Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


SIATKÓWKA: Horror w debiucie Campera
Siatkarze KS Camper Wyszków w sobotę rozegrali swój pierwszy mecz o stawkę przed własną publicznością. W meczu pierwszej rundy Pucharu Polski, przeciwko drugiej drużynie poprzedniego sezonu II ligi KPS Siedlce, wyszkowianie zaprezentowali się bardzo solidnie i dostarczyli widzom wielu pozytywnych emocji. Po dramatycznym tie-breaku przegrali 18:20, lecz mimo porażki powinni być z siebie zadowoleni. Pocieszeniem jest triumf w turnieju międzynarodowym organizowanym przez Burmistrza Dzielnicy Białołęka.
Na sobotni mecz razem z zawodnikami przyjechali siedleccy kibice, któ-rzy zgotowali swoim zawodnikom głośny, gorący doping. Mimo wprowadzenia biletów, na hali zgromadziło się sporo publiczności. W składzie gospodarzy, przy głośnych brawach, na pierwszy set wybiegli: Daniel Lenc, Robert Iliński, Dominik Zalewski, Maciej Alancewicz, Robert Kiwior, Maciej Główczyński i Jacek Obrębski.
Camper rozpoczął bez kompleksów, po dwóch skutecznych atakach Daniela Lenca było 2:0. Do stanu 8:9 w ekipie gospodarzy tylko on zdobywał punkty. Słabo spisywali się środkowi bloku, Główczyński nie mógł przebić się przez blok rywali. Przyjezdni bardzo szybko opanowali grę i budowali przewagę. W pierwszej odsłonie ani razu nie udało się zablokować rozpędzonych siedlczan. Niesieni dopingiem przeważali w każdym elemencie i sprawiali wrażenie drużyny o klasę lepszej od Campera. W końcówce partii (13:21) trener Szulc wprowadził na parkiet Daniela Saczko, który w przyjęciu zastąpił Dominika Zalewskiego. Wyniku nie udało się już odwrócić, mimo ambitnej postawy w ataku Lenca i Saczko, gracze dawnej Ósemki Siedlce triumfowali 25:16.
Drugi set wyglądał już zupełnie inaczej. Skuteczności wciąż nie tracił leworęczny Lenc, a środkowi w końcu zaczęli blokować. Do stanu 8:8 drużyny rywalizowały punkt za punkt. Sygnał do walki dał wyszkowianom Saczko, potężnie atakując z lewego skrzydła po prostej (9:8). W kolejnej akcji precyzyjna zagrywka Alancewicza pozwoliła Robertowi Ilińskiemu zapunktować z przechodzącej. Lepiej wyglądały też kontry, dzięki którym Camper mozolnie budował przewagę. Aplauz publiczności wywołało kolejne huknięcie z przechodzącej, tym razem w wykonaniu Macieja Alancewicza (14:11). Najbardziej doświadczony z zespołu gospodarzy nie miał już problemu z ominięciem rąk blokujących i zapisywał na swoim koncie coraz więcej punktów. Czteropunktowe prowadzenie utrzymywało się do stanu 22:18, kiedy pięknym pojedynczym blokiem popisał się Daniel Lenc. Trener siedlczan Maciej Nowak zdecydował się w końcówce na zmianę rozgrywających, która nie przyniosła jednak żadnego efektu. Camper po dużo lepszej grze w obronie i ataku zwyciężył 25:20.
Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. Mimo głośnych śpiewów klubu kibica Ósemki, to wyszkowianie nabierali coraz większej pewności siebie. Wspólny język ze środkowymi znalazł rozgrywający Robert Kiwior, co sprawiło, że mecz mógł się naprawdę podobać. Po długiej, emocjonującej akcji, pełnej wymian z obydwu stron i kończącym ataku Alancewicza, było już 8:5. Wyszkowianie pozwolili sobie na moment dekoncentracji, przez co momentalnie stracili przewagę - doprowadzając do stanu 8:8. Podopieczni Szulca ponownie wypracowali kilka punktów przewagi. Na pochwałę zasługiwał Lenc i Alancewicz. Swoje wysokie umiejętności w ataku zaprezentował również rozgrywający Kiwior, bijąc lewą ręką z drugiej piłki i ustalając rezultat 20:16. KPS wykorzystał przerwę na żądanie, po czym zniwelował stratę do dwóch „oczek”. Wybić rywala z rytmu próbował również trener wyszkowian, prosząc o czas. Ku uciesze miejscowych kibiców, to Camper zadał ostateczne ciosy w końcówce. Skuteczna kiwka Saczko i as serwisowy w wykonaniu Kiwiora odebrały wszelkie nadzieje przyjezdnym. Set zakończył  się 25:19.
Po trzech partiach wszystko wskazywało na to, że to jednak beniaminek II ligi jest drużyną lepszą. Jako pierwsi na dwa punkty odskoczyli jednak siedlczanie (9:7). Po ataku z lewego skrzydła Daniela Saczko na tablicy widniało już 11:11. Kiedy Saczko huknął z zagrywki i przechodzącą wykorzystał Alancewicz, trener gości poprosił o czas (12:11). Po przerwie o swojej skuteczności przypomniał Paweł Rejowski z zespołu gości. Nowy nabytek siedleckiego klubu raził atakiem gospodarzy przez cały mecz, nierzadko mijając ręce blokujących górą. Po bardzo zaciętej walce w środku seta, minimalną przewagę zbudowali goście. Przy stanie 17:18 trener Szulc poprosił o czas. Po chwili Obrębski nie zdołał odebrać zagrywki, a następnie Lenc uderzył w taśmę (17:20). Kiedy udało się zablokować najskuteczniejszego w szeregach KPS Rejowskiego, wszyscy uwierzyli, że mecz można zakończyć w czterech setach. Przy stanie 19:20 szkoleniowiec gości poprosił swoich zawodników na przerwę. Po niej, w kolejnej wymianie niefrasobliwie na siatce zachował się Iliński, który wyskoczył do przechodzącej piłki i zamiast uderzyć ją, puścił sobie pod nogi. Siedlce wygrały w efekcie 25:22 i zachowały szansę na zwycięstwo.
Decydująca odsłona spotkania zaczęła się od konsekwentnych akcji gości, którzy po trzech wymianach prowadzili 3:0. Kontrowersje wzbudziła pani sędzia, która według wściekłego trenera Nowaka przyznała niesłusznie punkt Camperowi na 3:4. Opiekun gości za nerwowe gesty został ukarany żółtą kartką, co w efekcie sprezentowało ekipie Campera czwarty punkt i remis. Po przerwie na żądanie trenera wyrównali 5:5. Szósty punkt przyniosła wyszkowianom najdłuższa, trwająca blisko minutę akcja meczu. Mnóstwo efektownych ataków i obron, głośno reagująca publiczność i atak Daniela Lenca, kończący wymianę, przypominał słynną akcję w wykonaniu polskiej reprezentacji z IO w Atenach, kiedy to Polska toczyła bój z Argentyną, a komentujący Piotr Dębowski z TVP mało nie stracił głosu, relacjonując grę. Zmiana stron nastąpiła przy stanie 8:7 dla Campera. Kiedy podwójnym blokiem popisali się Iliński i Kiwior, wydawało się, że wyszkowianie będą wiedli prym w tie-breaku. Gospodarze wyszli nawet na trzy-punktowe prowadzenie po tym, jak sędzia kolejny raz przyznała im kontrowersyjny punkt. Goście nie składali broni, w następnych akcjach blokowali Lenca i skutecznie kontrowali. Nie pomógł czas na żądanie trenera Szulca. KPS osiągnął piłkę meczową 14:13, jednak nie potrafił jej wykorzystać. Emocje sięgały zenitu, takiego tie-breaka w Wyszkowie jeszcze z pewnością nie było. Po czterech obronionych piłkach meczowych, to w końcu gospodarze mieli szansę zakończyć spotkanie na swoją korzyść. Niestety, z tarapatów wyciągnął siedlczan niezawodny Rejowski. Piłka meczowa należała ponownie do przyjezdnych. Tym razem nie udało się jej obronić, po autowym zbiciu z drugiej linii Saczko, zabrzmiał ostatni gwizdek, kończący seta 20:18 i cały mecz 3:2 dla KPS.
KS Camper Wyszków - KPS Siedlce 2:3 (-16, 20, 19, -22, -18)
KS Camper: Kiwior, Lenc, Zalewski, Saczko, Iliński, Główczyński, Alancewicz, Obrębski, Gniewek, Penkul, Wartecz-Wartecki, Urbaniak. Trener: Piotr Szulc
Mecz z KPS Siedlce zaliczał się również do Międzynarodowego Turnieju o Puchar Burmistrza Dzielnicy Białołęka, odbywającego się w Warszawie, w hali BOS-u, przy ulicy Strumykowej 21. Obok dwóch wyżej wymienionych drużyn brały w nim udział: Slávia Svidník, BAS Legia Warszawa i AZS UW Warszawa.
Wśród pięciu mocnych ekip najlepszą okazali się właśnie wyszkowianie. Po meczu z Siedlcami, do Wyszkowa przybyli v-ce mistrzowie słowackiej ekstraklasy - Slávia Svidník. Drużyna pochodząca z miasteczka liczącego ok. 10 tysięcy mieszkańców nie dała rady sprostać dobrze funkcjonującej drużynie gospodarzy i przegrała 3:0, co dla fanów siatkówki w Wyszkowie, jest miłą niespodzianką. Z dobrej strony w tym meczu pokazał się Przemysław Gniewek, który zastąpił Daniela Lenca w ataku. Następnego dnia Camper pokonał w Warszawie Legię i Uniwersytet, czym zapewnił sobie triumf w klasyfikacji końcowej. Gratulujemy!
A oto wyniki:
Camper Wyszków – KPS Siedlce 2:1 (-16, 20, 19)
Camper Wyszków – Slavia Svidnik (27, 24, 23)
Camper Wyszków – AZS UW Warszawa 2:1 (17, 19, -23)
BAS Legia Warszawa – Camper Wyszków 0:3 (-22, -23, -24)
Końcowa klasyfikacja:
    1.     Camper Wyszków
    2.     Slávia Svidník
    3.     KPS Siedlce
    4.     BAS Legia Warszawa
    5.     AZS UW Warszawa

Nagrody indywidualne:
Tomáš Skasko (Slávia Svidník); Jarosław Bogdanowicz (AZS UW Warszawa); Maciej Krzaczek (KPS Siedlce); Daniel Saczko (Camper Wyszków).
 Rgl
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
- do swoich rówieśników zwraca się licealistka Katarzyna Kamińska, która 3,5 miesiąca temu uległa poważnemu wypadkowi. Z szerokim uśmiechem na ustach...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
W Młodzieżowej Parafiadzie ku czci Świętego Jana Pawła II Przyjaciela Młodych, która odbyła się  8 czerwca w Porębie, wzięły udział reprezentacje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa