Andrzej B., były asystent Macieja Skorży w Groclinie Grodzisk Wlkp. i Wiśle Kraków, zeznawał 16 grudnia przed Wydziałem Dyscypliny PZPN. B. (prokuratura postawiła mu 104 zarzuty związane z korupcją w piłce nożnej, w latach 2003-2006 miał wręczyć nie mniej niż 300 tys. zł łapówek) musiał się tłumaczyć ze swojej współpracy z czwartoligowym Hutnikiem Warszawa, liderem grupy, w której występuje także Bug Wyszków.
Reporterzy telewizji „nSport” ujawnili w listopadzie, że B., choć prokuratura i Wydział Dyscypliny wydały mu zakaz pracy w zawodzie, prowadzi drużynę z warszawskich Bielan. Podczas meczów nie siada wprawdzie na ławce rezerwowych, ale wydaje dyspozycje przez telefon, decyduje np. o zmianach i taktyce.
Z relacji telewizyjnych wynikało, że do siedziby PZPN B. dotarł w asyście prawnika. Broni go renomowana kancelaria. - Nie będę niczego komentował. Ani słowa - powiedział przy wejściu, co cytuje portal onet.pl. Podobnie też zachowywał się podczas przesłuchania przed Wydziałem Dyscypliny PZPN. - Rozsiadł się na krześle i z ironicznym uśmiechem komentował wypowiedzi dziennikarzy nSport – podkreślono na portalu.
Andrzej B. i Hermes (ciągle piłkarz Jagiellonii, również zamieszany w aferę korupcyjną) poczekają na decyzje działaczy Wydziału Dyscypliny do stycznia 2011.
Natomiast ze struktur PZPN, podczas tego samego posiedzenia, został wykluczony trener Roman Dębiński, który w latach 2003-2005 był zamieszany w ustawianie meczów Motoru Lublin.
Natomiast dzień wcześniej Prokuratura Rejonowa w Inowrocławiu postanowiła, że Andrzej B. pozostanie na wolności. Z wnioskiem o tymczasowy areszt dla byłego II trenera Wisły Kraków wystąpiła wrocławska prokuratura. Prokuratorzy ze stolicy Dolnego Śląska zarzucali B. łamanie zakazu wykonywania zawodu trenerskiego, który został na niego nałożony po postawieniu zarzutów korupcyjnych w sprawie korupcji futbolowej w polskich ligach. Fakty sportowe TVN poinformowały 15 grudnia, że prokurator z Inowrocławia (niestety, nie poinformowano dlaczego akurat z tego miasta – MiM) nie przystał na zarzuty funkcjonariuszy z Dolnego Śląska. Wrocławska prokuratura, która zajmuje się śledztwem w sprawie futbolowej afery korupcyjnej, zapowiedziała złożenie zażalenia na tę decyzję, argumentując, że ma mocne dowody na łamanie zakazu przez B., m.in. w postaci nagrań z meczów Hutnika oraz zeznań świadków.
PIŁKA NOŻNA: PZPN odroczył sprawę Andrzeja B.
Wydział Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej odroczył do stycznia przyszłego roku zajęcie stanowiska w sprawie Andrzeja B., oficjalnie zatrudnionego w Hutniku Warszawa jako… kierowca. Andrzej B., były asystent Macieja Skorży w Groclinie Grodzisk Wlkp. i Wiśle Kraków, zeznawał 16 grudnia przed Wydziałem Dyscypliny PZPN. B. (prokuratura postawiła mu 104 zarzuty związane z korupcją w piłce nożnej, w latach 2003-2006 miał wręczyć nie mniej niż 300 tys. zł łapówek) musiał się tłumaczyć ze swojej współpracy z czwartoligowym Hutnikiem Warszawa, liderem grupy, w której występuje także Bug Wyszków.
Reporterzy telewizji „nSport” ujawnili w listopadzie, że B., choć prokuratura i Wydział Dyscypliny wydały mu zakaz pracy w zawodzie, prowadzi drużynę z warszawskich Bielan. Podczas meczów nie siada wprawdzie na ławce rezerwowych, ale wydaje dyspozycje przez telefon, decyduje np. o zmianach i taktyce.
Z relacji telewizyjnych wynikało, że do siedziby PZPN B. dotarł w asyście prawnika. Broni go renomowana kancelaria. - Nie będę niczego komentował. Ani słowa - powiedział przy wejściu, co cytuje portal onet.pl. Podobnie też zachowywał się podczas przesłuchania przed Wydziałem Dyscypliny PZPN. - Rozsiadł się na krześle i z ironicznym uśmiechem komentował wypowiedzi dziennikarzy nSport – podkreślono na portalu.
Andrzej B. i Hermes (ciągle piłkarz Jagiellonii, również zamieszany w aferę korupcyjną) poczekają na decyzje działaczy Wydziału Dyscypliny do stycznia 2011.
Natomiast ze struktur PZPN, podczas tego samego posiedzenia, został wykluczony trener Roman Dębiński, który w latach 2003-2005 był zamieszany w ustawianie meczów Motoru Lublin.
Natomiast dzień wcześniej Prokuratura Rejonowa w Inowrocławiu postanowiła, że Andrzej B. pozostanie na wolności. Z wnioskiem o tymczasowy areszt dla byłego II trenera Wisły Kraków wystąpiła wrocławska prokuratura. Prokuratorzy ze stolicy Dolnego Śląska zarzucali B. łamanie zakazu wykonywania zawodu trenerskiego, który został na niego nałożony po postawieniu zarzutów korupcyjnych w sprawie korupcji futbolowej w polskich ligach. Fakty sportowe TVN poinformowały 15 grudnia, że prokurator z Inowrocławia (niestety, nie poinformowano dlaczego akurat z tego miasta – MiM) nie przystał na zarzuty funkcjonariuszy z Dolnego Śląska. Wrocławska prokuratura, która zajmuje się śledztwem w sprawie futbolowej afery korupcyjnej, zapowiedziała złożenie zażalenia na tę decyzję, argumentując, że ma mocne dowody na łamanie zakazu przez B., m.in. w postaci nagrań z meczów Hutnika oraz zeznań świadków.
MiM
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
