowiczami, tiry z pobliskiej drogi krajowej i dzieci biegające boso przez tę drogę do sklepu po drugiej stronie ulicy. Copacabana się nie umywa. To, że czegoś chcesz, albo chce grupa ludzi, to nie znaczy, że to będzie bezpieczne rozwiązanie. Proponuję Ci jeszcze napisanie petycji do Z. Nizińskiego w związku z jego skandalicznym zachowaniem i nieudostępnieniem prywatnego terenu do kąpieli. Jak śmiał, drań jeden ! !

Tłumy kąpiących się na wyrobisku są przecież faktem dokonanym,a zmienić to mogłoby tylko szczelne ogrodzenie terenu,a nie kilka tabliczek i oświadczenie P.Nizińskiego,że nie odpowiada.Kiedy się tam ktoś utopi,to on się przekona (oby nie),że jednak odpowiada,bo to właśnie jego teren i w dodatku nie zabespieczony.Czy lepiej jest czekać,aby się o tym przekonać,czy dać tam ratownika?Niech się nad tym zastanowią władze i właściciel.Jeśli na budowie ulegnie wypadkowi osoba postronna,a budowa jest nie ogrodzona,to niema wogóle gadania,wina jest właściciela terenu-budowy.A poza tym,czy właścicielowi nie zależy,żeby tam było czysto?

No co władze mają czekać? To teren prywatny i tyle. W Wyszkowiaku jest napisane oświadczenie Pana Nizińskiego, że nie ponosi odpowiedzialności za kapiących sie tam ludzi. Jak ktos głupi to chodzi sie tam kąpać bez zgody właściciela, a potem może sie procesowac - pewnie latami. Od kiedy to jest tak, ze korzystamy z cudzej własności bez zgody właściciela, a on ma sie z tego cieszyc i ponosić odpowiedzialność za ludzi naruszających jego własność.

No i Wosir ma spokój w tym roku,nie musi się wypręzać.Zapomniano jednak,że na wyrobisku żwirowym obok są tłumy,setki ludzi kąpiących się,woda bardzo czysta,ładny piasek,ale ratownika tam nie uświadczysz!!!!!! Czy władze czekają aż się znów ktoś utopi? Czy to jest ponad wasze siły żeby dogadać się z p.Nizińskim i postawić choćby ratownika? Przecież to również Nizińskiemu będzie na rękę,bo teraz jak się ktoś tam utopi,to będzie jemu sprawę rodzina wytaczać,że dopuścił do tego na własnym terenie,nie upilnował,jak wezmą dobrego adwokata to będzie miał spore problemy.A i śmieci by nie miał na swoim terenie,jakby jeszcze WOSIR parę koszy mu na plaży postawił.Ale dcyzję to trzeba podejmować JUŻ,a nie czekać.

Piękna trawa latoś na plaży...