Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


List otwarty
Pan Grzegorz Nowosielski
Burmistrz Wyszkowa

Szanowny Panie Burmistrzu!
Zwracamy się do Pana poruszeni podtopieniami, jakie miały miejsce na terenie Rybienka Leśnego, jednego z wielu obszarów w gminie dotkniętych zalaniem przez Bug w czasie ostatnich dni. Mimo świadomości licznych i rozległych problemów z tym związanych, pragniemy zwrócić Pana szczególną uwagę na teren lewobrzeżnej części miasta Wyszkowa.
Rybienko Leśne jako kompletny układ urbanistyczny letniska-ogrodu zostało zaprojektowane w roku 1930 i w większości zrealizowane jeszcze przed II wojną światową. Praktycznie w niezmienionej postaci układ ten przetrwał do dziś, co zważywszy na bieg naszej historii, jest ogromnym atutem Wyszkowa. Niewątpliwie Rybienko Leśne jest dużą atrakcją turystyczną w skali regionu, a dla znawców urbanistyki także w skali kraju. 
Nie jest nam łatwo pogodzić się z faktem, że prawdopodobnie w wyniku wieloletnich zaniedbań związanych z gospodarką wodną, być może bezpowrotnie utracona zostanie część terenów Rybienka. Bo jak, jeśli nie utratą, nazwać sytuację, kiedy praktycznie co roku trzeba być przygotowanym na zalania lub podtopienia.  Takie właśnie ryzyko dotyczy naszej posesji, będącej rodzinnym letniskiem niezmiennie od czterech pokoleń. Również - a raczej przede wszystkim - to ryzyko dotyczy osób, które zamieszkały w Rybienku na stałe. Osób, które wybrały to miejsce licząc, że oprócz tego, że jest ono piękne - jest także bezpieczne. Taki zamysł przyświecał też - jak można sądzić - założycielom tego Osiedla-ogrodu w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Jednym z założycieli, a także członkiem Stowarzy-szenia Miłośników Osiedla Let-niskowego Rybienko - Leśne, był nasz pradziadek, Henryk Suche-nek - Suchecki. Również z tego względu losy Rybienka - jako całości - absolutnie nie są nam obojętne.
Należy podkreślić, że tereny obecnie rokrocznie podtapiane nie były wcześniej terenami zalewowymi sensu stricto, o czym może świadczyć chociażby ponad stuletni sosnowy starodrzew. Owszem, można było się spodziewać powodzi - jak wszędzie w pobliżu rzek - ale ryzyko to było określane jako możliwość zalania wodą tzw. "stuletnią", co potwierdziło się w roku 1979. Tamta sytuacja jednakże była typową powodzią roztopową po wyjątkowo srogiej zimie i dotknęła - oprócz Rybienka - również znaczne obszary całego kraju.
Obecnie ryzyko wystąpienia w Rybienku poważnej powodzi jest o wiele, wiele większe. Ostatnie dni pokazały, że nawet zwykły zator lodowy na rzece jest w stanie skutecznie zagrozić bezpieczeństwu znacznej ilości domów na terenie Osiedla. Zauważyć trzeba, że zator ten nie miał miejsca ani w związku z gwałtownym ociepleniem czy też ochłodzeniem, ani ze znacznymi opadami, ani też z innymi anomaliami pogodowymi. Można tylko domniemywać, jak przebiegałaby sytuacja, gdyby kilka z tych zdarzeń wystąpiło równocześnie.
Dlatego zwracamy się z prośbą, aby w obliczu znacznie zwiększonego ryzyka powodziowego objął Pan swoją opieką cały teren Rybienka Leśnego. Wszyscy stajemy przed, być może ostatnią, szansą, aby - począwszy od dziś! - wprowadzając odpowiedni program naprawczy w ciągu kilku najbliższych lat zabezpieczyć Rybienko przed groźbą regularnych zalań. Liczymy, że właśnie Pan, jako obecny Gospodarz, podejmie stosowne, a przede wszystkim skuteczne działania i zapisze się w historii jako Burmistrz, który uchronił Wyszków przed utratą jakże cennego zabytku urbanistycznego i dobytku wielu z Pana wyborców.
 
z poważaniem
Jakub Kamiński, Warszawa
Katarzyna Stefanowicz, Rybienko Leśne
Sylwia Sułek, Piaseczno
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2011-03-04 22:37
~Janie
- no jeśli dostali pozwolenie na budowę na terenach "niezalewowych", które są jednak ewidentnie zalewane - to chyba coś tu nie gra. Prawo zawiodło? Urzędnicy skłamali? A może to brak "pomyślunku" budujących? Jakoś nie bardzo chciałbym za to płacić, wolałbym już jakąś drogę, chodnik albo przedszkole.
2011-03-04 21:08
~mieszkaniec
Brawo Blue - trafiłeś w sendo poruszanego na forum problemu. Zwyczajnie się pomyliłem, co nie oznacza że nie mieszkam w Rybienku Leśnym - Sherlocku Holmes'sie
2011-03-04 20:34
~Blue
(rzekomy) ~mieszkańcu Rybienka, pisząc o ul. Wołowskiej (sic!), już na wstępie dyskredytujesz się :P
2011-03-04 20:00
~mieszkaniec
Drogi Janie - faktycznie masz rację, że na ulicy Wołowskiej powstało kilka nowych domów i że niektóre z nich są na terenach na których nic wcześniej nie stało. Do takich budynków należy bez wątpienia Baśniowa, która ma tego pecha że chyba jest w jednym z najniższych punktów tej ulicy.Ale znajduje się tam również przecież trochę starych budynków, może troszkę wyżej niż baśniowa, którym również grozi zalanie. Idąc Wołowską w stronę Drogoszewa mijasz przecież stary zniszczony budynek który o ile się nie mylę należy bądź należał do Poczty Polskiej. Kawałek dalej (na końcu ulicy) znajduje się kolejny stary budynek (taki tajemniczy z dużym terenem i rzeźbą) który został zagrożony wodą. Sądzę że są to jedne z najstarszych budowli w Rybienku Leśnym (niestety nie jestem pewien ich wieku). Do czasu regulacji rzeki były one w zasadzie zagrożone zapewne jedynie w sytuacjach nadzwyczajnych a ta do takich raczej nie należy (choć bez wątpienia jest nietypowa). Pozostaje jeszcze jedna sprawa o której było już wiele na forum. Żaden z tych nowych domów nie został postawiony na terenach zalewowych (te są określone). Ludzie otrzymali od miasta pozwolenia na budowę zgodnie z prawem i w warunkach zabudowy nie ma mowy o terenach zalewowych (co wiązałoby się ze specjalnym sposobem budowania o którym piszesz). Żaden z tych domów nie należy do mnie ale wiem to na 100%. Wobec tego że nie złamali oni prawa a miasto pozwoliło się im tam pobudować, podlegają oni zgodnie z prawem ochronie miasta. Przecież oni tak jak i ja bo jestem mieszkańcem Rybienka płacą podatki o których piszesz. Wracając do samego zjawiska z jakim mamy do czynienia czy nie wydaje Ci się dziwne że rzeka wylewa w środku zimy ? Wydaje mi się że jedynym powodem jest jej głębokość i zaniedbanie brzegów bo jak inaczej wytłumaczyć jej zatkanie przez byle kry i zmrożony śnieg powstałe podczas zamarzania ?
2011-03-04 19:13
~Janie
Drogi mieszkańcu! Nie sądzę żeby wycinanie wikliny i drzew zapobiegło w znaczący sposób wylewom - choć odpowiednie zabezpieczenie przed zniszczeniem i odnawianie przez formę wycinki może mieć znaczenie dla zatrzymania rzeki w określonym korycie i zapobieganiu erozji brzegów. Może to mieć pewne znaczenie. Natomiast faktem jest że ostatnimi czasy powstało bardzo dużo domów na terenach ewidentnie zalewowych czyli bardzo blisko wody na stosunkowo niskim terenie - można to sprawdzić spacerując latem wzdłuż brzegów. Należy do nich np. restauracja Baśniowa czy domy na początku ul. Wołowskiego - ale i wiele innych. One będą podpopione przy każdym wyższym stanie wody - czego należy sie spodziewać coraz częściej, bo choć nie chcesz tego przyznać zmiany klimatyczne są od kilku lat coraz wyraźniejsze. Można też wybudować za ciężkie pieniądze wał. Pomijając koszty poniesione przez podatników na rzecz dość małej grupy osób - można na podstawie obserwacji Latoszka stwierdzić, że nie ochroni to domy położone nisko przed podtopieniami. Jedynym z rozwiązań jest przeniesienie się na wyższe tereny lub budowanie domów np. na palach z uwzględnieniem najwyższych możliwych stanów rzeki...
2011-03-04 13:54
~...naczynia połączone...?
pod linkiem z rzgw ciekawa (chyba nadal aktualna?) informacja...: http://warszawa.rzgw.gov.pl/gorne_menu-szlaki_zeglowne-komunikaty_nawigacyjne2-ograniczenia_przeplywu_wod_przez_stopien_wodny_we_wloclawku.html w związku z tym (byćmoże?) za Włocławkiem jest niski stan wody a przed Włocławkiem (Kępa Polska) 60 cm powyżej alarmu (dane z pogodynka.pl)...może więc z tego powodu też wstrzymują (?) wodę na zegrzu, żeby nie dodawać wiśle...?
2011-03-04 10:58
~mieszkaniec
Kuba - masz świętą rację. Potrzebne są do tego dobre chęci gminy która bez pozyskania terenów od RZGW nie może poczynić żadnych działań nad rzeką (choć to jedynie najłatwiejsza część jak sądzę). Samo pogłębianie koryta i czyszczenie przyrzecza należy już chyba do kompetencji RZGW. Problem w tym że ani Gmina ani RZGW nie mogą nic zrobić bez zgody Natury 2000 a tu dopiero zaczynają się schody. Ta instytucja jest dosyć "ślepa" i bezduszna a uzyskanie od nich jakiejkolwiek zgody jest trudne. Każda decyzja musi być poparta przynajmniej rocznymi obserwacjami dotyczącymi ekosystemu którego ma dotyczyć ( cztery pory roku ) i ocenić wpływ inwestycji na przyrodę. Trzeba im udowodnić badaniami i projektami, że wszelkie "gdybanie\\" na temat szkodliwych skutków potencjalnej inwestycji jest tylko i wyłącznie "gdybaniem" i że ekosystem na tym nie ucierpi. Wspomniany przeze mnie Pułtusk i Serock chyba sobie ostatecznie po długim czasie z tym poradziły. W praktyce chyba nie istnieje przypadek żeby zamknąć sprawę w rok. Tak czy inaczej zawsze jest pierwszy krok i jeśli się czegoś nie zacznie to i nie tylko 12 miesięcy ale i 12 lat nie wystarczy.
2011-03-04 09:48
~Kuba
Kompetencje dotyczące zarządzania rzekami są ściśle określone i należą do zadań dyrektora RZGW. Myślę, że właśnie on jest odpowiednim partnerem do rozmów, jakie powinny obecnie prowadzić władze gminy. zakres zadań dyrektora jest tu: http://www.warszawa.rzgw.gov.pl/lewe_menu-utrzymanie_wod_i_urzadzen_wodnych-zakres_utrzymania.html Te rozmowy i uzyskanie stosownych zobowiązań ze strony RZGW to są właśnie te działania które, moim zdaniem należy niezwłocznie podjąć. Bynajmniej nie chodzi o zmianę klimatu - ale pomysł również wart rozważenia... ;-)
2011-03-04 09:45
~mieszkaniec
Janie - powoływanie się na zmiany klimatyczne w odniesieniu do tego co się stało jest chyba jednak nieporozumieniem. Być może jesteś zbyt młody by pamiętać zimy wiele lat wcześniej. Zapewniam Cię że ta obecna nie jest niczym specjalnym. Nie jest ani najmroźniejsza ani specjalnie śnieżna jeśli porównać ją tymi jakie bywały przed laty. Ostanie kilka lat przyzwyczaiło nas do tego że zima stała się jedynie chłodniejszymi miesiącami z odrobiną lodu i śniegu. Kiedyś niemal każda była bardzo śnieżna i bardzo mroźna. Bug każdego roku skuty był grubą pokrywą lodową jednak najczęściej radził sobie z tym nie czyniąc żadnych szkód. Przyczyną obecnego stanu są niestety poważne zaniedbania ze strony władz i nie mam tu na myśli tych ze strony obecnego burmistrza. Wszelkie aktywności zostały zaniechane pewnie jeszcze w czasach kiedy pan Nowosielski był dzieckiem. Prawda jest taka, że Bug wylał bo rzeka jest płytka. Najmniejszy zator powoduje że kra, śnieg czy śryż (jak go zwał tak go zwał) blokuje skutecznie nurt rzeki niemal do dna i ta występuje z koryta. Następna sprawa to te wszystkie chaszcze rosnące w bardzo szerokim pasie między korytem a brzegiem. Nie były wycinane i czyszczone od lat jak było to kiedyś. Lód, kra blokuje się na gałęziach i nie spływa niżej - do zalewu. Efekt jest chyba oczywisty. Problem w tym że nieróbstwo tłumaczone jest modną od kilku lat ekologią.Jak pokazał Pułtusk czy Serock przy dobrych chęciach i zaangażowaniu można pracować nad ukształtowaniem brzegu nie czyniąc szkody ważnej bez wątpienia przyrodzie. Nie mam tu na myśli zabezpieczeń przeciwpowodziowych tych miast ale to że tam robi się cokolwiek z brzegiem, sprawiając że służy on mieszkańcom a nie jest jedynie przyczyną ich obaw. Ja osobiście zazdroszczę mieszkańcom Serocka ich rajców. To miasteczko czyste i zadbane a nie zawsze takie było. Jest doskonałym przykładem powiedzenia "chcieć to móc". Mam niemniej nadzieję że w Wyszkowie a co za tym idzie w Rybienku Leśnym którego jestem mieszkańcem i którego nie zamienię na Serock czy Pułtusk, tez w końcu coś zacznie się dziać. Oby nasz Burmistrz zrobił w tej kadencji więcej niż tylko propagandowe działania które cieszą oko i zapewniają wyborców.
2011-03-03 22:25
~Janie
A może Szanowni Państwo wyborcy z Warszawy i Piaseczna poproszą jednak burmistrza o zapobieżenie zmianom klimatu?!
2011-03-02 13:08
~zwieracz
Dobrze gada, wódki mu dać!!
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
„Informatyka w społeczeństwie i życiu człowieka” – to przewodni temat 6. Dnia Nauki w gminie Wyszków, na który zaprosił burmistrz wraz z...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Wszyscy radni zagłosowali za udzieleniem wójtowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2015 r. Budżet zamknął się ponadmilionową nadwyżką, na inwestycje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa