wyłĄcza

Trzeba prawdzie spojrzeć w oczy i stwierdzić,że nikt nie będzie utrzymywać nierentownych szkół gdzie na dwoch uczniów przypada jeden nauczyciel itd. Jeżeli już kogoś winić to mieszkańców że mają mało dzieci albo zakład energetyczny, ze nie wyłancza światła

to władze panu zorganizują szkołe, niekoniecznie w pana miejscowości. Ale dzieci dowiozą.

Panie Waldemarze, ja zajmuję się swoją działalnością a nie biegac i zakładac szkoły. Płacę podatki i chcę aby gminy, powiaty i władza centralna odpowiednio to zorganizował. Przecież nauka w szkole jest obowiązkowa. Likwidacja szkół to draństwo.

Burmistrz Grzegorz Nowosielski likwiduje wodociągi. Zaczął od likwidacji lewobrzeżnego.

Burmistrz Grzegorz Nowosielski z Wspólnotą likwiduje szkoły wiejskie.

Przedszkola prywatne często sa w blokach, dzieci nie mają gdzie wyjść pobiegać. Chyba, ze na parking. Ale przedszkole w Kamieńczyku to byłoby to!

I po cóz ten lament. Nauczyciele, rodzice i wszelkie czynniki społeczne z tych miejscowości już mogą przystępować do organizacji szkół społecznych lub prywatnych. Kto im broni? Jeśli stworzą świetne szkoły będzie to z korzyścią dla nich, dla dzieci i dla tych wiosek. A i zarobią pewnie trochę:) Dobry ruch burmistrza. Powinien zlikwidować od razu wszystkie małe szkoły a pieniądze przeznaczyć na infrastrukturę. Konsekwentnie powinien też sprzedać w ręce prywatne przedszkola, bo już i tak konkuruje z prywatnymi przedzkolami. A samorząd nie powinien tego robić. Prawda redakcjo?:)

do Adama K. Co za ględy. Wynika z nich że w szkołach miejskich jest dno i narkotyki, dzieci nie mają kontaktu z przyroda itp. Małe szkoły są fajne, ale nie aż tak małe,

Rzeczywiście małe szkoły wiejskie to duży wydatek dla gminy ale rekompensuje to ogromny zysk wychowawczy uczęszczających tam dzieci. Wystarczy wspomnieć o przemocy w śród dzieci, narkotykach, których w małych szkołach nie ma, czy bezpieczeństwie małego dziecka, o które tak martwią się rodzice. Czasami inwestycja w sprawy wychowawcze jest bardziej opłacalna niż inwestycja w drogi, przemysł itp. Spójrzmy zatem na funkcjonowanie szkół podstawowych w Wyszkowie. Zdaje się, że to ma służyć za wzór. Szkoła podstawowa na Polonezie dziecko zagubione w \"mrowisku uczniowskim\" jest tylko trybikiem w machinie szkoły. Zdaje się Szkoła nie mieć możliwości na spojrzenie indywidualne na rozwój dziecka. Dostęp do złych upodobań (narkotyki, przemoc) znacznie szerszy zarówno w szkole jak i poza nią. Szkoła Podstawowa Nr 2 Już nieco mniejsza ale z bezpieczeństwem wcale nie jest najlepiej. Wprawny obserwator dostrzeże łatwy kontakt dzieci ze złymi nawykami. Na dodatek chyba coś tam szwankuje w sprawach wychowawczych. Wnoszę to na podstawie hasła dumnie powiewającego na holu szkoły: \"RODZICOM WSTĘP ZABRONIONY\" Nie wyobrażam sobie dobrej atmosfery wychowawcze w placówce oświatowej do której wstępu zabrania się (poza hol) rodzicom. To w końcu oni powierzają tej placówce to co mają najdroższego -swoje dzieci - oni sponsorują funkcjonowanie tej placówki ze swoich podatków i nie tylko, w zamian nie maja prawa zobaczyć jakim zabiegom wychowawczym i w jakich warunkach poddawany jest powierzony \"skarb\". Dla przykładu za naszą zachodnią granicą drzwi w salach uczniowskich są przeszklone w taki sposób, że z korytarz rodzic, dyrektor lub inna osoba zainteresowana może obserwować co się dzieje w klasie zaś dzieci i nauczyciel tego nie widzą. Dyrektor również w taki sposób hospituje pracę nauczyciela. Podane przykłady świadczą, że nie ma złotego środka organizacyjnego w sprawach nauczania i wychowania. Chciałbym podsunąć władzom Naszego Miasta i Rodzicom likwidowanych szkół strukturę oświaty tak często praktykowaną w krajach gdzie oświata jest postawiona na znacznie wyższym poziomie niż nasza. Szkoły zarówno w Gulczewie jak i w Kamieńczyku mogą służyć za szkoły tzw. tematyczne. Najmłodsze klasy pozostają bez zmian. Klasy powyżej III pobierają naukę w tzw cyklach tematycznych np. w Szkole w Kamieńczyku odbywają się wszystkie lekcje związane z tzw szeroko pojętą przyrodą z praktycznym podglądaniem przyrody i jej kształtowaniem a na te lekcje dowożeni są uczniowie z Wyszkowa z konkretnej jednej czy wielu szkół natomiast na lekcje w innym bloku tematycznym np matematycznym czy humanistycznym dzieci z Kamieńczyka dowożone są kursem powrotnym do konkretnej szkoły w Wyszkowie. To co proponuję brzmi trochę egzotycznie ale tylko dlatego, że tego u nas nie sprawdzono. Tak zwany Zachód praktykuje to od wielu lat ze znakomitym efektem. Obserwowałem taką organizację szkolną i byłem zaskoczony pozytywnym efektem. Wymaga to wysiłku organizacyjnego od władz oświatowych danego terenu ale jest możliwe do realizacji. Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi wyszkowskich szkół ale to co napisałem rzuca się w oczy.

Mieszkańcy Kamieńczyka! RÓBCIE DZIECI, wtedy szkoła będzie miała sens. istnienia.

Kosztem zamknięcia szkół w Kamieńczyku i Gulczewie utworzy się stanowisko dla "szanownego "pana Warpasa!!! Pisówy w każdym calu!Właśnie dla niego potrzebne są oszczędności na oświacie by miał czym zarządzać jako 3 burmistrz. Przecież w swoim programie pisówy miały nie zamykać szkół! To jest właśnie wasza polityka prorodzinna??????????????????????GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czy działkę w Kamieńczyku będziesz odwiedzał pod osłoną nocy, czy będziesz miał czelność spojrzeć mieszkańcom w prosto w oczy??????????????

A może by tak zamknąć Urząd Gminy? Jakie oszczędności...

...ale podwyżki dla naszych nowych władz zostały przegłosowane... A może tam poszukajmy oszczędności... Wstyd kochana władzo... Kochana w cudzysłowie.

UWAŻAM ŻE LIKWIDOWANIE MAŁYCH SZKÓŁ TO GŁUPOTA SAMA DO TAKIEJ CHODZIŁAM NAJPIERW NIECH ZROBIĄ OSZCZĘDNOŚCI U SIEBIE POTEM SZUKAJĄ DALEJ

Szanowni Internauci! Patrzcie na tą sprawę rozsadnie, przez pryzmat kilkudziesięciotysięcznej gminy, a nie przez interes swój czy kilkunastu dzieci, którym krzywda się nie stanie. Z cudzej kieszeni każdy łatwo wydawać.

Taka sprawa to możliwość wykazania się radnych z tych terenów czyli Wróbla z Gulczewa i Turka z Kamieńczyka. Wróbel to chyba popiera ten projekt skoro on jest z Wspólnoty a Nowosielski nie zrezygnował z likwidacji tej szkoły. Wróbel czy Turek niech tworzy koalicję przeciwko likwidacji, przekona Dudzika, Rojka, Biernackiego, Wyszyńskiego czy Piórkowską z Wspólnoty czyli swoich. Niech Turek przekona tych z PSLu i napewno uchwała upadnie, a nie tylko podniosą łapę przeciw i uznają, że zrobili wszystko co możliwe. Jakoś w Olszance, Skuszewie czy Łosinnym udało się uratować szkoły. Wróbel zrobił z siebie przewodniczącego komisji za 1,4 tys. zł odrzucał inwestycje w innych wsiach i udawał mądrego. Postaw się Nowosielskiemu i po podlizuj innym radnym, cwaniaku.

Drogi Irku. zerknę na to z innej strony. Skoro oni dopłącają 250 tys. zł do podobnej szkoły a nasz burmistrz ok. 0.5mln zł to coś jest nie tak. Skoro mówisz, że można zorganizowć wiele imprez za 5000 zł to pytam gdzie się odbędą jak zlikwidują szkołę. Pod chmurką, w trakcie deszczu. Jakbym był mieszkańcem Gulczewa i zlikwidowaliby szkołę to pogoniłbym Wróbla i tych z gminy jakby chcieli zorganizować zawody międzysołeckie. Co do świetlicy wiejskiej w szkole np. w Rybnie to po co dobrze zorganizowana świetlica jak 5 latek czy 6 latek tęskni i chce do domu. Jak jest blisko szkoła to i babcia pójdzie po wnuczka i go przyprowadzi do domu.

W innych gminach też likwidują małe szkoły - oto przykładowy komentarz - jakżeż pasujący do naszej sytuacji: 2011-02-09 19:07:32 Do Pana Prezesa ZNP, Sławomira Broniarza. Szanowny Panie Prezesie ! Jako nauczyciel, później przez 11 lat dyrektor szkoły wiejskiej (która sama uchroniła się przed nieuchronną likwidacją), a od 12 lat szef oświaty gminnej doskonale rozumiem Pana stanowisko. Przemawia za Panem chęć obrony każdej szkoły, a w szczególności miejsc pracy dla nauczycieli. Za mojej kadencji, w naszej Gminie nie zamknęliśmy żadnej szkoły, chociaż mamy poważny problem ze szkołą, do której uczęszcza 45 uczniów, a od września będzie ich 36. W roku bieżącym dołożymy do niej 210 tys. zł ! Ale proszę nie przesadzajmy z podnoszoną przy każdej okazji zamiaru likwidacji placówki, do której uczęszcza kilkunastu lub kilkudziesięciu uczniów "kulturotwórczą rolą szkoły w środowisku lokalnym". Skoro do szkoły, o której mowa trzeba rocznie dokładać - oprócz subwencji - (a to też pieniądze, tyle że wszystkich podatników) ok. 250 tys. zł, to proszę o chwilę refleksji. Za 250 tys. zł (oprócz subwencji), w tej małej miejscowości gdzie jak sądzę znajduje się ta szkoła, można by CO TYDZIEŃ !!! urządzać imprezy, koncerty, występy za 5 000 zł !!! Jeszcze raz powtórzę: Co tydzień, w miejscowości, której mieszkańcy (jak sądzę) nie mieli chyba nigdy okazji oglądać na żywo w swojej szkole kabaretów, zespołów muzycznych w tzw. "wysokiej półki", słuchać filharmoników czy też uczestniczyć w spotkaniach z pisarzami, aktorami itp. można by urządzać za i tak wydawane pieniądze Gminy cotygodniowe imprezy. Jak do tego co Pan mówi o kulturotwórczej roli szkoły (a jest ona, co do zasady niewątpliwa) mają się wydatki ponoszone w tym konkretnym przypadku przez państwo i samorząd? W kontekście opisywanego przypadku można rzec: jest to najdroższa w Polsce kulturotwórcza rola placówki publicznej, gdyż Mikołajki, Walentynki, Wigilia i kilka innych imprez organizowanych cyklicznie przez szkołę (zapewne na niezłym poziomie) kosztują ok. 50 tys. zł za imprezę. A może lepiej zrobić inaczej. Dzieci przenieść do sąsiedniej szkoły, gdzie dociążą istniejące oddziały, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na kulturotwórczą rolę świetlicy wiejskiej w tej miejscowości ? I taniej, i rozsądniej. Z poważaniem Szef Gminnej Oświaty

Nie uważam aby likwidować szkoły wiejskie. Szkoły są równomiernie położone na terenie gminy Wyszków, murowane, remontowane niedawno. Nie sądzę aby poziom nauczania był niski bo przy mniejszej liczbie dzieci można bardziej indywidualnie podejść do ucznia. Nauczyciele czy na wsi czy w mieście muszą mieć wyższe wykształcenie więc nie sądzę aby nie poradzili sobie z nauczaniem do klasy 6. Jeśli rozlicza je ZOPO to nie ma w szkołach rozbudowanej administracji. Likwidacja szkół to powinien być ostatni element procesu oszczędnościowego i to gruntownie przedyskutowany z zainteresowanym lokalnym społeczeństwem a nie postawieni zostają przed faktem dokonanym. przecież mogą mieć wiele pomysłów, które zmniejszą koszty działania szkół i nie będą tymczasowe czy prowizoryczne. Jedynie zastanawiałbym się nad likwidacją szkoły w Skuszewie bo w pobliżu jest szkoła na Rybienku Leśnym i jest obwodnica więc nie ma większego ruchu TiRów na drodze Lucynów- Wyszków. Ale akurat tej szkoły nie ma w likwidacji w tym roku. Wydaje się, że Nowosielski ma swoją koalicję przekonaną do likwidacji szkół, że tak z otwarcie występuje. Dla 4 radnych z PO to nie jest problem a dla radnych Wspólnoty, któzy raz są w Przymierzu raz w Wspólnocie raz w PSLu nie ma to znaczenia bo kierują się w swoim działaniu innymi kryteriami.Nowosielski mógł wciągnąć jeszcze w grę radnych z PiSu ale nie sądzę aby PiS, które w swoim programie napisało, że nie będzie likwidowało szkoły nagle zmieniło zdanie.

Szanowni Wyszkowiacy, czy też Wyszkowianie, jak się współcześnie nazywacie! Szkołę w Kamieńczyku jeszcze przed wojną budowali miejscowi, niektórzy przypłacili to zdrowiem. Po wojnie własnym sumptem również odbudowali wszystkie obiekty dobra publicznego, stawiając je wyżej, ponad prywatne. W szkole tej pobierał nauki przyszły profesor, lekarze i prawnicy. Dlatego, panowie: burmistrzu i szemrany radny, łapy precz od majątku tej szkoły, który jak niesie gminna wieść chcecie panowie przehandlować Pasożytom Odbytu, którzy raczyli w Kamieńczyku ulokować swoje interesy. I to w czasie, w którym po raz kolejny wyszkowska gmina wzbogaci się na sprzedaży hektarów kamieńczykowskiej ziemi.

curuł do ataku

Myślę, że szkoła ma szanse się utrzymać. W Kamieńczyku zostaje coraz więcej młodych ludzi.Powstają nowe budynki mieszkalne i osiedlają się nowi ludzie.Nie wszyscy mieszkający w Kamieńczyku są tu zameldowani, stąd nie wszystkie dzieci zostały ujęte w spisie. Sam znam takie osoby.Ponadto miasto nie jest już taką atrakcją jak kiedyś.Dziś coraz więcej osób osiedla się na wsi.Koszty można zmniejszyć! Trzeba tylko chcieć! A niegospodarności burmistrza można wykazać w wielu dziedzinach. Natomiast nigdy koszty utrzymania małej szkoły nie były porównywalne z dużymi szkołami. Co nie znaczy, że te małe należy zaorać.Tam też mieszkają ludzie, nie należy wszystkiego przeliczać tylko na pieniądze. Wiele z nich marnotrawi się w inny sposób.

Nie widzę powodu, zeby negować poziom szkoły w Kamieńczyku. Nie poziom jest powodem jej likwidacji lecz wysokie koszty utrzymania. Ta szkoła bez większej liczby dzieci nie ma przyszłości, ale o to postarali się sami mieszkancy Kamieńczyka. Jeżeli ta szkoła zostanie, burmistrzowi będa wygarniać niegospodarność. Jesli zostanie zlikwidowana, to oponenci też cos mu wygarną.

Skąd wiesz, że tam wyższy poziom? Chodziłeś do tej szkoły? Myślę że nie ! To tak ze zwykłej ludzkiej zazdrości, że ty nie masz kogo wozić do Wyszkowa?

Tak właśnie,mama nauczycielka w szkole w Kamieńczyku,wozi dziecko do szkoły w Wyszkowie,bo tam wyższy poziom,a ona ma te dodatki,więc pracuje w wiejskiej szkole.

Wystarczy wejść na stronę OKE i jest czarno na białym. Tylko w ostatnich latach wyniki sprawdzianu szóstoklasisty w szkole w Kamieńczyku ( 2007,2008) były wyższe od średniej w gminie a nawet w 2008 najwyższe w gminie i drugie w powiecie. W ubiegłym roku były nieco niższe ale nie najniższe w gminie. Za uczniami z Kamieńczyka było kilka szkół, między innymi i szkoła miejska. Na pytanie dlaczego niektórzy dowożą do Wyszkowa, nie potrafię odpowiedzieć. Może pracują w Wyszkowie, może dzieci chodzą do klas sportowych a może z braku pewności czy szkoła będzie dłużej niż jeden rok czy ze zwykłego snobizmu. Natomiast nie wiem czy dzieci osiągną coś więcej niż te ze szkoły w Kamieńczyku. Czas pokaże. Wiem tylko, że moje dzieci chodziły do szkoły w Kamieńczyku i uzyskały solidne wykształcenie. Dzięki temu przeszły spokojnie przez kolejne etapy edukacji. Dziś jako ludzie z wyższym wykształceniem szczycą się tym, że pochodzą z Kamieńczyka. Wiem też, że jedna z obecnych uczennic szkoły w Kamieńczyku ukończyła z wyróżnieniem I semestr Ekonomicznego Uniwersytetu Dziecięcego przy Szkole Głównej Handlowej w Warszawie oraz zajęła II miejsce w Ogólnopolskim Konkursie na Najlepszego Blogera EUD / EKONOMIKON 2/

Nie nie pracują to dzieci Nauczycieli z Kamieńczyka, którzy uczą w Kamieńczyku. A tak w ogóle to jakoś nie słyszałem o super wynikach tych małych szkół - nie dziwne więc, że rodzice tych dzieci, którzy chcą coś osiągnąć wożą je do większych szkół.

gościu, przywożą bo pracują pewnie w Wyszkowie. Zgadzam się z iksem

Bardzo fajnie napisane o tej rodzinnej atmosferze - tylko dlaczego nauczyciele dzieci z Kamieńczyka dowożą je do WYSZKOWA ! No chyba nie dlatego by uciec od tej atmosfery !

Jle kosztuje ogrzanie i oświetlenie takich budynków w ciągu roku ?

W czasach gdy w dużych szkołach dochodzi do przemocy, pojawiają się narkotyki ( a może ich niema ?) likwiduje się małe , bezpieczne szkoły w których panuje rodzinna atmosfera.W ubiegłym roku do jednej z likwidowanych właśnie szkół uczęszczało dziecko z Wyszkowa, bo tam doświadczyło aktu przemocy. W grupie naszych dzieci spotkało się z ogromną życzliwością. Mimo ogromnych zaległości, przy pomocy nauczycieli i kolegów dziecko całkiem nieźle poradziło sobie z nauką i egzaminem szóstoklasisty.W małej szkole nauczyciel zna każdego ucznia,rodzica, jego problemy i możliwości.Są to szkoły, w których uczniowie osiągają porównywalne a nawet wyższe wyniki z egzaminów zewnętrznych niż w dużych. Szkoły, które są jedynym czasem ośrodkiem kultury. W tych szkołach organizuje się często środowiskowe spotkania z okazji różnych świąt państwowych -Święta Niepodległości, Święta Konstytucji Trzeciego Maja, festyny rodzinne i inne spotkania plenerowe.Szkoda, że nikt nie pomyślał o tym by może dowozić dzieci do tych małych wcale nie gorszych szkół.W mieście brakuje miejsc w oddziałach przedszkolnych, a może zaproponować dowożenie dzieci do oddziałów w Kamieńczyku i Gulczewie?Tak robi burmistrz Łochowa. Dowozi na własny koszt dzieci do mniejszych wiejskich przedszkoli i szkół.Szkoły wiejskie nie są słabiej wyposażone od tych \"renomowanych\". Nauczyciele uczący w tych szkołach są nie gorzej wykształceni od swoich kolegów i koleżanek z miasta, często skończyli dwa lub więcej kierunków studiów bo tego wymagały warunki pracy.Tak jak ich koledzy z miasta zdobywają kolejne stopnie awansu zawodowego.Jeśli burmistrz podaje,że w szkołach pracuje 11 nauczycieli to powinien wiedzieć, że w niepełnym wymiarze czasu pracy czyli na 4 godz. ,5 godz. czy 6 godz. Ci nauczyciele nie otrzymują dodatku wiejskiego, ponieważ nie mają pełnego wymiaru etatu. Ciekawa jestem czy burmistrz chciałby, by jego dziecko dojeżdżało do szkoły 12 km w jedną stronę i stało na mrozie, deszczu w oczekiwaniu na autobus? Natomiast propozycja budowy drogi czy kanalizacji w zamian za szkołę jest panie burmistrzu niemoralna. Czy w Wyszkowie oprócz utrzymania szkół nie buduje pan ulic, chodników, wodociągów i kanalizacji? A może zechciałby pan zacząć oszczędzać w swoim urzędzie na stanowisku drugiego wiceburmistrza i nie tylko.W urzędzie ma pan niezły bałagan. Przez co najmniej 6 ( sześć) lat nie uporządkował pan dokumentacji urzędowej, zmienił pan nazwy ulic ale nie zmienił ich na dokumentach wychodzących z urzędu. Nie może pan stwierdzić, że to nie jego sprawa. Przecież grzeje pan stołek zwierzchnika osób odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację od 8 ( ośmiu ) lat.

Zaraz, czy ja dobrz przeczytałem - w jednej szkole 24 a w drugiej 38 i to w klasach I-VI ? Przecież to jest bez sensu utrzymywać te szkoły ! To jest wyrzucanie pieniędzy. Nie ma nad czym się zastanawiać ! Popieram Nowosielskiego !

Lepiej jak jest 10 dzieciaków w klasie niż 30

to chyba najgłupszy pomysł naszych władz ... cha by nasze społeczeństwo było poprostu głupie..

Szkoła z 50 uczniami.Co to za szkoła,to jakieś ,,kółko graniaste,, Trafna decyzja,oszczędności ogromne.Tylko na co zostaną wydane zaoszczędzone pieniądze?? Na klimy czy limuzyny??

Wydaje się, że burmistrz powinien zamknąc wszystkie 5 szkół wiejskich jednocześnie i aby od 1 września 2012r. przeszli uczniowie do większych szkół. Nowy wiceburmistrz do spraw oświaty, według pogłosek Adam Warpas z PiS powinien przygotowac te zadanie dobrze i bez pośpiechu. A przy tym powinno zrobic się kilka spotkań z zainteresowanymi mieszkańcami wsi i im to dokładnie wytłumaczyc, co, jak, gdzie. Mieszkańcy wsi to nie idioci i potrafią zrozumiec. A samochodów na wsi coraz więcej i dowiozą maluchy.

A burmistrz Nowosielski tyle gosów tam dostał, ładnie się odpłaca swoim wyborcom.

A w tych małych szkołach mało dzieci w klasach i duzy komfort nauki i ferie, święta, wakacje wolne

Jak zawsze stara śpiewka że nauczyciel zarabia grosze jak nauczyciel dyplomowany ma ponad 2.000 tys. zł podstawy wynagrodzenia

Tak i nauczyciel będzie zarabiał grosze- i tak zarabia mało za wykonywaną pracę. Może Pani chciała by obniżki swojej płacy?

Panie Burmistrzu jeśli Pan szuka oszczędności to może zlikwidować dodatek wiejski i mieszkaniowy dla nauczycieli już będą oszczędności .

Szkoły sie kasuje a w tym samym czasie Pan Starosta mósi mieć nowy smaochód służbowy...

To dziwna sytuacja a burmistrz Nowosielski po raz kolejny pokazał, że jest ignorantem. Nie minęły 3 miechy od wyborów a Nowosielski kasuje szkoły. Dlaczego w kampani wyborczej nie przedstawił stanowiska, że skasuje 5 szkół?Mógł przecież niewiele stracić a może zyskać, że podejmuje odważne decyzje ale ludzie byliby świadomi jaka będzie sytuacja i nie informowani byliby w ostatniej chwili z gazety. Dlaczego jak wiedział, że szkoły przynoszą coraz większe straty nie skasował ich w tamtej kadencji? Przecież do szkół dopłaca killkanaście milionów zł, oprócz dotacji oświatowej, także pewnie do szkół w mieście. Szkoła w Kamieńczyku była remontowana 2 lata temu, pozostałe też niedawno a po likwidacji wszystkie te będą niszczały.A przecież inwestowano także w wyposażenie szkół. Dlaczego nie kasuje od razu wszystkich 5 szkół tylko dwie i to na terenach które dają dużo kasy z rekreacji do budżetu gminy? Dlaczego nie chce zaoszczędzić 2,5mln zł zamiast 1 mln zł? Czy 5 latki czy 6 latki będą zabierane o 7 godz. z Kamieńczyka i będą wracały razem ze wszystkimi po południu. Co one będą robiły po nauce. Dlaczego burmistrz nie mówi całej prawdy mówiąc że na 38 uczniów przypada 11 nauczycieli jak na cały etat jest tylko 3 osoby a pozostałe pracują po kilka godzin? Pojawiają się też inne pytania. Dlaczego burmistrz nie pozyskuje funduszy zewnętrznych na budowę dróg i inne inwestycje tylko chce przeznaczyć te uzyskane z pieniędzy na oświatę? Dlaczego WOSiR otrzymuje kilka milionów a nie mamy ani sportu ani rekreacji. Największe sukcesy odnoszą sportowcy reprezentujący sztuki walki czy też siatkarski Camper, który finansowany jest przez prywatny biznes. Dlaczego wyszkowskie Przedsiębiorstwo wodociągów i kanalizacji nie buduje wodociągów i kanalizacji ściekowej? Czy przy kryzysie finansów gminy będzie Burmisttrz zwalniał (umarzał) z podatku od nieruchomości niektórych? Lepiej wiedzieć aby później nie być zdziwionym.