Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


SIATKÓWKA: Triumf w cieniu dramatu
Po emocjonującym pięciosetowym boju siatkarze KS Camper Wyszków pokonali na własnym parkiecie drugą drużynę tabeli UMKS MOS Wola Warszawa. Rewelacyjnie w ataku spisał się Maciej Alancewicz, zdobywając aż 29 punktów. Na pozycji libero kibice obejrzeli świetnie przyjmującego Jacka Obrębskiego, który w decydującym fragmencie czwartego seta, po jednej z obron, odnowił kontuzję barku i został odwieziony do szpitala.
Przy głośnym aplauzie publiczności na parkiet w pierwszym składzie Campera wybiegli: Robert Kiwior, Dominik Zalewski, Robert Iliński, Daniel Lenc, Maciej Alancewicz, Maciej Główczyński i libero Jacek Obrębski.
W akcji otwarcia przyjmujący Zalewski nie skończył pierwszego ataku, lecz naprawił swój błąd chwilę później, blokując rywala wspólnie z Główczyńskim. Środkowy Campera w następnej akcji ponownie zapunktował w tym elemencie. Zawodnicy MOS-u odwdzięczyli się w podobny sposób, blokowani byli kolejno: Lenc, Zalewski i Alancewicz. Po jednej z kontr gości na tablicy widniało już 4:6. O czas poprosił szkoleniowiec wyszkowian. W dalszym przebiegu seta inicjatywa należała już do gospodarzy. Imponował skutecznością Maciej Alancewicz, który raził stołecznych zarówno atakując z lewego skrzydła, jak i z szóstej strefy. Przy stanie 10:7 o czas poprosił trener MOS-u. Dzięki skutecznym kontrom, z wykorzystaniem głównie Daniela Lenca i Macieja Główczyńskiego, Camper powiększył przewagę do siedmiu „oczek”. Gościom nie pomogła kolejna przerwa na żądanie. W końcówce na parkiecie pojawili się Gniewek z Sędkiem. Podopieczni Szulca nie szczędzili kibicom emocji, po kilku niewymuszonych błędach ich przewaga stopniała do zaledwie trzech punktów. Mającego słabszy okres Zalewskiego zastąpił wtedy przyjmujący Saczko, który po dłuższym przestoju zapunktował na 23:19. Dwa kończące ciosy zadał warszawianom Przemysław Gniewek, na początku obijając ręce blokujących, a w kolejnej akcji serwując „brudnego” asa na 25:20.
Drugą odsłonę Camper rozpoczął z Danielem Saczko na przyjęciu. Na ataku ponownie wystąpił Lenc. Wyrównana walka toczyła się od początku do końca seta i to głównie za sprawą wysokiej skuteczności warszawian: Pawlewicza i Sutyńca. Po udanym ataku z 2. linii Lenca było 15:15. Wtedy sędziowie popełnili dwa błędy z rzędu, w pierwszej akcji wyszkowianie efektownie „czapowali” rywala na skrzydle, w następnej Daniel Saczko zapunktował technicznym oparciem piłki o blok. W pierwszej sytuacji arbiter nie zauważył, jak piłka trafia z powrotem w skrzydłowego MOS-u i gwizdnął autowy blok, zaś w drugiej dopatrzył się przejścia dołem u wyszkowskiego przyjmującego. Rozzłoszczony szkoleniowiec Campera poprosił o przerwę. Po dynamicznym ataku z szóstej strefy Alancewicza i bloku wspólnie z Ilińskim był już remis 18:18. Stołeczni popełnili błąd w kolejnej wymianie,  przeszkadzając sobie nawzajem w rozegraniu. Jak się później okazało, rezultat 19:18 był jednak ostatnim prowadzeniem wyszkowian w tym secie. Camper ambitnie walczył do końca, nie poddając się nawet przy stanie 22:24. Dwie piłki setowe uratował, broniąc i atakując Przemysław Gniewek. Warszawianie nie wykorzystali również trzeciego setballa. Przy rezultacie 25:25, kiedy Camper wyprowadzał ważną kontrę, piłka kolejny raz powędrowała do młodego atakującego, który tym razem nadział się na ręce blokujących. Kopia tej akcji pozwoliła stołecznym zwyciężyć 27:25.
Kolejną partię podopieczni Szulca zaczęli od prowadzenia 3:1. Niezawodny tradycyjnie był Alancewicz, po którego ataku z przechodzącej piłki warszawianie wykorzystali pierwszą przerwę (6:2). MOS zniwelował bardzo szybko stratę, po dwóch autowych zbiciach Daniela Saczko goście tracili do Campera już tylko dwa punkty (10:8). Przyjmujący gospodarzy naprawił błędy w polu zagrywki, kiedy odrzucał rywali od siatki, co pozwoliło im skutecznie kontrować i na nowo zbudować przewagę (13:8). Niestety, ponownie w szeregi Campera wkradły się błędy, blokowany był Iliński i Gniewek, a w aut zbijał po siatce Alancewicz. Kiedy na blok nadział się Główczyński, goście wyszli na prowadzenie 17:16. Doskonale zagrali w obronie i na kontrze, co pozwoliło im powiększyć przewagę do czterech punktów (23:19). Wyszkowianie nie spuszczali głów, niesieni dopingiem kibiców zniwelowali straty do stanu 22:23. Niestety, mimo rewelacyjnej postawy popularnego „Alana” nie udało się zakończyć seta zwycięsko. Po kontrze warszawskiego zespołu na tablicy widniał wynik 23:25.
Początek czwartej odsłony zapowiadał kolejne emocje. Po efektownym minięciu bloku przez Alancewicza był remis 4:4. Kiedy przechodzącą piłkę wykorzystał Główczyński,  goście wykorzystali czas (7:5). Widzowie byli świadkami coraz efektowniejszych zagrań, mnóstwo heroicznych obron i ataków, dzięki którym set był bardzo emocjonujący i mógł się podobać. Warszawianie mocno wierzyli w swój sukces, nie zwalniali tempa ani przez chwilę. Po efektownym bloku na Gniewku wyrównali 11:11. Na parkiecie ponownie pojawił się Daniel Lenc. Walka toczyła się punkt za punkt, popisowymi zagraniami imponował w tym fragmencie Robert Kiwior, atakując lewą ręką z drugiej piłki lub kiwając w puste pole. Głośne brawa zebrali wyszkowianie po długiej, pełnej obron wymianie i kończącym ataku Alancewicza na 19:17. Po kilku minutach niefortunnie interweniował świetnie grający libero Jacek Obrębski. Po jednej z obron odnowił sobie poważną kontuzję barku, po czym został przewieziony do szpitala. Dramat wyszkowianina przełożył się jednak pozytywnie na grę zespołu i jeszcze bardziej zmotywował siatkarzy do wygranej. Z konieczności na libero został przesunięty Saczko, którego na przyjęciu zastąpił Dominik Zalewski. Po kolejnej sprytnej kiwce Kiwiora było już 22:20. 24. punkt zdobył precyzyjnym atakiem po ciasnym skosie wprowadzony Zalewski. Serca wyszkowskiej publiczności zadrżały ponownie, kiedy mimo dwóch piłek setowych ich ulubieńcy nie zdołali zakończyć seta. Swoich okazji również nie wykorzystali przyjezdni. Bohaterami czwartej odsłony zostali Daniel Saczko i Maciej Alancewicz. Wyszkowski libero zdołał podbić piłkę lecącą dwa metry za jego plecami. Takim obrotem sytuacji zaskoczeni byli goście, którzy nie skoczyli do bloku, co bezlitośnie wykorzystał, punktując trzeci raz z rzędu Maciej Alancewicz. Po wielkich emocjach na tablicy wyników było 2:2 w setach.
Tie-break potoczył się po myśli wyszkowian już od początku. Po potężnym ataku „Alana” było 4:1. Zmiana stron nastąpiła przy stanie 8:5, po zbiciu z drugiej linii Przemysława Gniewka. Stołeczni nie odpuszczali do końca, dzięki atomowym zbiciom Sutyńca zdołali dojść na 9:8 i zmusić trenera Szulca do przerwy na żądanie. W kolejnych akcjach blokowany był Dominik Zalewski, po czym Camper wykorzystał drugi czas (10:10). Więcej zimnej krwi w końcówce zachowali gospodarze i to oni osiągnęli piłkę meczową (14:12). Obiciem blokujących nie mógł zakończyć meczu nikt inny, jak bohater Maciej Alancewicz, zdobywca łącznie 29 punktów. Kibice nagrodzili wyszkowskich siatkarzy gromkim „dziękujemy”.
KS Camper Wyszków – UMKS MOS Wola Warszawa
3:2 (25:20, 25:27, 23:25, 27:25, 15:12)
Skład Campera: R. Kiwior, D. Lenc, M. Alancewicz, D. Zalewski, M. Główczyński, R. Iliński J. Obrębski oraz D. Saczko, P. Gniewek, R. Sędek, K. Kruk, T. Płaza.

Następny mecz odbędzie się w Wyszkowie, 27 listopada o 16.00 z trzecim zespołem tabeli MKS Bzurą Ozorków.
Życzymy Camperowi kolejnych, tak pasjonujących zwycięstw, a Jackowi Obrębskiemu szybkiego powrotu do zdrowia i treningów.

Inne mecze naszej grupy II ligi:
AZS UW - Pronar Hajnówka 0:3
AZS UWM Olsztyn - KPS Siedlce 1:3
Bzura Ozorków - Wilga Garwolin 3:1


                                   Rgl n
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2010-11-25 12:21
~Super mecz!!!
Dzięki za wspaniały mecz. Jaco wracaj szybko do zdrowia bo to co pokazałeś na meczu było super. Wielki Ukłon w strone gazety że tak obszernie i szczegółowo opisała sobotnie spotkanie. chyba poraz pierwszy. Wielkie dzięki za relacje z meczu.
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Kilka tysięcy osób wzięło udział w sobotniej, 18 czerwca, Gali Muzyki Disco. Największe tłumy przybyły na stadion miejski wieczorem, na koncerty gwiazd wieczoru,...
Sport
W weekend na parkietach Hali WOSiR odbyły się finały mazowieckich igrzysk młodzieży w piłce siatkowej chłopców. Reprezentujący gospodarzy zespół UKS Polonez...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Ponad 300 aut uczestniczyło w sobotnim, 11 czerwca, zlocie BMW, na który do Rząśnika zaprosili urząd gminy i BMW Klub Mazowsze. Miłośnicy tej marki mieli więc co...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa