Ze sportowego punktu widzenia najwięcej zależeć będzie od pierwszego meczu rundy. Niestety, niefortunnie ułożony przez mazowiecki ZPN terminarz sprawił, że już w pierwszym meczu wyszkowianie będą musieli zmierzyć się z największym faworytem do awansu. Po zdecydowanej, aczkolwiek nie tak bardzo zasłużonej przegranej w sierpniu ub. roku, czeka ich już w sobotę tym razem arcytrudne zadanie. W przypadku przegranej będą już mogli oglądać tylko plecy drużyny z ul. Marymonckiej, ponieważ nawet gdy wygra, Bug do ekipy ze stolicy Bug będzie tracił nadal 8 pkt. Tak więc awans „hutników” będzie tak naprawdę zależał tylko od graczy tej drużyny.

Patrząc na wyniki zimowych meczów sparingowych, trudno uwierzyć, że dogonienie zespołu z Warszawy jest możliwe. Nasz zespół wygrał tylko dwa razy, poniósł też kilka dotkliwych porażek, ale wyniki gier kontrolnych to tylko część ogólnego obrazu przygotowań drużyny. Tylko w minimalnym stopniu powinniśmy pamiętać o meczach (w trakcie których przetestowano kilkudziesięciu nowych piłkarzy), które były rozgrywane często po wyczerpujących treningach w trakcie obozu dochodzeniowego.

Ruch kadrowy w Wyszkowie był tej zimy naprawdę imponujący, ale nie obyło się bez poważnych strat. Przede wszystkim żałować możemy odejścia Erwina Saka. Kibice z pewnością zdawali sobie jednak sprawę, że bramkarz tej klasy nie będzie długo grał w IV lidze. Do wyższej ligi odszedł także Maciej Czachór. Co prawda jego forma jesienią była zmienna, ale ze względu na nie do końca przepracowany, z powodu kontuzji, okres letni. Z kadry ubył także drugi środkowy defensor - Maciej Demich. Nie będzie to aż taka strata jak odejście Saka, bo coraz mocniej dawały we znaki jego mała zwrotność, powolność i dominujący charakter. 

Jeszcze większy ruch panował w kierunku do Wyszkowa. Największe nadzieje powinniśmy pokładać w linii pomocy. Dwóch byłych graczy Znicza Pruszków – Michał Herman i Maciej Biernacki, powinni do spółki z Dariuszem Papierzem i Krzysztofem Krzywickim utworzyć jedną z najlepszych linii pomocy w lidze. Co najmniej IV-ligowego poziomu możemy spodziewać się po Adrianie Rowickim, który wiosną był w kadrze I-ligowego Dolcanu Ząbki. Wzmocnieniem powinien być także Dariusz Matusiak, który z Dolcanem Ząbki wywalczył kilka lat temu awans do ówczesnej II ligi. Przybył do Wyszkowa, ponieważ władze Ursusa Warszawa postawiły ostatecznie warunki nie do zaakceptowania w sprawie przejścia Michała Kłuska. Matusiak bronił 70 minut w ostatnim meczu z Naprzodem. Potrzebuje jeszcze czasu, ponieważ przez ostatni rok leczył zerwane ścięgna Achillesa. Kontuzja nie ominęła także Alana Wróbla. Nasz podstawowy defensor doznał urazu torebki stawowej i będzie wyłączony z gry co najmniej miesiąc. Wiele wskazuje na to, że na środku obrony zastąpi go nowy nabytek Bugu, Dominik Jarczak. Mariusz Szajczyk do gry powinien wrócić za dwa tygodnie. Natomiast w tym sezonie najpewniej na boisku nie zobaczymy kontuzjowanego Tomasza Zbrzeźniaka.

Należy jeszcze przypomnieć, że w czwartek, 17 marca PZPN ma podjąć ostateczną decyzję dotyczącą działalności oskarżonego o korupcję Andrzeja B. w Hutniku Warszawa. Wszystko jednak wskazuje na to, że „tradycyjnie” związkowi działacze nie będą potrafili rozwiązać niewygodnej sprawy, która dotyczy ich własnego środowiska. Sprawa zmierza ku rozmyciu się i zapomnieniu przez media, a na klub z warszawskich Bielan raczej nie zostanie nałożona poważniejsza kara. W takim przypadku Hutnik nie będzie miał problemu z wywalczeniem awansu już na 3-4 kolejki przed końcem ligi. Bugowi pozostanie walka o II miejsce. 

Najgroźniejszymi rywalami w walce będą zapewne: MKS Przasnysz, Mławianka i Nadnarwianka. Natomiast do samego końca o ligowy byt walczyć będą ekipy: Korona Ostrołęka, Kryształu Glinojeck, Wkry Żuromin, Iskry Krasne. Problemów z utrzymaniem się nie powinien mieć MKS Ciechanów, zasilony kilkoma graczami z Rosji i Ukrainy.
 

Dariusz Andrzejewski (prezes klubu) – Przygotowania do rundy wiosennej były bardzo ciężkie, piłkarze i trenerzy wykonali kawał dobrej roboty. Trzeba jednak podkreślić, że mieli zapewnione komfortowe warunki do treningów. Inna sprawa, że stało się to za sprawą braku możliwości korzystania z miejscowych obiektów. Jak każdy mógł zobaczyć, przez większość zimy, zarówno główna płyta, jak i sztuczne boisko były pokryte śniegiem. Trenowaliśmy i graliśmy mecze na dużych sztucznych boiskach w Warszawie, tak więc pod względem organizacji nie było żadnego uszczerbku. Zagraliśmy bardzo dużo sparingów z drużynami z IV i wyższych lig. Myślę więc, że drużyna jest dobrze przygotowana do rundy.

Co do transferów, to myślę, że najtrudniej będzie zastąpić kontuzjowanego Tomka Zbrzeźniaka. Oczywiście na wszystkie pozycje staraliśmy się znaleźć godnych następców, jednak w okresie zimowym jest to bardzo trudne zadanie. Między rundami piłkarze rzadziej decydują się na zmianę klubu czy miejsca zamieszkania. Będziemy cały czas grali o najwyższą stawkę. Jeśli nie uda się wyprzedzić Hutnika, będziemy chcieli zająć II miejsce. Bez względu na zamieszanie, które powstało wokół tego klubu, była to drużyna grająca najrówniej i najlepiej jesienią. Pozostaje cały czas faworytem ligi. Pamiętajmy jednak też, że w IV lidze jesteśmy drugi rok i w zasadzie cały czas jesteśmy czołową drużyną. Trzeba więc uszanować i ten wynik, pamiętając że większość drużyn naszej ligi pochodzi z miast zbliżonych wielkością do Wyszkowa.

Marek Krzywicki (trener): - Myślę, że dobrze przepracowaliśmy okres zimowy. Sprawdziliśmy sporo zawodników, część od nas odeszła, więcej jednak przyszło, głównie z tego powodu, że jesienią nie mieliśmy kadry zbyt licznej. W tej chwili liczebność kadry jest „na styk”. Niektórych transferów nie udało się nam zrealizować. Ta drużyna, ci piłkarze, którzy zostali obecnie w kadrze Bugu, powinni powalczyć o jak najwyższe miejsce w tabeli. Wiadomo, że Hutnik ma nad nami bardzo dużą przewagę i w tej chwili to nie od nas zależy, czy warszawianie zajmą I miejsce. Jeśli „Huta” utrzyma taką skuteczność, serię wygranych, to awans nawet matematycznie nie jest możliwy. Mimo tego w każdym meczu będziemy walczyli o jak najlepszy wynik z myślą, że nie wiadomo, co się może jeszcze wydarzyć. Jeśli chodzi o stronę sportową, to tylko od piłkarzy Hutnika zależy, czy awansują do III ligi.

Wiadomo, że odeszli nam zawodnicy z pierwszego zespołu z newralgicznych pozycji: bramkarz oraz dwóch środkowych obrońców. Zwłaszcza jeśli chodzi o obronę, nie mieliśmy czasu, by ją zgrać ze sobą. Z jednej strony można się więc cieszyć, że z klubu odchodzą zawodnicy do wyższych klas rozgrywkowych, jak Czachór i Sak. Z drugiej strony taka jest kolej losu, my teraz musieliśmy skupić się na znalezieniu ich godnych następców.

Szymon Chalski (kapitan drużyny): - Ciężko trenowaliśmy w okresie przygotowawczym, co na pewno widać było podczas meczów sparingowych. Na szczęście, po ciężkim okresie treningów, najczęściej świeżość i siła przychodzą na same rozgrywki ligowe, mam więc nadzieję, że tak będzie również i tej wiosny. Pozytywnie oceniam tych piłkarzy, którzy przyszli do nas w trakcie przerwy, choć wiadomo, że najlepszym wykładnikiem będą mecze mistrzowskie i po nich będzie można dopiero dokładnie kogoś oceniać. Na pewno dużo będzie zależało od pierwszego meczu i początku rozgrywek. Jeśli przegramy na Hutniku, nie będzie już wtedy na pewno szans na awans. Będziemy się starali grać jak najlepiej, o wygraną w każdym meczu. Zobaczymy jednak, co „przyniesie” boisko.

MiM

Miejski Klub Sportowy Bug Wyszków

• Bramkarze: Bogut Michał (rok urodzenia 1991), Matusiak Dariusz (’81).
• Obrońcy: Chalski Szymon (’79), Jarczak Dominik (’90), Szala Bartosz (’90), Wajdzik Marcin (’89), Woźniak Waldemar (’87), Wróbel Alan (’91).
• Pomocnicy: Biernacki Maciej (’87), Herman Michał (’81), Krzywicki Krzysztof (’78), Papierz Dariusz (’80), Ryczkowski Krystian (’89), Szajczyk Mariusz (’86), Szala Łukasz (’87), Wyszyński Jarosław (’83).
• Napastnicy: Chorzępa Michał (’90), Kowalczyk Łukasz (’89), Rowicki Adrian (’91), Zbrzeźniak Tomasz (’84).
• Odeszli: M. Czachór (Broń Radom), M. Demich (Marcovia Marki), D. Gawęda (Orzeł Kolno), Ł. Rogulski (KS Pniewo), E. Sak (OKS Olsztyn), P. Kitliński (koniec umowy), D. Dukalski (nie wznowił treningów).
• Przybyli: Bogut (Polonia Warszawa ME), Matusiak (ostatnio Marcovia), Jarczak (Zryw Łopuszno), Wajdzik, Rowicki (obaj Dolcan Ząbki), Biernacki, Herman (obaj Znicz Pruszków).

 

 

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: