30 września radni miejscy wyrazili zgodę na sprzedaż w trybie przetargu nieruchomości zabudowanej (pow. 4.338 m2) przy ul. 11 Listopada i wartości 4 mln zł. Na działce tej znajduje się Przedszkole nr 3 „Słoneczko”. Działka ma być sprzedana pod budownictwo wielorodzinne, a przedszkole przenieść się na ul. Meliorantów. Sprzedaż będzie dwustopniowa. Ewentualny nabywca przedstawia do pierwszego etapu koncepcję budynku przedszkola, do II etapu (przetarg) gmina wybiera te osoby, których koncepcje zyskały akceptację. Wydanie nabywcy nieruchomości nastąpiłoby po oddaniu do użytku nowego przedszkola.
Burmistrz Nowosielski przekonywał radnych, że nowe przedszkole będzie nowocześniejsze, wyposażone w salę gimnastyczną, zapewni komfort i bezpieczeństwo dzieciom. - W projekcie, który proponujemy, unikamy obciążania budżetu gminy kredytem - zapewniał.
Przed ogłoszeniem I etapu przetargu przedstawicielki burmistrza: Agnieszka Jeżak (dyr. „Słoneczka”), Anna Gołębiewska, Barbara Prus i Honorata Kiela -Śniadała (urząd miejski) odwiedziły w listopadzie 5 takich nowoczesnych przedszkoli. Miały zrobić rozeznanie w kosztach budowy takiego przedszkola.
Wysłanniczki odwiedziły przedszkola w: Warszawie przy ul. Odkrytej (działa od 1 września 2006 r.,7 oddziałów, 180 dzieci, koszt budowy ponad 7 mln zł) i przy ul. Ostródzkiej (od września 2009 r., 7 oddziałów, 180 dzieci, koszt ponad 19 mln zł), Ząbkach (od marca 2010 r., 14 oddziałów, 345 dzieci, koszt budowy i wyposażenia 19 mln zł), Pruszkowie (od września 2010 r., 150 miejsc przedszkolnych oraz 75 miejsc w żłobku, koszt budowy 12 mln zł) oraz Starych Babicach (od października 2010 r., 6 oddziałów, koszt budowy 8 mln zł plus 1,5 mln zł wyposażenie). Przedszkola te mają mnóstwo zalet, ale też pewne wady. Najbardziej podobało się przedstawicielkom gminy przedszkole w Ząbkach – ma sale z antresolami, gdzie są miejsca do leżakowania, sale: przedmiotowe (także komputerowa), sensoryczna, na poddaszu - rekreacyjna (ze sprzętem do rehabilitacji), placu zabaw z amfiteatrem i górką.
- Wniosek jest taki, że poniżej 8 mln zł nie da się zbudować przedszkola z tradycyjnych materiałów – mówi Barbara Prus.- Za 4 mln zł można wybudować tańsze przedszkole, szkieletowe.
Burmistrz rozważa teraz, jaką decyzję podjąć.
Na przedszkole potrzeba 8 milionów
Przedstawicielki burmistrza, które w listopadzie obejrzały 5 nowych przedszkoli w Warszawie i okolicach, stwierdziły, że za 4 mln zł nie da się wybudować nowoczesnego przedszkola. A taką kwotę planuje się uzyskać ze sprzedaży nieruchomości przy ul. 11 Listopada, na której znajduje się przedszkole „Słoneczko”.30 września radni miejscy wyrazili zgodę na sprzedaż w trybie przetargu nieruchomości zabudowanej (pow. 4.338 m2) przy ul. 11 Listopada i wartości 4 mln zł. Na działce tej znajduje się Przedszkole nr 3 „Słoneczko”. Działka ma być sprzedana pod budownictwo wielorodzinne, a przedszkole przenieść się na ul. Meliorantów. Sprzedaż będzie dwustopniowa. Ewentualny nabywca przedstawia do pierwszego etapu koncepcję budynku przedszkola, do II etapu (przetarg) gmina wybiera te osoby, których koncepcje zyskały akceptację. Wydanie nabywcy nieruchomości nastąpiłoby po oddaniu do użytku nowego przedszkola.
Burmistrz Nowosielski przekonywał radnych, że nowe przedszkole będzie nowocześniejsze, wyposażone w salę gimnastyczną, zapewni komfort i bezpieczeństwo dzieciom. - W projekcie, który proponujemy, unikamy obciążania budżetu gminy kredytem - zapewniał.
Przed ogłoszeniem I etapu przetargu przedstawicielki burmistrza: Agnieszka Jeżak (dyr. „Słoneczka”), Anna Gołębiewska, Barbara Prus i Honorata Kiela -Śniadała (urząd miejski) odwiedziły w listopadzie 5 takich nowoczesnych przedszkoli. Miały zrobić rozeznanie w kosztach budowy takiego przedszkola.
Wysłanniczki odwiedziły przedszkola w: Warszawie przy ul. Odkrytej (działa od 1 września 2006 r.,7 oddziałów, 180 dzieci, koszt budowy ponad 7 mln zł) i przy ul. Ostródzkiej (od września 2009 r., 7 oddziałów, 180 dzieci, koszt ponad 19 mln zł), Ząbkach (od marca 2010 r., 14 oddziałów, 345 dzieci, koszt budowy i wyposażenia 19 mln zł), Pruszkowie (od września 2010 r., 150 miejsc przedszkolnych oraz 75 miejsc w żłobku, koszt budowy 12 mln zł) oraz Starych Babicach (od października 2010 r., 6 oddziałów, koszt budowy 8 mln zł plus 1,5 mln zł wyposażenie). Przedszkola te mają mnóstwo zalet, ale też pewne wady. Najbardziej podobało się przedstawicielkom gminy przedszkole w Ząbkach – ma sale z antresolami, gdzie są miejsca do leżakowania, sale: przedmiotowe (także komputerowa), sensoryczna, na poddaszu - rekreacyjna (ze sprzętem do rehabilitacji), placu zabaw z amfiteatrem i górką.
- Wniosek jest taki, że poniżej 8 mln zł nie da się zbudować przedszkola z tradycyjnych materiałów – mówi Barbara Prus.- Za 4 mln zł można wybudować tańsze przedszkole, szkieletowe.
Burmistrz rozważa teraz, jaką decyzję podjąć.
ES
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2010-12-27 23:33
~Mariola Ciunajko
Nie życzę sobie,żeby ktokolwiek wypowiadał się w moim imieniu.Jestem rodzicem dziecka z opisywanej klasy.
Czy osoba pisząca ten donos pofatygowała się do nauczyciela? Czy zgłosiła swoje zastrzeżenia? Tak właśnie powinno się takie sprawy załatwiać.Lokalna gazeta nie jest miejscem na skargi,że dziecko po zabawie na szkolnej górce ma mokre spodnie.
Drogi rodzicu,nie załatwiaj swoich prywatnych porachunków kosztem innych.Tym bardziej ,że brakuje ci odwagi na konfrontację z nauczycielem.
Brak słów...
2010-12-27 14:11
~Iwona Stanczewska
Wypowiedź moja dotyczy tematu z 15.12.2010.
w sprawie podszywania się i bezczelnego podpisywania wypowiedzi za całą klasę . Bardzo jestem ciekawa dlaczego autor się nie podpisał pewnie boi się konsekwencji za swoją bezpodstawną i zmyśloną wypowiedż. Jestem rodzicem ucznia tej klasy i uważam , że ten rodzic jest przewrażliwiony na punkcie swojego syna. Kochana mamusiu to nie przedszkole a Pani dziecko nie ma 3 latek tylko już 10 lat, jak mama nie potrafi się z tym pogodzić to trudno ale innych rodziców niech pani nie miesza w swoje zagrywki. Skoro uważa Pani że syn nie poradzi sobie na lekcjach W-Fu to niech pani z nim uczęszcza na te lekcje.
Jestem zbulwersowana iż autor tej wypowiedzi pociąga za sznurki za którymi stoimy MY RODZICE.
NIKT NIE PODZIELA PANI OPINI. JEST PANI NIEODPOWIEDZIALNA .
2010-12-26 14:18
~Magdalena Siedlecka
Moja wypowiedz dotyczy wpisu "rodziców" z dnia 15 grudnia ,godz.17:08
...na wstępie pytanie,którzy rodzice to napisali? Klasy IV a,bo to o niej w tym komentarzu mowa?Jestem jednym z rodziców i nie przypominam sobie,żeby ktoś ze mną uzgadniał napisanie takiego donosu.
Jakie tu mamy zarzuty?Że dzieci proszą pana Kowalskiego o wyjście na górkę? Od tego mamy w końcu zimę.Niech każda troskliwa mama upomni swoje dziecko,żeby nie tarzało się w śniegu i będzie po kłopocie.Ubrania będą suche i czyste.Litości,nie ośmieszajmy się w ten sposób.Co do drugiego zarzutu jakim jest celowanie w chłopców piłką lekarską...jest to kompletna bzdura.Czy wiecie co to jest piłka lekarska i ile ona waży? Nasze dzieci nie korzystają na zajęciach z tego rodzaju piłek.Nauczyciel nie jest na litość idiotą i wie doskonale,czym grozi oberwanie taką piłką.Pytałam syna,czy takie coś miało miejsce i stwierdził,że jest to kłamstwo.
Na koniec chcę dodać,że wywlekanie na forum gazety spraw poruszanych na wewnętrznym zebraniu klasowym ,bez zgody wszystkich rodziców jest zwykłym chamstwem.
Przykro mi to pisać,ale jeżeli autorem tego kłamstwa jest któryś z rodziców naszej klasy(zbyt tchórzliwy,żeby się podpisać) to ja bardzo żałuję,że mój syn tutaj właśnie uczęszcza.
2010-12-21 23:27
~ben
A naczelną metodą treningową A.K. na basenie dla klas pływackich są pompki i karne przebywanie na trybunach. Brak sukcesów pływackich w ostatnim czasie to chyba nie przypadek...
2010-12-20 21:17
~J23
Nie trzeba żadnych milionów!!!!!!!.Wolności i swobody.Tolerancji w przepisach.Powstaną dziesiątki tanich małych przedszkoli z babciną kuchnią i rodzinną atmosferą.Molochy nie są nam potrzebne.
2010-12-19 07:44
~W.Z.
Proponuje zainteresować sprawą Mazowieckie Kuratorium Oświaty z pominięciem Delegatury w Ostrołęce. Moim zdaniem kwalifikuje się to jako przemoc fizyczna i psychiczna stosowana przez nauczyciela w stosunku do ucznia. Powiązania koleżeńsko- polityczne burmistrza i dyrektorów szkół pana Kowalskiego i pana Hryniewicza skutkują takim jak wyżej efektami pracy nauczyciela. Wyszków to jednak dziwne miejsce na mapie Polski.
2010-12-17 06:41
~też nauczyciel
Tak to już jest kiedy dyrektor zamiast szkołą zajmuje się polityką i biznesem w PSS. Zwyczajnie nie ma czasu na pracę w szkole. Zatrudnianie syna swojego kolegi - też podobnego dyrektoro- polityka - tylko po to aby "sobie dorobił" skutkuje brakiem zaangażowania w wykonywana pracę, zniecierpliwieniem a przede wszystkim "odfajkowania" lekcji bo za efekty pracy nie bierze się odpowiedzialności. Rodzice nie powinni się godzić na takie traktowanie ich dzieci. Dzieci to nie przedmioty służące do zarabiania pieniędzy przez nauczyciela a wychowanie to nie tresura zaś nauczycieli, którzy chętnie i właściwie poprowadzą te zajęcia w samej szkole nie brakuje.
2010-12-17 05:23
~Też słyszałem o sprawie
Jak się domyślam jest to Szkoła Podstawowa Nr
2 zaś zaś nauczyciel to pan Arek.K. zaś wychowawczyni to Barbara R.
2010-12-17 00:10
~kasia
A może A.K ma dobry pomysł na te rozwydrzone dzieciaki?Kary cielesne powinny być przywrócone
2010-12-16 15:54
~polityka
Proszę pani, niech pani nie podaje XYZ tylko określi dokładnie kto i która szkoła. Inaczej stanie się nieszczęście i będzie miałą pani wyrzuty sumienia.
2010-12-15 18:38
~wyszkowian n
Pare procenta ze sprzedaży działki, pare procent z budowy nowego przedszkola, Nowosilskiemu się przyda, musi odbudować prywatny budżet po kosztownej kampani. A kogo obchodzi, że miasto a z zasadzie miszkańcy dopłacą do interesu 4 milony złotych i dzieci bedą wozik na koniec miasta do dzielnicy przemysłowej. Ludzie na kogo Wy głosowaliście !!!
2010-12-15 17:08
~rodzice
Chcemy poruszyć temat co prawda nie związany z budową przedszkola ale również związany z funkcjonowaniem wyszkowskiej oświaty. Przepraszamy za temat wtrącony ale wydaje się, że to jedyne miejsce na forum gdzie można o tym napisać. Sprawa dotyczy funkcjonowania jednej ze szkół podstawowych w Wyszkowie a mianowicie Szkoły podstawowej Nr XYZ. Od pewnego czasu w szkole tej jako nauczyciel dochodzący do nauczania WF został zatrudniony Pan A. K.
Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie metody stosowane przez tego Pana, które naszym zdaniem są niezbyt pedagogiczne. Otóż Pan A. K. ma dziwną skłonność do siłowego rozwiązywania problemów jakie sprawiają mu dzieci podczas lekcji. Popychanie, usuwanie z lekcji na zewnątrz gdzie dziecko pozostaje bez nadzoru, uderzanie dzieci piłką starając się trafić w głowę a ostatnio rzucanie w chłopców piłką lekarską . W ostatnim tygodniu Pan A.K. zastosował całkiem nową dyscyplinę sportową wyprowadził dzieci na górkę oczywiście bez sanek i kazał im zjeżdżać na \"pupach\" Sam w tym czasie załatwiał telefonicznie różne sprawy. Dzieciom może się i to podobało jednak rodzicom już mniej. Po takiej lekcji ubrania były mokre i nie wszystkie całe. Sprawę nietypowego zachowania nauczyciela rodzice zgłosili wychowawczyni Pani B. R. Jakie było zdziwienie gdy wychowawczyni nie tylko nie chciała podjąć interwencji ale usprawiedliwiała zachowanie nauczyciela mówiąc, że ów Pan na pełnym etacie pracuje z młodzieżą i trudno mu się przestawić na pracę z mniejszymi dziećmi, (czyżby w tej szkole metodą wychowawczą było brutalne zachowanie się wobec młodzieży) a tak w ogóle to niech rodzice sami pójdą do niego - stwierdziła wychowawczyni - i sami załatwią sprawę. Nie pomogło tłumaczenie, że rzucanie w dzieci piłką lekarską może spowodować nieszczęście. Wychowawczyni uznała problem za nieistniejący. Sprawą pośrednio została zainteresowana dyrekcja szkoły. Poprawy jak na chwilę obecną nie widać i to skłoniło nas do niniejszego wpisu. Staramy się tak pisać by nie naruszyć dóbr osobistych zarówno nauczyciele jak i instytucji jednak bezpieczeństwo naszych dzieci jest dla nas sprawą poważną i w sytuacja dalszego braku reakcji ze strony szkoły podejmiemy dalsze kroki.
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
