Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


PIŁKA NOŻNA: Prezes podsumowuje sezon
Przedstawiamy rozmowę z prezesem Bugu Wyszków - Dariuszem Andrzejewskim, który m.in. podsumował zakończony niedawno sezon oraz opowiedział o swoim zaskoczeniu związanym z odejściem Roberta Podolińskiego. Rozmowa została przeprowadzona podczas oficjalnego zakończenia sezonu.

Czy uważa Pan sezon 2009/2010 za udany? Czy z perspektywy czasu można pokusić się o opinię, że Bug mógł wypaść jeszcze lepiej?

Na pewno jestem zadowolony z rundy wiosennej, ponieważ zajęliśmy w niej 2. miejsce, a 3. w całym sezonie. Jest to duży wynik. Co prawda oczekiwaliśmy awansu, ale teraz myślę, że to była trochę taka euforia na wyrost po awansie z „okręgówki”. Możliwości nie zawsze są takie, żeby zrealizować założone cele, ale jak na beniaminka zajęliśmy bardzo dobre miejsce. Ligę wygrała drużyna Ursusa, która była zdecydowanie najlepsza i cały czas budowana z myślą o awansie. Wygrała zarówno rozgrywki jesienne, jak i letnie i za to należą jej się gratulacje. W kontekście tej drużyny Bug też miał swój mały sukces, bo jako jedyni, oprócz Mławy, pokonaliśmy ich wiosną.
Były również oczywiście porażki, niektóre bolące i to z drużynami, które były w naszym zasięgu. Z drugiej strony, trudno oczekiwać wygrania wszystkich meczów przez pół roku i to w dodatku od drużyny, która została poważnie przemeblowana zimą. Co ważne, mamy młody zespół, który w pełni ukształtowany do walki o awans powinien być w następnym sezonie.
Tak więc oczywiście widzimy również swoje błędy i to, co jest jeszcze niedopracowane, trzeba to poprawić i nad tym pracujemy. Potwierdzeniem tych słów mogą być opinie z innych klubów naszej ligi, wśród których dominuje teza, że Wyszków będzie teraz jednym z głównych faworytów do awansu. Reasumując, dziś bardzo poważnie myślimy o awansie do III ligi.
Letnia przerwa w rozgrywkach nie może obyć się bez pojawienia się nowych twarzy w każdym zespole bądź opuszczenia drużyny przez niektórych graczy. Jak to będzie w Wyszkowie?
Na dziś mogę powiedzieć, że naszymi zawodnikami nie są Maciej Biernacki, Tomasz Bogatko i Hubert Dolewski. Pozyskaliśmy: Dominika Dukalskiego i Krzysztofa Krzywickiego. Kolejni gracze trenują z nami i grają w sparingach. Oczywiście kwestię transferów pozostawiamy nowemu trenerowi, który po zapoznaniu drużyny na pewno podejmie właściwe decyzje co do jej wzmocnienia konkretnymi piłkarzami na konkretne pozycje. Były już między zarządem, a trenerem poruszane tematy wzmocnień drużyny. Będziemy sondowali konkretne nazwiska, bo tej drużynie nie są potrzebni nowi zawodnicy „na sztukę”, tylko doświadczeni gracze, którzy od razu będą mogli wejść do pierwszego składu i pomóc w walce o III ligę. Nie odważyłbym się powiedzieć, że drużyna w stanie z zakończenia ubiegłego sezonu byłaby zdolna wywalczyć awans, natomiast po wzmocnieniach już wyraźnie będziemy mówili, że chcemy awansować. Tak są również prowadzone rozmowy ze sponsorami, że walczymy o wyższą ligę i że jest to naszym marzeniem. Zasługuje na to na pewno i miasto, i nasi kibice.
Myśli Pan o konkretnych pozycjach?
Jeśli na każdej pozycji będzie jeden piłkarz więcej, to dobrze wpłynie na drużynę. Pamiętajmy również o kwestii zawodników młodzieżowych, których wiek w tej chwili wynosi do 21 lat. Wszystkie drużyny mają z tym spory problem, a w Bugu jest teraz 5 młodzieżowców. Mam tu na myśli piłkarzy, którzy grali w barwach Bugu w poprzednim sezonie. I teraz mamy do rozstrzygnięcia kwestię, czy oni wszyscy zostaną, a jeśli zostaną, to czy nie będą osłabieniem dla tej drużyny. Na pewno więc potrzebni są: napastnik, pomocnik i doświadczony obrońca.
Czy dla Pana i całego zarządu klubu dużym zaskoczeniem było odejście trenera Roberta Podolińskiego, który w Wyszkowie pozostawił niedokończone dzieło?
Tak, byliśmy zaskoczeni odejściem trenera, ale tylko z perspektywy ostatnich tygodni. Wiadomo było po jesieni, że nie ma szans na awans, ale wykonana została bardzo dobra praca wiosną. Decyzja trenera była więc dla nas zaskoczeniem, biorąc  pod uwagę czas i szybkość podjęcia tego kroku. Wykonana została bardzo dobra praca, która chcielibyśmy żeby była kontynuowana. Co prawda były na początku rozmowy z trenerem, że kiedyś w przyszłości, może dla niego paść jakaś propozycja, ale nie sądziliśmy wraz z zarządem, że stanie się to tak szybko. Nie rozmawialiśmy o tym w ogóle podczas rundy, jednak na pewno łatwiej dokonać zmiany teraz, w trakcie przerwy w rozgrywkach, niż podczas rundy. Trener był osobą kontaktową, co na pewno potwierdzą zawodnicy, współpraca z zarządem układała się bez zarzutu.  Zatrudniając Roberta Podolińskiego chcieliśmy być pewni, że to będzie trener na cały sezon. Nie oszukujmy się, walka o III ligę to już jest bardzo poważna sprawa i bardzo poważne pieniądze. Chcieliśmy więc uniknąć zmiany trenera w trakcie rozgrywek.
Czyli Podoliński spodziewał się, że w trakcie rundy może do-stać propozycję z wyższej ligi?
To były początki naszych rozmów. W trakcie rundy myśmy o tym nie rozmawiali, bo trener nam tego nie sygnalizował. Dopiero pod koniec rundy pojawiły się pewne kwestie, o których rozmawialiśmy wcześniej. Od tamtego czasu mieliśmy więc czas do przygotowania się na odejście trenera.
Jaką Pan przewiduje przyszłość dla drużyny rezerw, której powołanie, jak pokazał poprzedni sezon, było pomysłem trafionym, ale na pewno wymagającym jeszcze dopracowania. Pojawiły się głosy, że może ona być zastąpiona nowym zespołem juniorów.
Od sezonu 2010/2011 drużyna juniorów, prowadzona przez pana Marka Zalewskiego, będzie zgłoszona do rozgrywek pod szyldem Bugu Wyszków, jako juniorzy młodsi.
Druga drużyna była na pewno ciekawym zespołem, co pokazały rozgrywki. Jest tam co najmniej kilku ciekawych graczy, których ogranie ligowe na pewno teraz zaprocentuje. Niewątpliwie młodzi zawodnicy są w Wyszkowie potrzebni, a że na razie oni dopiero się szkolą, to trzeba posiłkować się piłkarzami z zewnątrz. Ktoś może krytykować, że sprowadzanie piłkarzy z zewnątrz kosztuje i tak dalej, ale tak naprawdę nie mamy wyjścia. Teraz chcemy to jakoś powiązać, m.in. poprzez osobę trenera Arka Mielczarczyka, który do-tychczas był trenerem „dwójki”, a teraz jest asystentem pierwszego trenera.
Z przykrością muszę jednak przyznać, że prawdopodobnie w nowym sezonie rezerwy nie przystąpią do rozgrywek. Nie stać nas po prostu na prowadzenie łącznie trzech drużyn. Część zawodników z drużyny rezerw będzie mogła występować w roczniku ’94, a część będzie trenowała z I drużyną.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w realizacji wytyczonych celów.
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Na naszym terenie doszło do kolejnych oszustw na starszych osobach. Dwie rodziny zostały oszukane przez osoby podające się za policjanta i pracownika pomocy społecznej. W...
Sport
Ostatni pojedynek w III lidze kobiet rozegrały w sobotę zawodniczki Loczków Wyszków. - Oby ostatni na czas dłuższy niż rok - mówią...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Ponad 300 aut uczestniczyło w sobotnim, 11 czerwca, zlocie BMW, na który do Rząśnika zaprosili urząd gminy i BMW Klub Mazowsze. Miłośnicy tej marki mieli więc co...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa