Wyszukaj na stronie

Mieszkańcy ul. Sowińskiego 46 nadal żądają usunięcia stojącego w szczycie bloku telebimu. Jego właściciel twierdzi, że zakłócenia w odbiorze radia ustąpiły. A władze spółdzielni „Przyszłość” z decyzjami czekają na nową opinię Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Do sprawy wracamy po raz kolejny. Do redakcji NW dotarł bowiem drugi list mieszkańców, w którym piszą m.in.: „Nie zgadzamy się w tym miejscu na jego (telebimu - red.) ustawienie. Delikatnie nas się ucisza, a zakłócenia nadal są. Po co nam to piekło? (…) Proszę znaleźć sobie taką lokalizację, żeby więcej nie było takich problemów.”
Do tej pory władze spółdzielni mieszkaniowej, które jesienią teren pod telebim wydzierżawiły na 2 lata, wstrzymywały się od komentarzy. Dziś prezes Mirosław Marszał informuje, że o sprawie dowiedział się 8 marca. - Wystąpiliśmy do właściciela, żeby zlokalizował, co się dzieje - relacjonuje. - Przyjechało UKE i stwierdziło, że zakłócenia powoduje zasilacz, przyłącze energetyczne. Właściciel wymienił filtry i twierdzi, że jest dobrze. Mieszkańcy z kolei, że jest lepiej, ale że nie jest dobrze. Poprosiliśmy więc jeszcze raz o przyjazd UKE i sprawdzenie. Czekam na protokół.
Od tego protokołu zależy dalsze postępowanie spółdzielni. Jeśli opinia będzie pozytywna, telebim raczej pozostanie. - To zwykły telewizor. Mieszkańcy zresztą nie podnoszą kwestii szkodliwości. Tylko muszą być zachowane parametry techniczne – dodaje Mirosław Marszał.
To drugi przypadek zakłócania odbioru radia w zasobach spółdzielni w ostatnich latach. Kiedy skarżyli się na to mieszkańcy bloku Prosta 8, UKE stwierdziło, że źródłem problemów jest zasilacz domofonu.

Wróć do listy artykulów z tego wydania