Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Drodzy Bracia, Lokalni "Talibowie"
Talibowie, uczniowie koranicznych szkół zasłynęli z fundamentalistycznego stosunku do swojej religii, do słuszności swoich przekonań. Fanatyzm pobudzany zresztą przez ich duchowych przywódców wywołuje akty wrogości, wręcz nienawiści wobec "obcych". Brak tolerancji, wrogość, nienawiść to wcale nie symboliczne postacie tegoż pojmowania wiary.
Z niedowierzaniem i zaniepokojeniem obserwuję podobne zjawiska w Polsce również i u nas w Wyszkowie. Z przykrością odnotowuję, że podział Polski tj. Polaków opiera się na irracjonalnych przesłankach, że budowana podziałowa fanatyczna wrogość czy wręcz nienawiść opiera się na złych osobistych emocjach, półprawdach, kłamstwie, często absurdzie.
Tejże wrogości doświadczyłem osobiście. Z powodu bolesnych dla mnie zdarzeń nie brałem udziału w kampanii wyborczej, ograniczając się jedynie do wywieszenia podobizny człowieka ze wszech miar zasługującego na bycie prezydentem, Bronisława Komorowskiego, człowieka, który zawsze łączył i budował, a nie dzielił i burzył. I zaczęło się. Głuche telefony (jak za czasów świetności wyszkowskiej mafii), demonstracyjne obfotografowanie mojego domu, wcale nie-  rzadkie uwagi: „co za obrzydliwość wejść do tego sklepu, gdzie wisi ta wstrętna gęba (morda)“, troska z groźbą: „czy nie boję się zbankrutować“, itp.  Jeden, bardziej ugodowy, przekonywał o „wiarołomstwie Tuska i Komorowskiego”, „bo przecież żydowska „Gazeta Wyborcza” zeskanowała odwrotnie kibicowski szalik śp. Lechowi Kaczyńskiemu, by go ośmieszyć”. To, że nie widzę tu żadnego logicznego związku, i że to widziałem w TVN (pewnie to też Żydzi i też „zeskanowali”), chyba nie ma żadnego znaczenia.
Wiem o agitacjach kościelnych i podkościelnych, o zastraszaniu ludzi, szczególnie na wsiach, o telefonach o karze boskiej za Tuska i Komorowskiego w postaci wybuchu wulkanu islandzkiego (prędzej myślałem, że to kara za pychę ), o sprzedaży Polski przez ww. dwóm Żydom (dlaczego akurat dwóm ?), o doprowadzeniu przez ww. do upadku Wyszkowskiej Fabryki Mebli, o prześladowaniach o. Rydzyka, o zatykanych za wycieraczki samochodów pod kościołami niepodpisanych ulotkach z podobnymi „argumentami”, o szeptanej propagandzie o „liberałach-aferałach”, żydach, sprzedawczykach z PO, którzy z ruskimi zamordowali prezydenta itp.
Ta szeptana propaganda to nic nowego, zastosowana została w 1991 r. w czasie tzw. wojny na górze  (czerwone mrówki, komuchy, łżeelity, żydokomuna, rozkradanie majątku, wykształciuchy,  lumpenproletariat itp.). Potem doszedł „dziadek z Wehrmachtu”, „prawi i nieprawi Polacy” i „gdzie staliśmy my, a gdzie ZOMO itp..
Drodzy Bracia, Lokalni „Talibowie”!
Zwracam się do Was z następującym przesłaniem:
Porozmawiajmy! Nie charczcie mi anonimowo w telefon, nie mówcie mi rzeczy od rzeczy! Odrzućcie wrogość czy wręcz nienawiść do inaczej myślących niż Wy. Wyzywam Was na intelektualny pojedynek, oparty na prawdzie, faktach, logice i elementarnej uczciwości.
Nie bójcie się mnie.
By Wam ułatwić i usprawnić Wam ew. dyskusję ze mną, przedstawię się.
Jestem b. komuchem, byłem jednym z pierwszych, jeśli nie pierwszym z Wyszkowa, który w 1980 r. jeździł po materiały założycielskie NSZZ „Solidarność” do Regionu Mazowsze, na ul. Szpitalną 5. Wraz z kolegami z POM-u przygotowywałem zebranie założycielskie, które prowadziłem, organizowałem również powstanie jednego z pierwszych na Mazowszu MKZ-ów, które współprowadziłem z kol. Z. Jabłońskim z FSO, mojego i śp. Edka Deczewskiego autorstwa był regulamin tegoż MKZ. Byłem jednym z 4 wyszkowian obecnych na pogrzebie ks. Jerzego Popiełuszki. Łatwo nas było policzyć na dworcu PKP. W ten pochmurny niedzielny poranek, oprócz mnie i śp. Rysia Rojka byli z fabryki mebli Kazik Dzbeński wraz z kolegą. To był stan wojenny, podróż samochodem w grę nie wchodziła. Pamiętam, jak entuzjastycznie witano Lecha Wałęsę, Michnika, Kuronia. O braciach Kaczyńskich było cicho, większość zebranych o nich na pewno nic nie wiedziała.
Przeżyłem zatrzymania, rewizje, „czarną listę” w zakresie zatrudnienia. W wolnej Polsce przeszedłem drogę od Unii Demokratycznej, przez Unię Wolności, jestem obecnie w PO. W czasie świetności mafii wyszkowskiej byłem jednym z liderów opozycji kupieckiej, która de facto doprowadziła do rozbicia ww. gangu. W kluczowym momencie, w programie TVN „Pod napięciem” , byłem na placu w tzw. grupie Chodkowskiego, gdzie, za wyjątkiem jednej osoby, pozostali to członkowie bądź sympatycy PO.
To moja droga, a jaka jest Wasza, Bracia „Talibowie”?
Aha, jeszcze rodzinny patriotyzm. Moi śp. rodzice to żołnierze AK, powstańcy warszawscy, za co mama zapłaciła obozami koncentracyjnymi w Buchenwaldzie i w Ravensbruck. Po wyzwoleniu, wraz z innymi znajomymi z powstania, uciekali na Ziemie Odzyskane, raczej nie łudząc się, że dostaną „lepsze mieszkania” na Żoliborzu i państwowe posady. Wielu znajomych moich rodziców zmieniało nazwiska.
Dlatego mam prawo do własnego osądu, dlatego mam prawo w wiele rzeczy nie wierzyć.
Drodzy Bracia! Nie bójcie się mnie! Porozmawiajmy! Lepsze to niż grzech nienawiści! Pozdrawiam Was
Marek Giziński

P.S. A Wy, Bracia „Nietalibowie” nie bójcie się swoich poglądów, Wasze lęki są ich siłą, bo „gdy rozum śpi, budzą się upiory”.
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2010-08-11 12:15
~jerzy
Ocenę radnego Głowackiego można pozostawić wyborcom.Obawiam się że wyszkowskie społeczeństwo w dużej mierze posiada mentalność \"katolików spod krzyża\" pod pałacem prezydenckim.Stąd szanse wyborcze radnego-bojownika są chyba spore.Mam nadzieję, ze nie przenosi on swych poglądów i postaw życiowych na żonę, nauczyciela i wychowawcę młodzieży.
2010-08-06 16:07
~M.
Czy pan M.Głowacki jest dobrym obywatelem-Polakiem? Tym bowiem charakteryzuje się obywatel (w odróżnieniu od plebejusza), że oprócz świadomości swoich praw, ma również świadomość obowiązków a także opór przed robieniem rzeczy których obywatelowi nie wypada. Oczywiście pis-owska “czerń” obywatelskie powinności ma za nic, za to chętnie korzysta z obywatelskich praw. Wsłuchana w ćwierć-inteligenckie, nie poparte wiedzą, naszpikowane zaklęciami (”oczywista oczywistość” czy “i taka jest prawda!”), insynuacjami i marną polszczyzną przemowy (najlepiej orędzia) swych liderów stosuje w życiu publiczny zasadę “hulaj dusza, piekła nie ma”, tak długo oczywiście, jak długo podoba się to umiłowanemu przywódcy sekty.
2010-08-06 15:13
~Andrej Wiaczesławowicz Talibow
Oczywiście,zgadzam się z przedmówcą,on nie długo z równą determinacją podłoży gdzieś bombkę,kogoś podpali (oczywiście wszystko w imę wiary i religii).
2010-08-06 13:53
~armagedon
To dobrze, że jest w nim taka determinacja. Jak się potrafi tak zmobilizować to i w innych dziedzinach działalności można będzie na niego liczyć.
2010-08-05 14:55
~wyszku
Dobrze bardzo, że M. Głowacki zrezygnował sam z przewodniczenia radzie miejskiej. Ale i tak wstyd mi na widok, jak nasz radny demoluje barierki.
2010-08-04 11:27
~boks
Panie radny Marku Głowacki,to co żeś pan zrobił w świetle kamer jako "obrońca krzyża" kwalifikuje pana tylko do podania się do natychmiastowej dymisji z Rady Miejskiej.Przynosi pan (celowo piszę pan z małej litery) wstyd dla całego naszego miasta.Przy okazji wylazła z pana prawdziwa twarz,skrywana pod maską ekologa,turysty i człowieka wykształconego.WSTYD I HAŃBA!!!!!
2010-08-03 22:45
~boks
Ale to właśnie Kaczyński wzywał oficjalnie przed kamerami telewizji ,tych wszystkich nawiedzonych do obrony krzyża,żeby nie pozwolili jego nigdzie przenieść.To on za ten cyrk odpowiada,choć jego tam nie było
2010-08-03 21:34
~armagedon
W piątek popołudniu warszawski Ratusz opublikował scenariusze uroczystości rocznicowych, jakie będą odbywać się w Warszawie w sobotę (31 lipca), niedzielę (1 sierpnia) oraz czwartek (5 sierpnia). Wśród nich zapowiedź sobotniego spotkania Powstańców Warszawskich z Prezydentem elektem Rzeczypospolitej Polskiej Bronisławem Komorowskim i Prezydent m.st. Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz w Muzeum Powstania Warszawskiego o godzinie 13:30. Jak wiemy Bronisława Komorowskiego nie było na uroczystościach w MPW. - czytamy na stronie www.hgw-watch.pl. Urzędnicy Ratusza w sobotę podmienili scenariusz uroczystości zamieniając je na „Spotkanie Powstańców Warszawskich z Marszałkiem Sejmu RP Grzegorzem Schetyna i Prezydent m.st. Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz. Widać mało staranne przerabianie dokumentu po niedokończonym zdaniu "Wręczenie przez Marszałka Sejmu - pisze autor wpisów na www.hgw-watch.pl. Tymczasem "Super Express" doniósł, że "w sobotę prezydent elekt sprosił znajomych i wyprawił swojej żonie Annie huczne imieniny". "Sam zakasał rękawy i od rana nadzorował przygotowania do imprezy. Wynosił ławki i stoły, przycinał krzewy, rozkładał talerze. Wspierał go dzielnie były szef TVP Jan Dworak, który wziął na swoje barki najbardziej odpowiedzialne zadanie, czyli dostarczenie na stoły alkoholu. Tuż przed imprezą prezydent elekt wsiadł do swojego 38-letniego radzieckiego UAZ-a i pojechał ochłodzić się w pobliskim jeziorze. Potem niczym młodzieniaszek zabawiał gości, tańczył i wznosił toasty za pierwszą damę" -- napisał tabloid.
2010-08-03 21:30
~armagedon
Kaczyńskiego, Macierewicza i innych z PiS tam nie widziałem.Widziałem jednak w telewizji Marka Głowackiego jak rozpruwał barierki. Dostał jednak gazem. Ale determinacja na piątkę, oby tak w działalności na rzecz Wyszkowa w samorządzie.
2010-08-03 16:40
~boks
Armagedon,to dla ciebie PIS,Kaczyński,Macierewicz sąfanatykami spod Pałacu Prezydenckiego? Dzięki,że wreszcie przyznałeś mi rację
2010-08-03 16:36
~armagedon
Widać jak Polska jest słabym państwem, która nie potrafi rozwiązać nawet prostych spraw. W Polsce główną rolę odgrywają albo luzacy jak Palikot albo fanatycy jak spod Pałacu Prezydenta.
2010-08-03 09:23
~Menel
Weźmy ze sobą siekiery,łomy i kamienie i BIJ,KTO MA BOGA W SERCU
2010-08-03 09:18
~boks
Armagedon,a ty krzyża nie jedziesz bronić?
2010-08-03 01:37
~Andrej Wiaczesławowicz Talibow
Bracia,Rodacy,siły zła chcą nam krzyż zabrać spod pałacu!!!!!!! Kto żyw dziś pod Pałac Prezydenta,weźta co mata pod ręką.Prowadzona będzie również zbiórka pieniędzy na zrobienie pomnika - postaci prezenta Kaczyńskiego,którego wsadzimy na konia i zastąpimy nim Księcia Józefa przed pałacem.
2010-08-02 18:28
~boks
Armagedon,bądź trochę poważniejszy...
2010-08-02 18:25
~boks
Armagedon,o czym ty pieprzysz? Kaczyński dostał sprawny samolot,dopiero co po kapitalnym remoncie,z zamontowanymi najnowocześniejszymi systemami ostrzegania,które przecież zadziałały,na dodatek piloci byli ostrzegani przez Rosjan,proponowano im lotniska zapasowe.Kogo ty cytujesz? Największego mąciciela Rzeczypospolitej? Macierewicza?
2010-08-02 17:57
~armagedon
Macierewicz w trakcie konferencji prasowej w Sejmie przytoczył treść decyzji szefa MON z 9 czerwca 2009 roku nr. 184, która mówi o organizacji lotów uprzywilejowanych statków powietrznych. "Ta instrukcja składała generalną odpowiedzialność za przyznawanie, zamawianie statków powietrznych w ręce szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów" - powiedział polityk PiS. Jak zaznaczył, z decyzji wynika, że to szef Kancelarii Premiera składa zamówienie na rejs samolotu, które przekazuje dowódcy sił powietrznych i informuje o nim dowódcę "jednostki wojskowej realizującej lot" oraz szefa BOR. "To zamówienie ma formę w istocie polecenia, rozkazu" - dodał. Według Macierewicza, szef MON Bogdan Klich ponosi odpowiedzialność za działanie służb "mających pieczę nad całością organizacji lotu". Poseł PiS stwierdził, że z decyzji Klicha wynika m.in. konieczność przeprowadzenia lotu kontrolnego statku powietrznego, obowiązek monitorowania przez podległe mu służby i przekazywania przez nie informacji na temat pogody oraz monitorowanie tego, co dzieje się z samolotem za granicą przy wykorzystaniu radiostacji.
2010-08-02 16:42
~Warszawiak
Nareszcie jakieś poglądy. Gratuluję Panie Marku odwagi i brak wstydu, że lubi Pan Kuronia, Michnika i spółkę. Takich ludzi jak Pan już dawno powinniśmy rozliczyć. Nie tylko TW Bolek szkodził i szkodzi. Pan szkodzi również Jako student wierzę, że odpowiecie za swoje uczynki i już niedługo znajdziecie się tam gdzie znalazł się mój dziadek - żołnierz AK. CWP!
2010-08-02 16:13
~gs
Jedyne co mi przychodzi do głowy to Muzeum Powstania Warszawskiego, ale to na prawie 5 lat urzędowania niewiele.
2010-08-02 14:25
~bbq1
Nie ulega wątpliwości. Świętej pamięcik prezydent powinien być wyniesiony z Wawelu. Całe to zamieszanie zpowodowane jest przez \\\"katolicką\\\", w złym słowa tego znaczeniu, część społeczeństwa. Jeżeli w Krakowie dalej będzie żądził sekretarz, a nie człowkiek, który swymi czynami może udowodnić, że jego praca daje jakieś efekty, tak dalej będzie. Niech mi ktoś wytłumaczy, co zrobił wielkiegi kaczyński oprócz podziału społeczeństwa?
2010-08-02 14:22
~bbq1
Nie ulega wątpliwości. Świętej pamięcik prezydent powinien być wyniesiony z Wawelu. Całe to zamieszanie zpowodowane jest przez \"katolicką\", w złym słowa tego znaczeniu, część społeczeństwa. Jeżeli w Krakowie dalej będzie żądził sekretarz, a nie człowkiek, który swymi czynami może udowodnić, że jego praca daje jakieś efekty, tak dalej będzie. Niech mi ktoś wytłumaczy, co zrobił wielkiegi kaczyński oprócz podziału społeczeństwa?
2010-08-02 14:21
~bbq1
Nie ulega wątpliwości. Świętej pamięcik prezydent powinien być wyniesiony z Wawelu. Całe to zamieszanie zpowodowane jest przez "katolicką", w złym słowa tego znaczeniu, część społeczeństwa. Jeżeli w Krakowie dalej będzie żądził sekretarz, a nie człowkiek, który swymi czynami może udowodnić, że jego praca daje jakieś efekty, tak dalej będzie. Niech mi ktoś wytłumaczy, co zrobił wielkiegi kaczyński oprócz podziału społeczeństwa?
2010-08-02 13:01
~gs
W takich właśnie momentach wychodzi wykształcenie i wychowanie sympatyków PiS. Przypomnijcie mi proszę podobna sytuację, ale aranżowana przez zwolenników PO, PSL czy SLD
2010-08-02 11:43
~Stary Wyszkowianin
W PIS-ie bydło było,jest i będzie.Ciekawe jakie byłyby komentarze ,gdyby na pogrzebie Lecha wygwizdali,a trumnę obrzucili jajami
2010-08-02 11:38
~gs
"...pod pomnikiem zjawił się prezes PiS Jarosław Kaczyński, witany brawami i oklaskami. Gdy do pomnika podchodził Bronisław Komorowski, "najpierw były nieśmiałe brawa, ale potem już głównie buczenie i gwizdy..." I o kim to źle świadczy? tylko o osobach w opozycji to Komorowskiego. Nie potrafią się poważnie zachować. Pokazali kim są i jak szanują uroczystości. Zero klasy wg mnie.
2010-08-02 09:30
~armagedon
"Gazeta Wyborcza": Podczas wczorajszych obchodów 66. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego przed pomnikiem Gloria Victis .... przywitali buczeniem i gwiazdami prezydenta elekta Bronisława Komorowskiego oraz Władysława Bartoszewskiego. Główne uroczystości rozpoczęły się o wczoraj o godz. 17, lecz już na kwadrans przed Godziną W, pod pomnikiem zjawił się prezes PiS Jarosław Kaczyński, witany brawami i oklaskami. Gdy do pomnika podchodził Bronisław Komorowski, "najpierw były nieśmiałe brawa, ale potem już głównie buczenie i gwizdy"
2010-08-02 09:25
~armagedon
"Gazeta Wyborcza": Rosja opóźnia udzielanie polskiej prokuraturze i komisji badania wypadków lotniczych informacji dotyczących przyczyn katastrofy smoleńskiej. Jak powiedział Edmund Klich gazecie: "Zaczęły się schody. Rosjanie nie chcą udostępniać materiałów". Początkowo współpraca przebiegała poprawnie. Dziś polska prokuratura i polska komisja doszły do ściany. Bez materiałów z Rosji nie są w stanie pójść dalej. Polscy śledczy zgromadzili całą wiedzę, jaką można było wydobyć z czarnych skrzynek tupolewa i z dokumentów, które były już w Polsce. Nie ma determinacji rządzących aby wyjaśnić katastrofę. Czy więcej będzie miał Macierewicz? Zobaczymy
2010-08-02 08:29
~Jeżdziec Apokalipsy
Stary, ujadasz jak kundel. Z pewnym jednak zastrzeżeniem : kundel szczeka na obcych, a do swoich się łasi.... Miarkuj się, Stary, z obrażaniem ludzi, byś póżniej nie musiał zasłaniać się ultradebilizmem, który legł u podłoża Twojego fanatyzmu.
2010-08-01 16:05
~Stary Wyszkowianin
Nie,Armagedon,ty nie żartowałeś,należysz do skrajnie debilnych fanatyków,współczesnych narodowców.Dziś,jak i w latach 30-tych jedyną skuteczną formą unieszkodliwienia was powinna być izolacja w nowej Berezie i tam uczenie rozumu,jak zrobił to Piłsudski w stosunku do "Dmowszczyków",ale niestety za mało skutecznie.Jesteście ZARAZĄ identyczną jak komuniści,a może nawet gorszą,bo na podłożu fanatyzmu religijnego.
2010-08-01 15:01
~armagedon
Żartowałem. Jeśli uraziłem to przepraszam.
2010-08-01 13:40
~Głosowałem na Jarosława Kaczyńskiego
Armagedon,jesteś POJEBANY,jak Ojciec Dyrektor - źródło zła i szatan w kiecce zakonnika.
2010-08-01 12:51
~armagedon
ZYX, to nie jest wojna. To okrążenie "sił zła", czepianie się każdego złego ich zdania, ich słowa. Tak jak piłkarz, obrońca-plaster, który pilnuje jednego wyróżniającego się zawodnika przeciwnej drużyny, uprzykrza mu życie, że ten zawodnik nie jest w stanie nic zrobić.Tak i my jak zwalczymy tych pseudozwolenników, posługujących się krytyką, wyzwiskami, chamstwem to nietalibowie będą musieli przedstawić coś pozytywnego, żeby wygrać. A w tej dyscyplinie jesteśmy pozytywnie zakręceni i wygramy. Co do Mazowieckiego to był nijaki, bał się podjąć odważnych decyzji. I przegrał w wyborach prezydenckich nawet z człowiekiem znikąd czyli Stanem Tymińskim. A dlaczego nietalibowie to siły zła? Każdy musi sobie odpowiedzieć indywidualnie na to pytanie.
2010-08-01 07:07
~zyx
Ze Słownika wyrazów obcych Władysława Kopalińskiego: Armaged(d)on ostateczna, decydująca walka, bitwa między siłami dobra i zła; przen. wielka, krwawa, wyniszczająca obie strony wojna. No wreszcie ujawnił się – pewnie zupełnie przypadkowo – uczestnik polityki robionej przez jego partię. „Armagedon” chce wojny i tęskni za taką wojną. Nikt kto nie jest zaangażowany – przynajmniej emocjonalnie - w takie działania nie wymyśli dla siebie takiej ksywy. Ma rację Tadeusz Mazowiecki (Polityka nr 31, 31 lipca 2010) – w udzielonym Janinie Paradowskiej wywiadzie „Kaczyński wznieca rokosz” - mówiąc o PIS „ ... ale przecież ongiś to wielcy magnaci osłabiali władze państwa, a obecnie czynią to wielcy oligarchowie polityczni. Dziś tak samo jak kiedyś w ten właśnie sposób tworzy się ośrodek antypaństwowej, najostrzejszej z dotychczasowych opozycji. Próbuje się stworzyć wrażenie, że nasze państwo właściwie nie istnieje, nie jest do niczego zdolne, podczas kiedy to ono w czasie kryzysu politycznego, ale także gospodarczego, wykazało wielką sprawność. ...”. PS. 28.07. Taliban napisał: ”Komoroski zasługuje na bycie prezydentem? A czego on takiego dokonał żeby zasłużyć na bycie prezydentem , bo jak do tej pory to pokazuje tylko woją podłość”. Odpowiadam: został wybrany przez większość. Taliban – pomyśl co piszesz o twoim PREZYDENCIE.
2010-07-31 22:39
~boks
nie sądzę,żeby J.Palikot wygadywał jakieś bzdury,prawdą jest natomiast,że jest on przeciwwagą na bzdury i kłamstwa płynące z Radia ma-RYJA,Waszego Dziennika czy TV 1,opanowanej przez PIS i LPR.A co do podatków to mi nie żal,bo poseł J.Palikot wydaje pieniądze własne ,a nie z podatków,od dawna nie bierze żadnych diet poselskich,w odróżnieniu od oszustów PIS-owskich takich jak Kurski,Macierewicz czy Ziobro,tu rzeczywiście krew człowieka zalewa,jak się ich słucha za nasze pieniądze.
2010-07-31 22:37
~gs
Drodzy, to nie jest forum dyskusyjne, ale miejsce do umieszczania komentarzy NA TEMAT, którego dotyczy. Większość niestety nie jest na temat i kwalifikuje się do usunięcia :(
2010-07-31 22:37
~armagedon
Pan Marek Giziński insynuuje, że osoby, które głosowały na Jarosława Kaczyńskiego, są fundamentalistami, talibami, złymi ludźmi. Warto przypomnieć czym jest insynuacja: insynuacja to przekazywanie niewprost treści obraźliwej dla kogoś, poniżającej go, odbierającej mu godność i powagę. Zadawanie insynuacyjnych pytań, polega na stawianiu pytania, na które nie ma dobrej odpowiedzi, pytania, które zawiera tezę. Klasycznym przykładem jest pytanie: kiedy przestanie bić pan swoją żonę. Pytający nie chce się niczego dowiedzieć, on stawia pytanie, które zawiera treść: on bije swoją żonę. Oczywiście przyparty do muru powie: ja nic nie twierdzę, ja tylko pytam. Ale publiczne stawianie takiego pytania wprowadza do sfery publicznej oskarżenie, że ktoś postępuje niegodnie. Z prawdą nie ma to żadnego związku.
2010-07-31 22:08
~armagedon
Nawiązując do katastrofy smoleńskiej, Jan Maria Rokita powiedział, że "zdrowy rozsądek każe sądzić, że gdyby nie ten konflikt o samoloty, miejsca, to prawdopodobieństwo tej katastrofy byłoby mniejsze. To wisi nad naszym życiem politycznym. Wydaje mi się , że w tym konflikcie (o samoloty - red.) więcej agresywności było po stronie obozu rządzącego, takie jest moje osobiste odczucie". Boksiei zacznij z Starym Wyszkowianinem i bbb myśleć normalnie.
2010-07-31 21:59
~armagedon
Boks, a to ten co "PAPIEŻ" pisze przez RZ. Nie wyobrażam siebie w formie żeńskiej. Mamy problem w Wyszkowie z niektórymi wyznawcami teorii Palikota. Drogi boksie, zrozum, że on wygaduje te bzdury bo nieźle mu płacą z naszych podatków i odwraca on uwagę tymi głupotami od problemów z rządzeniem twojej PO. Zrób boksie rachunek sumienia i żałuj za grzechy.
2010-07-31 10:23
~boks
Armagedon,nie dość,że wypisujesz bzdury i kłamstwa,to jeszcze na dodatek nie na temat.A w ogóle to jesteś mężczyzną czy kobietą czy kim? Bo raz piszesz w formie męskiej,a raz żeńskiej
2010-07-31 09:14
~armagedon
"Rząd mamy ponoć liberalny, ponoć reformatorski i ponoć wspierający przedsiębiorczość. O wielkich reformach wciąż jednak tylko słyszymy Podobnie jest z ułatwieniami dla prowadzących działalność gospodarczą. A zamiast podatku liniowego (niegdyś sztandarowe hasło Platformy Obywatelskiej) ani chybi będziemy mieli podwyżkę podatku VAT. Co prawda niewielką i co prawda – jak słyszymy – tylko na trzy lata, ale doświadczenie uczy, że prowizorki są zawsze dziwnie trwałe i trudno się z nich wycofać." Cytuje innych aby nie być posądzony o nieznajomość materii ekonomicznej.
2010-07-31 08:38
~armagedon
„Rz” dotarła do e-maili wysyłanych przez urzędników Ministerstwa Spraw Zagranicznych między 8 a 9 kwietnia w sprawie planowanego na 10 kwietnia lotu prezydenckiego Tu-154 do Smoleńska. Wynika z nich, że lotnisko Siewiernyj mogło dopiero w ostatniej chwili otrzymać informacje dotyczące lądowania polskiej delegacji. „Lotnisko w Smoleńsku nic nie wie o zgodzie na lądowanie samolotu z prezydentem. Będę wdzięczny za przekazanie e-mailem numeru zgody na przelot i lądowanie” – alarmował po południu 8 kwietnia Dariusz Górczyński, naczelnik wydziału MSZ odpowiedzialnego za sprawy rosyjskie, Jerzego Bahra, polskiego ambasadora w Moskwie. Na tę wiadomość zareagował po godz. 18 następnego dnia wiceszef MSZ Andrzej Kremer (zginął w katastrofie): „Zwracam uwagę, że kwestia lądowania samolotu/samolotów jest fundamentalna. Proszę o pilne wyjaśnienie wszystkich szczegółów związanych z dojazdem delegacji i innych szczegółów organizacyjnych”. Jednak to nie Lech Kaczyński odpowiadał za organizację uroczystości.
2010-07-30 19:57
~Stary Wyszkowianin
jakich tu jeszcze trzeba dowodów? Was ani nagrania,ani zeznania,ani żadne ustalenia żadnego sądu czy komisji nigdy nie przekonają,wiecie i tak swoje.Po co minister kazana w kabinie pilotówna minuty przed katastrofą wypowiedział słowa : Czekamy na decyzję Prezydenta? Po co pilot-kapitan na minutę przed mówi - jak nie wyląduję to mnie zabije? Czy wam ślepcy jeszcze czegoś brakuje?
2010-07-30 19:36
~Fanatyk Starego W.
Stary W., Swoim animuszem i zapalczywością dorównujesz staremu niedżwiedziowi z dowcipu... Stary niedźwiedź z wilkiem spotkali się w lesie. Niedźwiedź: - A ty co taki rozradowany skaczesz po lesie? - Bo wiesz, tam na polance, lisica utknęła w rozgałęzionym pniu drzewa. To zasunąłem jej drąga raz i drugi... - O! To pójdę i ja! Też zasunę... Minęła godzina, znów się spotykają: - No i jak tam, misiu, zasunąłeś? - Ty wiesz, żadnego drąga na polanie nie znalazłem, to jej całą d.... szyszek napchałem...
2010-07-30 16:21
~Stary Wyszkowianin
Tak,Lech Kaczyński ma krew 95 ofiar katastrofy na swoich rękach.Oczywiście nie dokonał tego umyślnie,lecz to jego głupota i wieczne pieniactwo wreszcie się na nim i niestety na innych ofiarach musiało odbić.I Nie mówi tego teraz żaden J.Palikot,tylko FAKTY I DOWODY,ale są też tysiące fanatyków,których żadna prawda i dowody nie przekonają,oni zawsze będą wiedzieć swoje,jątrzyć,mataczyć.A w tym też niestety nie mała zasługa Kościoła,który powinien jasno i wyraźnie RAZ NA ZAWSZE ODCIĄĆ SIĘ OD POLITYKI i zająć się łączeniem a nie dzieleniem.
2010-07-30 15:13
~Stary Wyszkowiak
Janusz Palikot wie swoje. Jeśli chodzi o moje słowa "krew na rękach", to sugerowałem w oparciu o dostępne materiały katastrofy smoleńskiej, że Lech Kaczyński jest winny tej tragedii w sensie moralnym. Kancelaria Prezydenta przygotowywała wyjazd i zajmowała się szczegółami związanymi z przelotem (zał.2). Jestem przekonany, że nie mamy do czynienia w tej sytuacji z obraźliwymi sformułowaniami, które godziłyby w dobre imię Sejmu. Pragnę podkreślić, że w moim postępowaniu, tak jak zawsze, kierowałem się zasadą rzetelności, której to złamanie zarzuciła mi komisja. Wypowiadając analizowane przez komisję słowa kierowałem się względami merytorycznymi, co potwierdzają informacje dotyczące domniemanych przyczyn katastrofy sformułowane przez organ prowadzący postępowanie w sprawie oraz opinie prawników-praktyków. Uważam również, że w moich wypowiedziach kieruję się zasadą odpowiedzialności, której definicja brzmi „Poseł odpowiada za swoje decyzje i działania. Bracia nietalibowie prawda jest po naszej stronie
2010-07-30 14:39
~zabużak
"Porozmawiajmy! Nie charczcie mi anonimowo w telefon, nie mówcie mi rzeczy od rzeczy! Odrzućcie wrogość czy wręcz nienawiść do inaczej myślących niż Wy. Wyzywam Was na intelektualny pojedynek, oparty na prawdzie, faktach, logice i elementarnej uczciwości." Szanowny Marku, w pewnym sensie zostałeś moderatorem tego forum. Czy o taki intelektualny poziom dyskusji zwolenników Twoich przekonań i poglądów Ci chodziło?
2010-07-30 13:36
~Stary Wyszkowianin
Żyjemy w kraju WOLNYM,i każdy może sobie u siebie na domu czy w środku wieszać co zechce i g... wam dziady kościelne do tego.
2010-07-30 12:23
~armagedon
Boks jesteś wielkim intelektualistą. PiSać "PAPIERZ" przez RZ to wielka sztuka. Co do portretów to jeden powinien zawisnąć w sklepie pana Gizińskiego. Mężnie znosi cierpienia zadane mu przez talibów.
2010-07-30 10:06
~boks
Nie widzę niczego złego i nietaktownego w eksponowaniu zdjęcie prezydenta w polskiej placówce dyplomatycznej,a wręcz przeciwnie.Każdy odwiedzający taką placówkę będzie widział,że w Polsce jest prezydent i kto nim jest,to przecież promocja Polski za granicą. Wystarczy wejść do pierwszej lepszej (lub gorszej) kancelarii parafialnej na plebanii,żeby zobaczyć wiszący portret miejscowego biskupa i papierza.
2010-07-30 08:40
~re
Patrząc na poziom argumentacji, wychodzi chyba na to, że to boks lub jemu podobni zwolennicy PO głucho dzwonią do p. Gizińskiego, by ten mógł się za darmo lansować w lokalnych mediach.
2010-07-29 23:41
~armagedon
Coś dla pana Gizińskiego na ukojenie jego poczucia niesprawiedliwości: – Nowa kadencja prezydencka to zawsze czas nowych zwyczajów – tak szef MSZ Radosław Sikorski uzasadniał pomysł, by w polskich placówkach dyplomatycznych zawisły portrety prezydenta Bronisława Komorowskiego. MSZ czeka więc nie lada wyzwanie. Trzeba będzie dostarczyć wizerunki do ok. 350 placówek dyplomatycznych i konsulatów honorowych na całym świecie. – Ważne, by nie różniły się znacząco od siebie. Dlatego powinno zamówić je ministerstwo, a nie same placówki . Chętnych do wykonania portretów nie brakuje. – Głowa państwa zasługuje na porządny portret, a nie byle co – uważa Tomasz Mrowiński z galerii obrazów Vinci. Proponuje namalowanie obrazu olejnego o rozmiarach 60 na 80 centymetrów. – Koszt to ok. 2,5 tys. zł. Czas wykonania przez dobrego malarza – ok. trzech tygodni. To powinno być tzw. długie popiersie prezydenta. Najlepiej siedzącego w godnej pozycji na krześle lub fotelu – mówi Mrowiński.
2010-07-29 23:13
~armagedon
Zespół parlamentarny ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej powstał dwa tygodnie temu. – Powodem powołania zespołu był fakt, że wszystkie inne formy kontroli parlamentarnej okazały się nieskuteczne, a sprawa wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej jest dla nas priorytetem – mówi nam poseł Antoni Macierewicz (PiS), szef zespołu. – Istotne znaczenie miało odrzucenie w kwietniu br. przez ówczesnego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego propozycji stworzenia komisji parlamentarnej, w której skład wchodziliby przedstawiciele każdego klubu. Komisja monitorowałaby działanie polskich i rosyjskich organów wyjaśniających katastrofę. Niestety, taka komisja nie powstała – dodaje poseł Macierewicz. Polityk podkreśla, że na powstanie zespołu równie duży wpływ miało kwietniowe posiedzenie sejmowej komisji obrony narodowej, w którym przewodniczący Stanisław Wziątek (SLD) poddał pod głosowanie wniosek zakazujący posłom – członkom komisji – zadawania pytań dotyczących katastrofy zaproszonym gościom: m.in. ministrowi obrony narodowej Bogdanowi Klichowi oraz prokuratorowi generalnemu Andrzejowi Seremetowi. Ostatecznie wniosek został przegłosowany – przeciwni byli tylko politycy PiS. – To głosowanie pokazało, jakie stanowisko w sprawie katastrofy smoleńskiej reprezentuje większość sejmowa – uważa parlamentarzysta
2010-07-29 22:46
~boks
LĄDUJ DZIADU !!!!!!!!!!!!!!!
2010-07-29 22:43
~armagedon
- Wiele wskazuje na to, że za smoleńską katastrofę przede wszystkim odpowiedzialny jest Lech Kaczyński, bo ten wyjazd był niepotrzebny - stwierdził Stefan Niesiołowski. Według niego szukanie winnych przez polityków, a zwłaszcza polityków PiS, jest bezzasadna, a szef sejmowej komisji Antoni Macierewicz to "przypadek dla psychoanalityka" Widać po katastrofie nic się nie zmieniło.
2010-07-29 15:13
~5150
Idż na całość panie Giziński;do Witka i wydziargaj sobie fejs Bronka na klacie.
2010-07-29 12:35
~z
arnagedon - trzymaj się !!!
2010-07-29 12:10
~Mieszkaniec
A jeżeli chodzi o pogrzeb ks. Popiełuszki to byłem na nim razem z moją babcią, i nie zauważyłem żeby był tam jakieś podziały na tych z Wyszkowa i tych z poza .
2010-07-29 12:08
~Mieszkaniec
W każdej Parti politycznej są ludzie lepsi i gorsi nie można powiedzieć że ktoś jest z PiSu to odrazu jest zły czy z PO to jest wspaniały. A Panu Markowi gratuluję fantazi z tego co czytam to omało pana nie pobito za ten plakat:) no i rosnie nam nowy Palikot w Wyszkowie .
2010-07-29 11:41
~nowy
Szanowny Panie , zapewniam,że na pogrzebie ks. Jerzego było wielu Wyszkowian, m.in. pisząca te słowa. Do głowy by i nie przyszło chwalenie się takim faktem.Niech Pan odnajdzie choć trochę pokory w sobie!
2010-07-29 11:29
~armagedon
Skoro mamy komentować artykuł,w którym jest wiele głupot to lepiej skupić się na tym co jest teraz na topie czyli jak wyglądały zdarzenia przed uroczystościami katyńskimi. Prokurator Seremet chce postawić zarzuty w stosunku do osób, które organizowały wyjazd do Katynia. Blog Kataryny pod tytułem " Dziel i rządź " jest przebojem i przedstawia chronologicznie przemyślenia niektórych. Jeśli jest to jedna z największych katastrof, w których zginął prezydent i wiele znamienitych osobistości polskiego życia to warto się trochę zatrzymać . A nie tylko cytować brednie Palikota, których zbyt wiele naczytał się pan Giziński
2010-07-29 11:27
~zaczekajcie
Nie macie nic do powiedzenia w zakresie tego jaka była sytuacja na pokładzie samolotu, ani tego, dlaczego się samolot rozbił. To ustali prokuratura. Czekajcie cierpliwie i nie dajcie się wrobić w jakieś przypuszczenia i niesprawiedliwe posądzenia. Trzeba się zająć życiem, rozwojem Wyszkowa, nie jakimiś sporami bez końca, bez sensu.
2010-07-29 09:16
~,,,;)
ja pier.....!!! co ty robisz "armagedon"? przecież to co napisałeś jest dłuższe niż artykół który komentujemy! czy masz jakiś kompleks...? że wszystko starasz się wydłużyć. Daj sobie na luz bo przecież i tak nikt tego nie będzie czytał.
2010-07-29 08:33
~do Starego Wyszkowiaka
Parafrazując: Stary Wyszkowiak to nie jest człowiek wart jakiejkolwiek dyskusji,on po prostu nie wie nawet co to jest dyskusja.To najczęściej stara komuna,obecnie bez żłobu,albo sfrustrowany zazdrośnik,któremu się w normalnych warunkach egzystencji nie powiodło,bo żyć potrafił tylko w warunkach komuny. Od siebie dodam: wiedzę o rzeczywistości czerpie tylko z "Faktów i Mitów" oraz "Nie".
2010-07-29 01:27
~Stary Wyszkowianin
Od pewnego czasu odnoszę nie odparte wrażenie,że PISowskim ideologom i politrukom chodzi już tylko o to,żeby jakoś wytłumaczyć ludziom (wobec niezbitych dowodów w postaci nagrań z czarnych skrzynek) podłoże podjęcia przez Lecha Kaczyńskiego tej najgłupszej z jego decyzji,a mianowicie LĄDUJ DZIADU.
2010-07-29 00:07
~boks
armagedon,a kto to ma czytać?
2010-07-28 23:54
~armagedon
Dla pana Gizińskiego harmonogram przedstawiony przez blogerkę Katarynę Jacek Saryusz-Wolski (PO): Nie można wykluczyć tego, że zaproszenie, które wystosował Putin do premiera Tuska to tak naprawdę próba rozegrania polskich władz, zastosowanie polityki "dziel i rządź". Natomiast to jest sprawa tej wagi, w której Polacy nie powinni się dać dzielić i powinni działać wspólnie. Nie zgadzam się ze słowami Sikorskiego. To jest miejsce i dla polskiego premiera i dla polskiego prezydenta. *** 26 stycznia Polski organizator katyńskich uroczystości, Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, otrzymuje pismo z Kancelarii Prezydenta informujące, że Lech Kaczyński chce w nich wziąć udział. 27 stycznia Informację o planowanym udziale prezydenta otrzymuje Minister Spraw Zagranicznych oraz ambasada Rosji. 3 lutego Putin w rozmowie telefonicznej zaprasza Tuska na katyńskie uroczystości. Tadeusz Iwiński (SLD): W Rosji "królem" nadal jest Władimir Putin, więc zaproszenie wyłącznie polskiego premiera jest jak najbardziej zrozumiałe. Ponadto Lech Kaczyński nie kryje swojego antyrosyjskiego nastawienia, a być może w Rosji uważa się go za figurę polityczną, która już schodzi z szachownicy. Polski prezydent nie powinien pojawiać się w tym dniu w Katyniu, zwłaszcza, że może to być odczytywane jako część kampanii prezydenckiej. 5 lutego PAP: Kancelaria Prezydenta 27 stycznia poinformowała MSZ i ambasadę Rosji o tym, że Lech Kaczyński chce wziąć udział w uroczystościach w Katyniu - poinformował minister Paweł Wypych.- Polacy ten szczególny dzień obchodzą od 1989 r. w sposób taki, że zawsze to polska strona organizowała te uroczystości. Lech Kaczyński trzy lata temu był w Katyniu i nie wymagało to żadnego szczególnego zaproszenia - mówił prezydencki minister. - Lech Kaczyński chce uczestniczyć w tych uroczystościach - podkreślił minister Wypych. Jak ocenił, bardzo ważne jest, by byli tam obecni przedstawiciele władz państwowych, oprócz prezydenta, także premier Donald Tusk, być może także marszałkowie Sejmu i Senatu. - Nie ukrywam także, że pan prezydent Lech Kaczyński liczy na to, że być może w tych uroczystościach wziąłby także udział prezydent (Rosji) Dmitrij Miedwiediew - powiedział minister Wypych. (...) Minister był również pytany o to, czy brak zaproszenia dla prezydenta, podczas gdy premier Donald Tusk został zaproszony przez premiera Rosji, nie jest nietaktem. - Zawsze było tak, że to strona polska organizowała. Ja zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że Katyń leży w granicach Federacji Rosyjskiej, ale myślę, że jeżeli w tym roku premier Putin taki gest wykonał, to należy to oceniać pozytywnie - odpowiedział Wypych. Minister nie dopatruje się nietaktu w tej sytuacji. - Myślę, że nikt z nas nie powinien traktować tego w ten sposób, że będziemy dociekali, kto i dlaczego jest zapraszany albo z kolei - kto zaprasza - dodał. - Musi cieszyć nas to, że będą tam obecni przedstawiciele najwyższych władz Federacji Rosyjskiej. Nie szukajmy sporów tam, gdzie ich absolutnie być nie powinno - powiedział prezydencki minister. Jarosław Kurski (Gazeta Wyborcza): Dzień po tym, jak premier Władimir Putin zaprosił Donalda Tuska na wspólne obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, prezydent Lech Kaczyński wyznał: "Ja się cieszę, że premier będzie (w Katyniu), ale najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej jest prezydent i ja też tam będę. Mam nadzieję, że wizę dostanę" - zażartował. Wiza to nie problem, tylko co z tego wyniknie. Jeśli Lech Kaczyński z respektem przyjmie, że wizyta pomyślana została przez gospodarzy jako wizyta na szczeblu premierów, i zachowa się powściągliwie; jeśli będzie umiał, tak jak potrafił podczas uroczystości na Westerplatte, powstrzymać się od antyrosyjskich komentarzy - to swą obecnością rzeczywiście podniesie rangę tego wydarzenia. Jeśli jednak pojedzie tam z intencją pokazania, kto tu jest ważniejszy i kto rozdaje w stosunkach z Rosją karty; jeśli zamiast o naprawieniu zrujnowanych za rządów PiS relacji z Moskwą będzie myślał o kampanii wyborczej w Warszawie; jeśli zamiast w porozumieniu z rządem będzie działał przeciw niemu - to spowoduje, że polityczne nadzieje zamienią się w polityczną kompromitację. Kompromitację nie tylko Lecha Kaczyńskiego, ale i państwa, którego jest prezydentem. ("Proszę prezydenta o powściągliwość") 8 lutego Leszek Miller (SLD): To będzie bardzo ciężka sprawa. Premier Putin zaprosił premiera Tuska i trzeba też zdać sobie sprawę, że zostało to uczynione świadomie także po to, bo Rosja nie chce wtrącać się albo też nie chce uczestniczyć w polskie wybory prezydenckie. Pan premier Tusk nie startuje w wyborach, pan prezydent Kaczyński startuje w wyborach. Na decyzję Rosji...Nie, oczywiście, że [Lech Kaczyński] startuje, i na decyzję Rosjan trzeba patrzeć z tego punktu widzenia. Oni po prostu nie chcieli, aby ta doniosła uroczystość była wykorzystana przez prezydenta Kaczyńskiego do jego kampanii wyborczej, i trzeba ten fakt uszanować. Natomiast stwarza to bardzo rozliczne perturbacje. No wyobraźmy sobie, że prezydent Izraela przyjeżdża na uroczystości poświęcone doniosłej rocznicy mordu w Jedwabnem, przyjeżdża niezaproszony, przyjeżdża bez powiadomienia odnośnych władz polskich, przyjeżdża, żeby pochylić się nad prochami Żydów zamordowanych przez Polaków i jeszcze udaje, że Jedwabne to jest jakieś miejsce eksterytorialne, a nie terytorium Rzeczypospolitej. No więc prezydent Kaczyński stawia się właśnie w takiej sytuacji. I ja myślę, że dla zachowania powagi tego miejsca i tej sytuacji prezydent Kaczyński powinien po prostu uczestniczyć w uroczystościach odbywanych w Polsce. Jest przecież wiele miejsc, gdzie można to zrobić, natomiast nie stawiać ani Rosjan, ani premiera Tuska w takiej niezręcznej sytuacji, wpraszając się i wpychając się na te uroczystości. 11 lutego Paweł Wroński (Gazeta Wyborcza):Tydzień temu na uroczystości do Katynia premier Rosji Władymir Putin zaprosił premiera Donalda Tuska. Dzień później wolę udziału w kwietniowych uroczystościach zgłosił prezydent. W poniedziałek szef MSZ Radosław Sikorski "osobiście radził", aby prezydent raczej pojechał na rocznicę 65-lecia zakończenia wojny w Moskwie oraz do Charkowa i Miednoje. - To nie stwarzałoby dwuznaczności - argumentował Sikorski. (...) Nieoficjalnie dyplomaci bardziej niż o sprawy protokołu, boją się o to, co prezydent w Katyniu powie. - Nie zależy nam na powtórce z Westerplatte - twierdzi jeden z nich. Wówczas na obchodach wybuchu II wojny prezydent wygłosił bardzo ostre przemówienie. ("Prezydent w Katyniu gryzie się z protokołem") 21 lutego Mariusz Handzlik: List z Kancelarii Prezydenta został wysłany. Mamy potwierdzenie, że został on otrzymany przez ambasadę Federacji Rosyjskiej. List został skierowany do pana ambasadora Grinina. W imieniu prezydenta - bo autorem listu byłem ja - napisałem, że liczymy na udział w obchodach prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. TVP Info: Nie jest rzeczą dobrą, aby samemu publicznie się zgłaszać z chęcią udziału. Takie sprawy załatwia się najpierw w domu, przy szczelnie zasłoniętej kurtynie uzgadnia się stanowisko państwa polskiego w kwestiach reprezentowania bądź nie na odpowiednim poziomie - powiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Podkreślił, że strona rosyjska występuje w tej sprawie w roli gospodarza terenu. - Nigdy nie upublicznia się tego na dzień dobry, bo potem jest o wiele trudniej, jest przykro i niezręcznie - zauważył Komorowski. Pytany, czy nie wygląda na to, że strona rosyjska po prostu nie chce obecności polskiego prezydenta w Katyniu, Komorowski powiedział, że nawet, gdyby tak było, lepiej jest w tej sytuacji `spuścić na to zasłonę milczenia' niż narażać się na swoistą niezręczność `na zasadzie: ja się dopominam, a ktoś mnie nie chce wpuścić'. 22 lutego Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta: Z zaskoczeniem przyjęliśmy oświadczenie rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, iż resort spraw zagranicznych nie został powiadomiony przez Kancelarię Prezydenta RP o planowanym w kwietniu uczestnictwie Prezydenta RP w uroczystościach na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu. Powyższe oświadczenie jest wprowadzeniem w błąd opinii publicznej. W dniu 27 stycznia br. Kancelaria Prezydenta RP przekazała listy do Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, Sekretarza Generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika oraz Podsekretarza Stanu w MSZ Andrzeja Kremera, informujący o udziale Prezydenta RP w uroczystościach. Powiadomieni o tym zostali także Ambasador RP w Moskwie Jerzy Bahr oraz Współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych Adam Daniel Rotfeld. Dodatkowo został przekazany, adresowany na ręce Ambasadora FR w RP Władimira Grinina, list z informacją o uczestnictwie Prezydenta Polski w uroczystościach katyńskich. Wobec powyższego powstaje pytanie czy Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ambasada RP w Moskwie przekazały oficjalną notę stronie rosyjskiej z powyższą informacją. 24 lutego Dziennik Polski: Nawet leniwy skorzystałby z okazji, a co dopiero Moskwa; trudno ją winić, że wygrywa dla siebie animozje wśród ludzi rządzących Polską - przyznaje prof. Włodzimierz Marciniak, radca ambasady RP w Moskwie w latach 1992-1997, wykładowca w Wyższej Szkole Biznesu-National Louis University w Nowym Sączu, kierownik Zakładu Porównawczych Badań Postsowieckich w PAN. - Oczywiście, że Rosja stara się dla siebie wygrać jak najwięcej na kłótniach pomiędzy obozami władzy w Polsce i cieszy się z ich zachowania - dodaje prof. Suchanek. ("Rosja wykorzystuje polskie kłótnie") 3 marca Onet: Z nieoficjalnych informacji tygodnika "Wprost" wynika, że nie jest pewne, iż Donald Tusk oraz Lech Kaczyński wezmą udział w tych samych obchodach rocznicowych w Katyniu. Uroczystości zaplanowano na 10 kwietnia. Informację tą potwierdza Informacyjna Agencja Radiowa. Właśnie tego dnia odbędzie się centralna część obchodów. Wezmą w niej udział m.in. przedstawiciele rodzin katyńskich. Przybędą one na teren cmentarza specjalnym pociągiem z Polski. Prezydent i premier nie uczczą razem polskich oficerów zamordowanych w Katyniu - informuje IAR. Premier Donald Tusk wraz z premierem Rosji Władimirem Putinem wezmą udział w uroczystościach na cmentarzu w Katyniu 7 kwietnia. Prezydent Lech Kaczyński weźmie udział w uroczystościach 10 kwietnia. Swój udział w tej części potwierdza także Lech Kaczyński. - Dostaliśmy na ten dzień oficjalne zaproszenie od polskiego rządu - powiedział dziennikarzom "Wprost" szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak. Nie jest natomiast pewne, iż w tym czasie będzie tam również premier Donald Tusk. Z ustaleń tygodnika wynika, że premier Tusk nie potwierdził jeszcze oficjalnie swojego udziału w obchodach organizowanych 10 kwietnia. Powodem tej zwłoki ma być nieoficjalna propozycja, jaka padła ze strony rosyjskiego premiera, Władimira Putina. Szef rosyjskiego rządu miał zaproponować, aby premierzy Polski i Rosji pojawili się wspólnie w Katyniu nie 10, a 7 kwietnia. (...) - Prezydent został oficjalnie poproszony przez administrację rządową, konkretnie przez MSZ, o przewodniczenie polskim uroczystościom państwowym, głównym, które będą organizowane 10 kwietnia - podkreślił szef Kancelarii Prezydenta. - Współdziałamy przy tym, ustalamy harmonogram, ustalamy scenariusz, wsparcie dla tego całego przedsięwzięcia - powiedział Stasiak, odnosząc się do uroczystości planowanych na 10 kwietnia. Jak podkreślił, w piśmie do prezydenta napisano, że właśnie tego dnia organizowane są oficjalne, państwowe uroczystości w Katyniu. 8 marca Władysław Stasiak: Główne uroczystości katyńskie odbędą się 10 kwietnia. Od dłuższego czasu jest to zresztą w ten sposób organizowane. Będzie specjalny pociąg z rodzinami katyńskimi, są przygotowane autokary, nasi rodacy przybędą z całego świata w tym terminie. Odbędą się duże uroczystości z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, podczas których Mszę św. odprawi biskup polowy Tadeusz Płoski. Prezydent został w zeszłym tygodniu poproszony o udział w tych uroczystościach oficjalnym pismem z polskiego MSZ. 9 kwietnia PAP: W sobotę w lesie katyńskim odbędą się centralne polskie uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu na polskich oficerach. W polskiej delegacji, na której czele stoi prezydent Lecha Kaczyńskiego, uczestniczyć w nich będą m.in. ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, prezes IPN Janusz Kurtyka, biskup polowy Wojska Polskiego generał dywizji Tadeusz Płoski, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego biskup i generał brygady Miron Chodakowski, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik, prezes NBPSławomir Skrzypek, a także przedstawiciele Rodzin Katyńskich, kombatanci, żołnierze oraz parlamentarzyści. Stronę rosyjską reprezentować będzie przedstawiciel prezydenta Dmitrija Miedwiediewa oraz wiceminister spraw zagranicznych. Dziennik Gazeta Prawna: "Potrzeba zorganizowania powtórnej ceremonii pojawiła się u polskiego prezydenta, gdy Donald Tusk przyjął zaproszenie Władimira Putina do wspólnego odwiedzenia Katynia" - pisze dziennik "Wriemia Nowostiej". Tak gazeta zapowiada sobotnią wizytę Lecha Kaczyńskiego w Katyniu. "Wriemia Nowostiej" podkreśla, że "służby protokolarne musiały się sporo napracować, aby znaleźć wyjście z niezręcznej sytuacji, powstałej z powodu rywalizacji wewnątrz polskich elit politycznych". "W efekcie w Warszawie postanowiono zorganizować podróże premiera i prezydenta w różne dni" - przekazuje dziennik. Według "Wriemia Nowostiej", "obecna wizyta szefa państwa polskiego została określona jako prywatna - jego spotkania z rosyjskim kolegą Dmitrijem Miedwiediewem nie przewidziano". ("Kaczyński w Katyniu, bo Tusk tam był") 29 kwietnia Marian Janicki, szef BOR: Pomimo tego, że ta wizyta nie była oficjalna, my opracowaliśmy z Rosjanami taki standard i to otrzymaliśmy, tak jakby to była oficjalna wizyta państwowa. *** Podsumujmy. 10 kwietnia, jak co roku od 1989 roku, miały się odbyć centralne, państwowe uroczystości ku czci pomordowanych w Katyniu, organizowane przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Polskiej delegacji do Katynia miał przewodniczyć prezydent, a jego kancelaria starała się o jak najgodniejszy skład, mając nadzieję, że udział weźmie też polski premier i rosyjski prezydent. Gdyby nie fortel Putina, 10 kwietnia odbyłyby się uroczystości z udziałem prezydenta i premiera, trudno sobie wyobrazić, żeby wtedy stronę rosyjską reprezentował tylko wiceminister spraw zagranicznych i przedstawiciel prezydenta. Ale wystarczył jeden telefon Putina do Tuska, żeby polskie piekiełko znowu dało o sobie znać. I nawet się Putin przy tym nie napracował, bo całą robotę odwalili dla niego polscy politycy, wystarczyło zaprosić Tuska na inny dzień i inne uroczystości, by strona polska, z jej najważniejszymi urzędnikami na czele, zaczęła na wyścigi obniżać rangę uroczystości w Katyniu, w sukurs przyszły też niezawodne w takich sytuacjach media i większość z nas w tym zamieszaniu zrozumiała tylko, że prezydent znowu gdzieś się wpycha nieproszony, a my jak zwykle musimy się za niego wstydzić. Jak było - można prześledzić nawet po relacjach medialnych. Można też po dokumentach, ale do tych jakoś żaden dociekliwy dziennikarz jeszcze nie dotarł. A ja bym naprawdę chciała wiedzieć jak wyglądała organizacja tych uroczystości, punkt po punkcie, pismo po piśmie, decyzja po decyzji. Jeśli mam ufać rosyjskiemu śledztwu i polskim władzom, że je przypilnują, muszę mieć jakieś podstawy. Na razie nic takich podstaw nie daje, przeciwnie, wiedząc jak "akcja Katyń" wyglądała do tej pory trudno nie wykluczać hipotezy, że nieudane lądowanie lub odesłanie samolotu do Mińska miało być kolejną odsłoną tej rozgrywki, niewinnym psikusem, który niestety udał się za bardzo. Trudno też wierzyć, że jeśli w katastrofie była jakakolwiek wina po stronie rosyjskiej lub polskiej (inna niż pilota, Kancelarii Prezydenta lub jego samego) to się o tym dowiemy od rządu Putina lub Tuska. Bo w tej sprawie w jakimś sensie od początku jadą na jednym wózku, i obu urządza tylko jedno możliwe ustalenie - błąd pilota. Każde inne spowoduje niewyobrażalną burzę, bo wszystkie pytania o to kto, jak i dlaczego obniżył rangę wizyty - a tym samym bezpieczeństwo - wrócą. Korzystałam z informacji z wpisu "Czeski film w ruskiej ambasadzie" na
2010-07-28 22:45
~armagedon
Jeśli to miało być pod kampanię wyborczą to ten artykuł Platformie sympatyków nie przysporzy.Przy tym artykule wypowiedzi dla prasy Waldemara Sobczaka to perełki. Trudno dyskutować z gościem, który jest tak nawiedzony. Chyba spotkał Leppera, który widział talibów w Klewkach. Podzielam opinię Talbota- jeśli go nękają to powinien zgłosić to na policję, szczególnie, że od wyborów minęło już kilka tygodni.Chyba, że jest tak zszokowany wynikiem Komorowskiego w powiecie wyszkowskim. PS. Spotkałem gości, którzy spotykali się i m.in. polowali z Komorowskim. Według nich Bronek to nudziarz i dziwią się, że został prezydentem. Ma też kłopoty z sercem. Czy nie powinniśmy spytać palikota o stan zdrowia, prezydenta-elekta.
2010-07-28 21:35
~do boks
ty to chyba musiałeś czymś nieźle w głowę oberwać. Ci niby talibowie to przy tobie to niegroźne przedszkolaki. Cała PO opiera się i karmi się kłamstwem. Jak to było z Korzeniowskim? Kandydat długodystansowy? Z chorym sercem? A teraz wymyślił sobie swoje portrety w ambasadach wieszać, by muchy miały na kogo nawajdać. Najlepszy kandydat, mózgi wam wyżarło.
2010-07-28 18:19
~talbot
Panie Giziński jeśli panu ktoś groził albo odbierał pan głuche telefony to powinien pan natychmiast powiadomić policję. Jeśli pan tego nie zrobił to pana żale są mało wiarygodne. Z drugiej strony ciekawe że dopiero teraz pan sobie o tym przypomiał. Zapewne im bliżej będzie wyborów samorządowych tym więcej szczegółów pan sobie przypomni ponieważ ten pana list to początek kampani samorządowej.
2010-07-28 15:42
~boks
talibowie,to wg. was wieszanie plakatu Komorowskiego jest nie moralne i nie etyczne,a wieszanie plakatu Kaczyńskiego,brata i sukcesora najbardziej nieporadnego i najgorszego w dziejach Polski Prezydenta,który na dodatek swoją bezmyślnością przyczynił się do śmierci prawie setki ludzi,to moralne jest i etyczne i a jakże.?
2010-07-28 15:29
~Pisior
Trudno będzie z nietalibem, Markiem Gizińskim, budować nowoczesny i zmodernizowany Wyszków. Najpierw musi pan zwalczyć swoje ułomności w swoim stosunku do drugiej strony
2010-07-28 15:13
~Pisior
Moja znajoma, kiedy poprosiłem ją żeby umieściła na swojej posesji plakat Jarosława Kalinowskiego to zdecydowanie odmówiła. Nie chciała aby utożsamiać ją z tym politykiem, nie chce, żeby odpowiadała za jego obietnice niezrealizowane ewentualnie inne złe działania. Dlatego pan Giziński nie powiniem się dziwić, że wywieszając pakat swojego kandydata ponosi konsekwencje złego zachowania kandydata Komorowskiego, jego sztabu jak również dziwnie się zachowujących ludzi PO np. Wajdy, Kutza, Niesiołowskiego a przede wszystkim Palikota, którzy podgrzewali atmosferę i agresywnie zachowywali się w stosunku do Jarosława Kaczyńskiego i zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Komorowski się od tego nie odcinał a sam też dolewał oliwy do ognia. Ludzie w Wyszkowie to widzieli i solidaryzowali się z poniewieranym, zmarłym prezydentem jak również z jego bratem. Trudno tu mówić o talibanie bardziej o przyzwoitości i ukaraniu niegodziwości. Szczególnie osoby mieszkające na wsi bardzo licznie głosowali na Jarosława i nie trzeba było ich zastraszać. Pan Marek Giziński, którego lubiłem przesadził tym tekstem. Jest to prymitywny tekst, który nie szanuje nas mieszkańców głosujących na Jarosława Kaczyńskiego, traktuje nas jak fundamentalistów. A my korzystamy z uroków demokracji, mając możliwość wyboru- wybieramy. Nie ma tu kandydatów gorszych i lepszych. Pan Marek Giziński żyje nadal w przekonaniu, że po upadku PZPR jedyną siłą mającą podstawy moralne do wypowiadania się na różne tematy jest Unia Demokratyczna następnie Unia Wolności a teraz Platforma Obywatelska. I tylko oni mają rację. Gdy pojawiło się Porozumienie Centrum a teraz Prawo i Sprawiedliwość to należy ich zniszczyć, zmarginalizować i pozbawić możliwości sprawowania władzy po wieki wieków. I stąd ta flustracja i zarzucanie niegodziwości. Współczuję panu tej flustracji, braku tolerancji i tej ułomności w ocenie postaw innych. Na towarzystwie platfomerskim, ludzie odważni się nie kończą.I nie jest tak, że Kaczyńscy, Macierewicz, Walentynowicz, Gwiazda i inni są ludźmi lękliwymi.Nie są ludźmi którzy siedzieli cicho podczas komunistycznej zawieruchy. Jako talib, mówię Ci nie pękaj jeśli jesteś uczciwym człowiekiem. Bo my wyszkowianie- talibowie nie pękamy
2010-07-28 14:15
~re:
Teks wygląda na polityczny, ciekawe czy puszczony za darmo. Jedna strona we wszystkim widzi spiski i żydów, druga strona wszędzie widzi talibów vel rydzyków. Głupoty, nienawiści i złej woli nie brakuje wśród zwolenników obu stron konfliktu. ot, np jak u piszącego poniżej pana SW.
2010-07-28 14:02
~Taliban
Przecież Giziński to aparatczyk PO. Więc ubarwił swą opowieść by była bardziej dramatyczna.
2010-07-28 13:55
~Taliban
Komoroski zasługuje na bycie prezydentem? A czego on takiego dokonał żeby zasłużyć na bycie prezydentem , bo jak do tej pory to pokazuje tylko woją podłość.
2010-07-28 13:39
~piotrek
Bardzo szanuję Pana Marka Gizińskiego. Współczuję mu,że musiał (musi?) wysłuchiwać tylu obelg pod swoim adresem tylko dlatego,że wywiesił plakat kandydata.Świadczy to tylko o tym,że są to mali i głupi ludzie,których jest mi po prostu żal. Mam tylko jedno zastrzeżenie, a właściwie pytanie czy Pan Giziński nie zaczął w ten sposób swojej kampanii wyborczej?
2010-07-28 12:54
~Stary Wyszkowianin
Drogi Panie Marku.To nie są ludzie warci jakiejkolwiek dyskusji,oni po prostu nie wiedzą nawet co to jest dyskusja.To najczęściej stara komuna,obecnie przy kościelnym żłobie,albo zfrustowani zazdrośnicy,którym się w normalnych warunkach egzystencji nie powiodło,bo żyć potrafili tylko w warunkach komuny.To ci sami,którzy będą zawsze opluwać Michnika,Kuronia,Wałęsę,Balcerowicza,twórców wolnej Rzeczypospolitej.To ciekawy z drugiej strony gatunek,bo za swój wzór zwykli stawiać zarówno Piłsudskiego jak i Dmowskiego - dwa ostro się zwalczające,przeciwstawne sobie, przedwojenne obozy!!!!! Z takimi ludźmi chce Pan dyskutować?
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Twarzą w twarz, na scenie, a nie w wirtualnym świecie smartfonów spotkały się współczesne dzieci i nastolatki w kolejnym Tanecznym Deptaku. Twórcy...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Radni jednogłośnie zdecydowali o udzieleniu wójtowi Stanisławowi Jastrzębskiemu absolutorium za 2015 r. Inwestycje minionego roku warte były prawie 12 mln zł. –...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa