Walczyli z pożarami w Rosji
Wyszkowscy strażacy - ogn. Sebastian Ćwik, st. sek. Grzegorz Jankowski i sek. Adam Wołyniec - 21 sierpnia wrócili z dwutygodniowej misji ratunkowej w Rosji, która od początku sierpnia walczy z groźnymi pożarami. Należeli do polskiego batalionu składającego się ze 159 strażaków z kilku województw. - Wolałbym się już z czymś takim nie zetknąć – mówi nam Sebastian Ćwik.
Załoga ciężkiego samochodu gaśniczego GCBA 9/65 wyjechała z Wyszkowa 7 sierpnia, by wraz z batalionem utworzonym przez strażaków z Mazowsza, Śląska, Opolszczyzny, Lubelszczyzny i Podlasia, pojechać do obwodu riazańskiego, 300 km na południe od Moskwy. Tam gasili pożar, który rozprzestrzenił się na ok. 36-kilometrowy obwód, o powierzchni 3.580 ha.
Pracowali w niezwykle trudnych warunkach: temperatura powietrza dochodziła do 42 st. C, do tego zadymienie, pylenie, duże obciążenie fizyczne i krótki czas na zregenerowanie sił.
- Coś zupełnie innego, z czym nie spotykaliśmy się do tej pory – opowiada Sebastian Ćwik, w straży od 8 lat. - Kiedy wjeżdżaliśmy, widać było spalone wioski, z domów zostały tylko kominy. Teren był ciężki. Dotychczas nie mieliśmy do czynienia z torfowiskami, w połączeniu z lasami. Drzewa przewracały się na drogi, przez co było dość niebezpiecznie. Czasami pokonanie 6 km zajmowało godzinę. To kraj całkowicie inny od naszego. Duże połacie lasu, o które nikt specjalnie nie dba.
Szczególnie niebezpieczne były tlące się torfowiska. - Wolałbym się już z czymś takim nie zetknąć. Gasiło się, a ogień pojawiał się 10 metrów dalej. Torf potrafił zapadać się pod ludźmi. Pracowaliśmy tak, by mieć się w zasięgu wzroku – kontynuuje wyszkowski strażak.
Przyznaje, że pod koniec misji wszyscy bardzo spieszyli się do domów. Wyjechali odznaczeni przez gubernatora Riazania medalami „Za Współdziałanie w Imię Służby Ratowniczej”. W Suwałkach przywitali ich m.in. gen. brygadier Wiesław Leśniakiewicz, Komendant Główny PSP i jego zastępca nadbryg. Janusz Skulich. W macierzystej jednostce w nocy na wyszkowską załogę czekali koledzy, najbliżsi i dowódca. - Wypełnili swoje zadanie, ogień dalej nie poszedł. Obronili dwie wioski – chwali ratowników zastępca komendanta PSP Jacek Pietranik.
SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2010-09-02 17:05
~rrr
same spoko chłopaki :)
2010-09-01 12:59
~blumper
gratulacje!