O bałaganie w bloku nr 42 pisaliśmy już w kwietniu tego roku. Czytelniczka przesłała nam zdjęcie śmieci zalegających na dachu jednej z klatek schodowych, ktoś inny w liście do redakcji piwnicę nazwał „kiblem”. Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Przyszłość” sugerował wówczas, że mieszkańcy powinni bardziej dbać o porządek: założyć domofony, kłódki na drzwiach do piwnicy, gości nieproszonych – wypraszać.
Mieszkańcy temat kontynuują w kolejnym liście do redakcji: „Podstawową przyczyną tego, że w naszych piwnicach jest tak, jak jest, są klienci sklepu znajdującego się w bloku 40. Panowie ci (…) spożywają nabyte w tym sklepie napoje procentowe gdzie popadnie, m.in. przed sklepem, na ławce przed blokiem i w naszych klatkach i piwnicach. (…) Domofony już mieliśmy, ale nie podobało się to naszym piwnicznym „gościom”, więc skutecznie je nam zlikwidowali. Może tym razem zlikwidujemy alkohol w sklepie, o którym mowa – to na pewno nam pomoże. Dość mamy doprawdy tych klientów wystających z butelkami już od 6 rano i zanieczyszczających nasze klatki. (…)”
Mirosław Marszał, jak mówi, po części przyznaje mieszkańcom rację. Skargi na sklep odbierał już wcześniej. Swoją i lokatorów opinię przedstawił osobie wynajmującej sklep. Dzierżawczyni zwróciła się do gminy o założenie w tym miejscu miejskiego monitoringu. - Trzeba się zastanowić, co zrobić, żeby było lepiej. Było już ogrodzenie, ale zostało połamane – informuje prezes. - Lokal przez dłuższy czas był niewykorzystany, nie było chętnych na wynajem. Ta pani zainwestowała w niego, więc zamknięcie sklepu byłoby ekstremalnym rozwiązaniem.
„Poza tym jak mają wyglądać nasze klatki w bloku, skoro od blisko 20 lat nie są odnawiane?” – pytają dalej mieszkańcy.
- To nieprawda – stanowczo zaprzecza Mirosław Marszał. - Od 1997 do 2007 r. odnowiliśmy w tych blokach 8 klatek.
Likwidacja ekstremalnym rozwiązaniem
Mieszkańcy bloków 40 i 42 przy ul. 11 Listopada niezmiennie skarżą się na bałagan na klatkach schodowych. Przyczyną tego jest, ich zdaniem, sklep z alkoholem, znajdujący się w bloku nr 40.O bałaganie w bloku nr 42 pisaliśmy już w kwietniu tego roku. Czytelniczka przesłała nam zdjęcie śmieci zalegających na dachu jednej z klatek schodowych, ktoś inny w liście do redakcji piwnicę nazwał „kiblem”. Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Przyszłość” sugerował wówczas, że mieszkańcy powinni bardziej dbać o porządek: założyć domofony, kłódki na drzwiach do piwnicy, gości nieproszonych – wypraszać.
Mieszkańcy temat kontynuują w kolejnym liście do redakcji: „Podstawową przyczyną tego, że w naszych piwnicach jest tak, jak jest, są klienci sklepu znajdującego się w bloku 40. Panowie ci (…) spożywają nabyte w tym sklepie napoje procentowe gdzie popadnie, m.in. przed sklepem, na ławce przed blokiem i w naszych klatkach i piwnicach. (…) Domofony już mieliśmy, ale nie podobało się to naszym piwnicznym „gościom”, więc skutecznie je nam zlikwidowali. Może tym razem zlikwidujemy alkohol w sklepie, o którym mowa – to na pewno nam pomoże. Dość mamy doprawdy tych klientów wystających z butelkami już od 6 rano i zanieczyszczających nasze klatki. (…)”
Mirosław Marszał, jak mówi, po części przyznaje mieszkańcom rację. Skargi na sklep odbierał już wcześniej. Swoją i lokatorów opinię przedstawił osobie wynajmującej sklep. Dzierżawczyni zwróciła się do gminy o założenie w tym miejscu miejskiego monitoringu. - Trzeba się zastanowić, co zrobić, żeby było lepiej. Było już ogrodzenie, ale zostało połamane – informuje prezes. - Lokal przez dłuższy czas był niewykorzystany, nie było chętnych na wynajem. Ta pani zainwestowała w niego, więc zamknięcie sklepu byłoby ekstremalnym rozwiązaniem.
„Poza tym jak mają wyglądać nasze klatki w bloku, skoro od blisko 20 lat nie są odnawiane?” – pytają dalej mieszkańcy.
- To nieprawda – stanowczo zaprzecza Mirosław Marszał. - Od 1997 do 2007 r. odnowiliśmy w tych blokach 8 klatek.
SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2010-11-03 14:17
~Kumka
Jak pszczoły do miodu, tak pijacy do alkoholu. Sklep z alkoholem w między blokami, też pomysł. To jak zafundować komuś pod oknem dół kloaczny. Spółdzielnia się połakomiła na kaskę a mieszkańców ma w d....
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
