„Jak to jest, że gdy zamawiam taxi z postoju przez telefon pod dom, taksówkarz włącza licznik, wyjeżdżając z postoju? Skąd ja mam wiedzieć, którędy on jedzie?” – pyta nasz Czytelnik.
- Tak jest w całym kraju, że liczy się dojazd do klienta – odpowiada taksówkarz. Za wyjątkiem większych miast, gdzie działają konkurencyjne korporacje. Dyspozytor wysyła wówczas taksówkę znajdującą się najbliżej adresu wezwania.
- W naszym przypadku wszyscy jeździmy z postojów – kontynuuje pan Jan. - Wiadomo, że np. do szpitala nikt przez Polonez nie pojedzie. Ale klienci są różni, czasami uważają, że krócej byłoby inną drogą niż ta, którą my jeździmy.
„Czemu wsiadając do wyszkowskich taksówek, pasażer po podaniu adresu, pod jaki chce jechać, otrzymuje informację, że kurs ten będzie kosztować na przykład: 25zł, chyba że bez licznika, to wtedy za 15zł? Kto w naszym mieście reguluje zasady dla taksówkarzy?”
Pan Jan zapewnia, że taksówkarze bez liczników nie jeżdżą. - Przeważnie jesteśmy emerytami i nie mamy ograniczeń w dorabianiu – wyjaśnia. - Każdy działa na własną rękę. A po 35 latach pracy regulamin mam w głowie.
Obecnie po Wyszkowie jeździ 8 taksówek. - A ponad 20 lat temu było 83 - dobre czasy wspomina pan Jan. - Dziś np. jesteśmy od 6.00 rano i zrobiliśmy po jednym kursie. Jak są trzy kursy dziennie, to dob- rze. Stoimy, bo kto starego człowieka do pracy przyjmie? Ale młody się nie utrzyma. To już koniec taksówek w Wyszkowie.
To już koniec taksówek w Wyszkowie
– twierdzi Jan Gierek, od 35 lat wyszkowski taksówkarz. O zasady funkcjonowania miejscowych taksówek zapytaliśmy go na prośbę Czytelnika.„Jak to jest, że gdy zamawiam taxi z postoju przez telefon pod dom, taksówkarz włącza licznik, wyjeżdżając z postoju? Skąd ja mam wiedzieć, którędy on jedzie?” – pyta nasz Czytelnik.
- Tak jest w całym kraju, że liczy się dojazd do klienta – odpowiada taksówkarz. Za wyjątkiem większych miast, gdzie działają konkurencyjne korporacje. Dyspozytor wysyła wówczas taksówkę znajdującą się najbliżej adresu wezwania.
- W naszym przypadku wszyscy jeździmy z postojów – kontynuuje pan Jan. - Wiadomo, że np. do szpitala nikt przez Polonez nie pojedzie. Ale klienci są różni, czasami uważają, że krócej byłoby inną drogą niż ta, którą my jeździmy.
„Czemu wsiadając do wyszkowskich taksówek, pasażer po podaniu adresu, pod jaki chce jechać, otrzymuje informację, że kurs ten będzie kosztować na przykład: 25zł, chyba że bez licznika, to wtedy za 15zł? Kto w naszym mieście reguluje zasady dla taksówkarzy?”
Pan Jan zapewnia, że taksówkarze bez liczników nie jeżdżą. - Przeważnie jesteśmy emerytami i nie mamy ograniczeń w dorabianiu – wyjaśnia. - Każdy działa na własną rękę. A po 35 latach pracy regulamin mam w głowie.
Obecnie po Wyszkowie jeździ 8 taksówek. - A ponad 20 lat temu było 83 - dobre czasy wspomina pan Jan. - Dziś np. jesteśmy od 6.00 rano i zrobiliśmy po jednym kursie. Jak są trzy kursy dziennie, to dob- rze. Stoimy, bo kto starego człowieka do pracy przyjmie? Ale młody się nie utrzyma. To już koniec taksówek w Wyszkowie.
SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2010-09-05 08:56
~andrzej
Konkurencję/ trochę nieuczciwą/robi naszym taksówkarzom Gwarant jednocześnie monitorując i podwożąc.Aby na ten pomysł nie wpadły: Straż Miejska ,Policja , służby drogowe i inni dobroczyńcy.
2010-09-04 17:54
~ja
nie mozna porownywac Elku do Wyszkowa tam jest wszystko tansze
2010-09-04 10:45
~aga51
Widać,że jest nisza rynkowa w Wyszkowie na sprawnie działajace taksówki. Niech bedzie ich 10, na telefon lub SMS , nie musża być postoje. Informacja, że działa taka mini- koropracja w szpitalu, w Urzędzie Miejskim, na dworcach, przy MOSiR, domach kultury, restauracjach , przy dużych sklepach i kościołach, na targowisku i wszędzie, gdzie w Wyszkowie skupia sie dużo ludzi.
Po co nam emeryci, którzy pamietają lepsze czasydla taksówkarzy i nie mogą ich zapomieć????
2010-09-02 22:22
~lech
jest takie miasto w Polsce gdzie pasażerom jest wygodnie i tanio skorzystać z taksowki , więc robią to często i chętnie. miasto liczy około 60 tys mieszkanców, jest większe od Wyszkowa. kurs mozna zamówić telefonicznie , smsem. co 10-ty kurs w danej korporacji jest gratis. licznik jest włączany w momencie wsiadania do auta. Kurs przez cale miasto to około 10zł. ale do centrum nie przekracza 6zł. I to się opłaca właścicielom taksówek i jest wygodniejsze od autobusów miejskich a niewiele droższe. Sprawdź, zajrzyj do Ełku.
2010-09-02 15:13
~gul
Taaaaaaak. Kiedyś jak człowiek za głośno trzasnął drzwiami w dużym FIACIE to "sałaciarz" potrafił za drzwi wyrzucić.
2010-09-02 14:23
~Ania
Tydzień temu jechałam do szpitala taksówką (z postoju), zapłaciłam 10 zł za kurs.
2010-09-02 13:58
~MaddoG
No tak. Lepiej stać na postoju przez pół dnia bezczynnie, a przez cały dzień zrobić ze 2-3 kursy i ściągnąć haracz od niewinnych ludzi, niż obniżyć opłatę i zająć się robotą. Kurs ze szpitala co centrum miasta za 25 zł to lekka przesada. 2 km. Gdyby taksówkarze ruszyli głowami to by zarobili. Ale widocznie robić się nie chce.
2010-09-01 14:51
~wyszkowianka
Taksówki są potrzebne, źle by było, gdyby ich nie było.
2010-09-01 13:46
~~()
a kto widział złotówę pod szpitalem? Gierek stoi na sowińskiego tak jak dwóch, trzech innych, a np. picuś glancuś na joselewicza ( chociaż i ten pierwszy też tam się pokazuje ), a jak się znajdzie w taryfie np. czyjś dowód to zgłasza się na milicję i mówi,że klient ten nie zapłacił za kurs i zostawił dowód, współpracowników takich w tamtych czasach nie brakowało, nieprawdaż Panie Janku?
2010-09-01 13:36
~Adam
Mieszkam przy postoju na Sowińskiego i stwierdzam, że w godzinach wieczornych taksówki nie uświadczysz. Może panowie taksówkarze ostawią na słupie swoje nr telefonów.
2010-09-01 13:33
~bbb
a ja uważam, że nawet na takim małym rynku konkurencji jest za mało, z tego co wiem, na taksówkę w weekendowy wieczór trzeba często długo czekać, a całkiem "niezłe" też są ceny
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
