Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


PIŁKA NOŻNA: "Odebrany" awans rezerw
Na zakończenie sezonu 2009/2010 re-zerwy Bugu Wysz-ków zajęły 3. miejsce, które nie dało awansu do A-Klasy. Wyszkowianom do awansu zabrakło 3 pkt zabranych przez MZPN za walkower z Salosem Legionowo.
Mimo braku awansu, debiutancki sezon Bugu II w rozgrywkach B-Klasy trzeba uznać za udany. O sile drużyny stanowili przede wszystkim młodzi piłkarze, chłopcy którzy nie skończyli jeszcze 18 lat. Tak więc na pewno spełniony został pierwszy i podstawowy cel powołania po kilku latach przerwy, drużyny rezerwowej. Przed rozpoczęciem rozgrywek zakładano bowiem, że „dwójka” będzie swoistą „przechowalnią” i miejscem do ogrywania młodych graczy i juniorów, którzy na razie nie mogą grać w „jedynce”, czy to ze względu na młody wiek, czy z powodu konieczności dopracowania własnych umiejętności. Przez większość sezonu średnia wieku piłkarzy z wyjściowej „11” wahała się w granicach 18-19 lat. W tym miejscu dochodzimy do braku realizacji drugiego podstawowego czynnika powołania II drużyny. Otóż nie do końca „wypaliła” myśl ogrywania w rezerwach piłkarzy z I drużyny. O ile jesienią kadra drużyny trenera Stefana Liszewskiego była naprawdę wąska, to wiosną bardzo mocno w oczy rzucała się nieobecność piłkarzy z I drużyny, którzy co tydzień grali bardzo mało lub w ogóle. Daniel Gawęda, Paweł Kitliński, Tomasz Bogatko to piłkarze, którzy bardzo nieregularnie lub w ogóle (Bogatko) grali w pierwszej drużynie, a jednak najczęściej próżno ich było szukać w rozgrywkach B-Klasy. Z drugiej strony, słowa pochwały należą się Adrianowi Dąbrowskiemu i Mariuszowi Szajczykowi, którzy grali częściej niż ww. gracze, a jednak zawsze byli do dyspozycji trenera Arkadiusza Mielczarczyka.
O przyczynę tak niskiej częstotliwości wykorzystywania piłkarzy z I drużyny w rozgrywkach B-Klasy, zapytaliśmy byłego już trenera Bugu Roberta Podolińskiego, który niewątpliwie miał na to największy wpływ.
- Nie wspieraliśmy II zespołu, ponieważ nie było takiej potrzeby. Ilekroć była taka potrzeba, trener Mielczarczyk zgłaszał mi to i wtedy  zawodnicy byli delegowani i grali - przekonuje. Powiem więcej, nie miałem nawet „pół” problemu z trenerem rezerw w kwestii dogadania się w sprawach II drużyny. Odbywało to się w ten sposób, że dostawałem nazwiska piłka- rzy, których trener chciał widzieć w rezerwach i tych piłkarzy dostawał. Byli to najczęściej: Adrian Dąbrowski, Mariusz Szajczyk, Daniel Gawęda i chyba dwa razy Tomek Bogatko. Ci, którzy mogli, zawsze grali, jak również ci, którzy mogli przyjechać.
A nie wolał pan, żeby w przyszłym sezonie, już po ewentualnym awansie, rezerwowi mieli okazję ogrywać się na wyższym szczeblu, grać z ciut lepszymi klubami? – dopytywaliśmy. - Przed podjęciem przeze mnie pracy w Wyszkowie nikt nie rozmawiał ze mną o awansie II drużyny i powiem szczerze, że mnie to nie interesowało. Ponadto pamiętajmy o przepisie, w myśl którego w drużynie rezerw nie mogą występować piłkarze, któ- rzy mają rozegrane 70% meczów w I drużynie. Tak więc, już po czwartej kolejce rundy wiosennej, dla piłka-   rzy „jedynki” sprawa była zamknięta – oznajmił były już trener Bugu.
Nie sposób jednak nie zauważyć, że Podoliński w kilku kwestiach mija się z prawdą. Po pierwsze, oczywistym jest, że nie wszyscy rezerwowi pojawiali się każdorazowo na boisku przez więcej niż jedną połowę we wszystkich meczach, aż do 19. kolejki włącznie. Po drugie, do Wyszkowa sprowadzeni zostali np. Tomasz Zbrzeźniak, który jesienią nie grał w ogóle, Kitliński wszedł kilka razy na boisko z ławki GLKS-u Nadarzyn, Maciej Biernacki nie grał wszystkich meczów w „młodej” Polonii, Mariusz Szajczyk i Adrian Dąbrowski, Robert Szreiber, opuścili jesienią z różnych powodów kilka meczów. Wreszcie, aż trudno uwierzyć, by trener Mielczarczyk nie chciał skorzystać np. z Kitlińskiego, o wiele częściej z Bogatki i Gawędy, czyli piłkarzy, którzy grali najmniej u R. Podolińskiego. Najprawdopodobniej więc po prostu piłkarze nie dostawali polecenia gry w rezerwach.
Poważnym problemem była również duża rotacja składu, która nastąpiła po rundzie jesiennej. Z gry i w ogóle treningów zrezygnowało wtedy aż 11 piłkarzy, w tym tak doświadczeni i wartościowi gracze jak Michał Gryz, Jacek Dziadak i Paweł Rogalski, którego wyeliminowała kontuzja. Na szczęście wiosną dały o sobie znać nowe „perełki”, czyli piłkarze, których talenty wymagają co prawda oszlifowania, ale przy odpowiednim prowadzeniu powinni być może już w najbliższym sezonie,  wprowadzani do pierwszej drużyny. 16-letni Jakub Rejnuś, 17-letni Mateusz Maciak, 19-letni Adrian Parobczyk, czy dwudziestolatek Jacek Gołębiewski, to na pewno bardzo perspektywiczni gracze, któ-rzy zdecydowanie wyróżniali się na tle B-klasowych rozgrywek. Na pewno warto stawiać na tych chłopców, mając chociażby w pamięci pierwsze kroki w seniorskiej piłce obecnego kapitana Bugu, Łukasza Kowalczyka. Grając wcześniej również w rezerwach, w barwach ówczesnej I drużyny NTP zadebiutował w czerwcu 2005 roku, mając dopiero co skończone 16 lat, wbijając od razu bramkę drużynie Tęczy Płońsk.
Gdyby nie sprawa odebranych punktów za walkower z Salosem Legionowo, o której pisaliśmy już wielokrotnie, wyszkowianie szykowaliby się teraz do gry w A-Klasie. Żeby jednak nie zrzucać winy za brak awansu wyłącznie na ustalenia przy „zielonym stoliku”, trzeba przypomnieć o słabej końcówce rundy jesiennej. Bug II przegrał wtedy u siebie z rezerwami Łomianek i Marcovii oraz z Dąbrówką, co sprawiło, że już wtedy szanse na awans były bardzo małe. I nie pomogła nawet bardzo dobra wiosna, którą Bug wygrał. Wyszkowianie stracili tylko 4 pkt, przegrywając w Nieporęcie i remisując w Łomiankach, a resztę spotkań wygrali. Do awansu zabrakło trzech pkt, czyli wygranej w Nieporęcie. Warto podkreślić, że w tym meczu Bugu II nie wspomógł nikt z I drużyny, a od 25. minuty wyszkowianie grali w osłabieniu po niesłusznej czerwonej kartce dla J. Gołębiewskiego.
- Cieszę się przede wszystkim z tego, że w minionym sezonie okazję do ogrania się i w ogóle do występów w seniorskiej piłce miało kilku naprawdę zdolnych chłopców. Są wśród nich tacy, którzy mogą już być, oczywiście stopniowo wprowadzania do I drużyny – potwierdza trener Mielczarczyk.
- Oczywiście pewnie gdyby w rezerwach mogli częściej występować piłkarze z pierwszej drużyny, wyniki byłby lepsze, może nawet udałoby się awansować. Pamiętajmy, że średnia wieku mojej drużyny w wielu meczach wynosiła ok. 17-18 lat, drużyna była więc naprawdę niedoświadczona. Brakowało na pewno doświadczenia i spokoju, co pokazały chociażby występy Adriana Dąbrowskiego w rundzie wiosennej, czy powrót do gry Marcina Blocha. Ci piłkarze często brali na siebie ciężar gry co ułatwiało grę młodszym kolegom. Myślę, że jeśli wsparcie z „jedynki” będzie choć trochę częstsze, za rok o tej porze będziemy w A-Klasie. Dziękuję przy okazji wszystkim piłkarzom za obecność na meczach i treningach, a zarządowi klubu za umożliwienie funkcjonowania drużyny – podsumował opiekun rezerw.

Statystyki sezonu 2009/2010

Strzelcy: P. Podleś – 15 bramek (10 jesienią + 5 wiosną), A. Parobczyk - 14 (3+11), Ł. Kamiński - 12 (4+8), A. Szymański - 9 (1+8), J. Dziadak - 7 (jesienią), J. Rejnuś - 6 (wiosną), K. Gerek - 5 (j), M. Bloch (w), A. Dąbrowski (1+3), M. Madej (j) – po 4, P. Rogalski - 3 (j), M. Gryz (j), J. Gołębiewski (1+1), J. Kopiejewski (w) – po 2, A. Gołębiewski, K. Kucharczyk, D. Leśniakiewicz, R. Linka, M. Maciak, J. Stęszewski, M. Szajczyk – po 1.

Jesień 2009/2010
Bilans rundy: 25 pkt (w tym walkower z Salosem Legionowo – później anulowany). Drużyna rozegrała: 12 meczów (5 u siebie + 7 na wyjeździe), w tym: 8 wygranych, 1 remis, 3 porażki. Bilans bramek: 47-26. Wystąpiło 27 zawodników.

Wiosna 2009/2010
Bilans rundy: 31 pkt (w tym walkowery z Pugiem Bielany i Legionem II).
Drużyna rozegrała: 10 meczów (6 u siebie + 4 na wyjeździe), w tym: 10 wygranych, 1 remis, 1 porażka. Bilans bramek: 56-15. Wystąpiło 23 zawodników.

W meczach mistrzowskich wystąpili: Bloch Marcin, Bogatko Tomasz, Dąbrowski Adrian, Dawicki Damian, Drzymała Jakub, Dziadak Jacek, Gałązka Robert, Gawęda Daniel, Gerek Klaudiusz, Gołębiewski Adrian, Gołębiewski Jacek, Gryz Michał, Janasz Mariusz, Kamiński Łukasz, Kopiejewski Jan, Kowalczyk Łukasz, Kucharczyk Kamil, Leśniakiewicz Dawid, Linka Rafał, Maciak Mateusz, Madej Michał, Maryniak Damian, Mielczarczyk Marcin, Nowak Adrian, Olbryś Piotr, Parobczyk Adrian, Podleś Piotr, Rejnuś Jakub, Rogalski Paweł, Ryśkiewicz Damian, Stęszewski Jakub, Szajczyk Mariusz, Szreiber Robert, Szurawski Marcin, Szymański Adrian, Świętochowski Jakub, Wróbel Alan, Wyszyński Arkadiusz.
MiM
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
W środę 8 czerwca w całej Polsce doszło do serii, na szczęście fałszywych, alarmów bombowych. Wyszkowscy policjanci sprawdzili sześć obiektów w Wyszkowie,...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Radni jednogłośnie zdecydowali o udzieleniu wójtowi Stanisławowi Jastrzębskiemu absolutorium za 2015 r. Inwestycje minionego roku warte były prawie 12 mln zł. –...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa