Wyszukaj na stronie

Te wydarzenia łączy jakaś trudna do wypowiedzenia więź – powiedział ks. biskup Tadeusz Bronakowski w niedzielę, 5 września podczas uroczystości poświęcenia przy kościele św. Wojciecha pomnika ku czci pomordowanych w Katyniu i tych, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem.
Wchodząc do kościoła, nie dało się nie zauważyć pięknej scenografii przy pomniku – kamieniu, w który wmurowano urnę z ziemią katyńską.
- Gromadzimy się dziś zjednoczeni więzami pamięci – zauważył biskup podczas Mszy św. Jej uroczysty charakter podkreśliła obecność ułanów, strażaków, oprawa muzyczna.
Biskup Bronakowski przypomniał historię Katynia, o której „pamięć przez lata była niszczona” i nawiązał do tegorocznej katastrofy, w której zginęła polska delegacja, mająca oddać hołd zamordowanym w 1940 r. polskim oficerom. Przyznał jednocześnie, że jest bardzo zdziwiony, kiedy „tzw. poprawność polityczna zabrania łączenia tych dwóch dat”. - Te wydarzenia łączy jakaś trudna do wypowiedzenia więź, zostały splecione – podkreślił przypominając, że po katastrofie smoleńskiej więcej niż dotychczas mówiło się w świecie o zbrodni katyńskiej.
- Zbyt często wzywa się do zapomnienia o przeszłości. Nie dajmy sobie wmówić, że polskość to powód do wstydu. Nie wypierajmy się chrześcijańskich korzeni narodu – apelował. - Dziś, kiedy odsłaniamy pamiątkowy obelisk, powinniśmy też kierować swój krok ku przyszłości, by pielęgnować dar wolności. Starajmy się być patriotami codzienności, patriotami każdej chwili.
Ks. proboszczowi parafii św. Wojciecha i wszystkim, którzy przyczynili się do powstania pomnika, wyraził wdzięczność. Wiernych zachęcał do zatrzymywania się przed nim na chwilę refleksji.
W kazaniu odniósł się też do najważniejszych wydarzeń, które elektryzują opinię publiczną. Apelował o tworzenie społeczeństwa w oparciu o Dekalog i Ewangelię.
– Gdzie się podziało nasze poczucie solidarności? – pytał, nawiązując do uroczystości 30-lecia „Solidarności”, podczas której tak mało uwagi poświęcono łamaniu praw pracowniczych.
- To nienawiść, żądza władzy dzielą, a nie krzyż – podsumował to, co dzieje się przed Pałacem Prezydenckim.
Biskup Bronakowski poświęcił nie tylko pomnik, ale także dąb upamiętniający jedną z ofiar zbrodni katyńskiej – aspiranta Policji Państwowej Jana Bieleckiego (miejsce urodzenia nieznane), zamordowanego strzałem w tył głowy w Twe-   rze w 1940 r. przez NKWD.
Jak informowaliśmy w poprzednim numerze Nowego Wyszkowiaka, sadzonkę dębu jedna z parafianek przywiozła z pielgrzymki, podczas której propagowana była ogólnopolska akcja „Katyń – ocalić od zapomnienia”.
Dziękując za przybycie księdzu biskupowi i innym kapłanom oraz wiernym, ks. proboszcz Roman Karaś wyraził nadzieję, że pomnik będzie miejscem pamięci o tych, którzy odeszli. Pokreślił, że historię Polski tworzy wiele tragicznych wydarzeń. - Nie można ich zrozumieć bez Chrystusa – dodał.

Wróć do listy artykulów z tego wydania