Wyszukaj na stronie

Radny Marek Kamiński z Prawa i Sprawiedliwości jest kandydatem koalicji na przewodniczącego rady miejskiej. Koalicjanci ustalili również, że przewodnictwo komisji rewizyjnej (dotychczas w rękach PiS) oddadzą opozycji.
Aneks do umowy koalicyjnej, zawartej w listopadzie 2006 r., przewodniczący zarządu powiatowego PO Janusz Jastrzębski, przewodniczący zarządu powiatowego PiS Waldemar Sobczak i lider „Wspólnoty Samorządowej” Grzegorz Nowosielski podpisali w niedzielę, 22 marca. – Nie będę ukrywał, że jestem zadowolony. Myślę, że nasi koalicjanci też będą zadowoleni – po zakończeniu spotkania powiedział nam Waldemar Sobczak. Już w poniedziałek rano odbyła się konferencja prasowa, na której przewodniczącego PiS zastąpił rzecznik prasowy lokalnych struktur partii Adam Warpas.
W związku z rezygnacją Marka Głowackiego z funkcji przewodniczącego rady miejskiej, zasadniczą kwestią rozmów koalicjantów było ustalenie nowego kandydata. Zgodnie z umową koalicyjną, prawo do desygnowania kandydata ma PiS. - Przedstawiciele koalicji uznali, iż ta umowa nadal obowiązuje – poinformował Grzegorz Nowosielski. - W każdym klubie są radni, którzy z całą pewnością podołają temu obowiązkowi i są dobrymi kandydatami. Stąd o personalia nie kłóciliśmy się.
Kandydatem PiS, popieranym przez koalicję, na nowego przewodniczącego rady miejskiej jest radny z Kamieńczyka Marek Kamiński. - Wspólnie zgodziliśmy się, że będzie dobrym kandydatem – powiedział Adam Warpas.
Janusz Jastrzębski nie ukrywa, że priorytety, które postawiła sobie gmina, łatwiej byłoby zrealizować, gdyby radzie przewodniczył członek PO. - Ale to tylko z takiego powodu, że Platforma jest przy władzy - wyjaśnił. - Najlepiej jest, jak koalicja, która się rozpoczęła, do końca kadencji urzęduje. Na pewno te zadania można bardziej zrealizować, jak jest spokój i konstruktywna praca. W związku z tym byliśmy za tym, żeby tym przewodniczącym był pan Kamiński - młody, energiczny człowiek z PiS. Samorząd gminny będzie miał nie tylko nowego przewodniczącego rady miejskiej. Nastąpią też zmiany przewodniczących komisji rewizyjnej i promocji, dotychczas również kierowanych przez PiS.
Andrzej Pokraśniewicz, tłumacząc to brakiem czasu, sam zrezygnował ze stanowiska przewodniczącego komisji rewizyjnej. - Zgodnie z sugestiami opozycji i dobrym zwyczajem politycznym, zaproponujemy je przedstawicielowi opozycji – poinformował Grzegorz Nowosielski.
Nietrudno zgadnąć, kto nim będzie. W komisji bowiem jest tylko jeden przedstawiciel opozycji – Wojciech Rojek (Przymierze dla Wyszkowa).
Jeśli Marek Kamiński zostanie przewodniczącym rady, „zwolni się” dotychczas przez niego sprawowana funkcja przewodniczącego komisji promocji. - Ponieważ jest zapisane, że kandydat jest desygnowany przez PiS, skłaniamy się do tego, żeby był to Adam Mickiewicz – informuje Adam Warpas. Radni PO Wojciech Pakieła, Wojciech Kluczyński i Stanisław Nasiadka 18 marca utworzyli klub radnych swojej partii. Dołączył do nich Wojciech Łysik. Dotychczas, wraz z Karolem Pękulem, który postanowił wystąpić z koalicji, reprezentował komitet wyborczy „Jesteś w Wyszkowie 17:54”.
- Nie ukrywamy, że mamy z tego satysfakcję – o decyzji Wojciecha Łysika mówi Janusz Jastrzębski. – Nie chciał być samodzielnym radnym. Wiadomo, że w zespole dużo można więcej zrobić, a polityka to jest gra zespołowa. Adam Warpas podkreśla, że umowa koalicyjna nie jest dokumentem czysto politycznym. - Odwołując się do wyników wyborczych, odwołujemy się również do decyzji mieszkańców – uważa. - Sytuacja związana z koniecznością powołania nowego przewodniczącego i przewodniczących komisji w dużej mierze odświeżyła tę koalicję. Mam nadzieję, że pozwoli to z większą werwą do końca kadencji działać. To taki nowy oddech na następne dwa lata. Na konferencji prasowej Janusz Jastrzębski przyznał, że podczas ostatnich spotkań koalicjanci rozmawiali również o realizacji 4-letniego programu, który ustalili wspólnie na początku kadencji. Poinformował, jakie są zamiary gminy w kwestii zadań priorytetowych: - Ustaliliśmy, że prace nad centrum Wyszkowa będą maksymalnie przyspieszone: wykup działek, będzie konkurs na realizację projektu. Co do muzeum, burmistrz uzgodnił z hierarchią Kościoła już umowę, która niebawem będzie podpisana. Ustaliliśmy, że skarpa w obecnym projekcie zostanie zrealizowana po tej stronie Bugu. Jeśli chodzi o stronę Rybienka, to jakieś prace przewidujemy w przyszłej kadencji. Następna sprawa - to zaplecze Euro 2012. Są tu rozbieżności moje z panem Sobczakiem, który po rozmowie z panią poseł Jakubiak stwierdził, że należy od tego odstąpić. My uważamy, że nie można odstąpić, ale trzeba ustanowić realne granice. Nie może tego finansować gmina.
Janusz Jastrzębski za zadania priorytetowe uznał również modernizację ul. Serockiej i budowę dróg na Latoszku. - Nadszedł czas, żeby to błoto przykryć - uważa. - Włodarze miasta mieli zawsze wybieg, że tam społeczeństwo takie czy inne. Oprócz kilku osób, które zachowały się niezgodnie z prawem, to ludzie zupełnie przyzwoici, płacą bardzo duże podatki i nikt łaski nie robi, żeby nareszcie coś tam zrobić.
- Nie dzielimy mieszkańców Wyszkowa na lepszych i gorszych i projekt dla Latoszka jest przygotowany, będzie zgłoszony do funduszy unijnych, jak tylko ruszy nabór – zapewnił burmistrz. – To szeroki, kompleksowy program budowy nie tylko infrastruktury drogowej, ale też placu zabaw, elementów małej architektury, przystanku autobusowego. Będziemy się zgłaszali do naszego koalicjanta – PO, przede wszystkim pana przewodniczącego, z prośbą o pomoc i lobbing nie tylko w ważnych dla nas projektach muzeum czy Euro, ale również projektach drogowych, które czekają na rozstrzygnięcia w RPO.
- Oczywiście, przyjmuję to wyzwanie – odparł Janusz Jastrzębski. - Jednak sam lobbing to nie wszystko. Ważne, żebyśmy mieli dobry zespół, a myślę, że taki mamy, do spraw pozyskiwania środków.
- Platforma jest usatysfakcjonowana tym, co ta koalicja dotąd zrobiła – dodał Janusz Jastrzębski. Wybory nowego przewodniczącego rady miejskiej już w czwartek, 26 marca. Biorąc pod uwagę układ sił koalicji i opozycji, zwycięstwo Marka Kamińskiego jest pewne.
Jeszcze nie wiadomo, czy będzie miał kontrkandydata z opozycji. – Nie wiem, jutro mamy spotkanie – w poniedziałek, 23 marca w rozmowie z NW powiedział Jan Malinowski (Przymierze dla Wyszkowa). Głos tyle samo wart, co każdego radnego
Dla Marka Kamińskiego, który najprawdopodobniej będzie nowym przewodniczącym rady miejskiej, to pierwsza kadencja samorządowa. Z zamiłowania do kultury i sportu zdecydował się brać udział w pracach komisji promocji i kultury. – Generalnie staram się patrzeć szeroko – mówi w rozmowie z NW.
- Owszem, jestem kandydatem na przewodniczącego, ale kto nim zostanie, zdecyduje cała rada – Marek Kamiński podkreśla już na początku rozmowy.
Czuje dużą odpowiedzialność, ale stara się udowodnić, że ma predyspozycje do objęcia tej funkcji, mimo że to jego początki w samorządzie. - Przewodniczę jednej z komisji – przypomina - mam doświadczenie w zarządzaniu. Liczę też na pomoc urzędników i radnych. Mój głos jest przecież wart tyle samo, co każdego radnego.
O wyborze komisji promocji i kultury zdecydowały pasje. Kultura, bo przez 15 lat śpiewał w Warszawskim Chórze Międzyuczelnianym działającym przy kościele św. Anny. - Śpiewaliśmy m.in. dla prezydenta, obstawialiśmy wszystkie wizyty Jana Pawła II w Polsce – wspomina Marek Kamiński.
Sport, bo przez lata uprawiał biegi przełajowe, choć „sąsiedzi stukali się w czoła”. - Od kilku lat trenuję karate. Bawię się w rajdy terenowe – wymienia swoje pasje radny. - Robiłem kilka programów dla TVN Turbo, gotowałem z Pascalem. Robię to wszystko dla własnej przyjemności.
Zapewnia, że pracy w samorządzie nie ogranicza tylko do tych dziedzin. - Generalnie staram się patrzeć szeroko. Wszyscy razem musimy walczyć o to miasto – podkreśla nieco górnolotnie. - Jestem radnym z Kamieńczyka, ale to nie znaczy, że mam się wypowiadać tylko w imieniu mieszkańców tej miejscowości.
Jaki ma stosunek do priorytetów, które koalicja wpisała do swojego programu na początku kadencji? - Nie chcę się odnosić do tego, co było przyczyną decyzji Karola i Marka - zaznacza. - Ale warto zweryfikować, czy to jedyna i słuszna droga. Nie wiem np., czy dla mieszkańców Wyszkowa stadion za 40 mln zł jest ważniejszy niż kilka dróg.
Marek Kamiński ma 36 lat. Wraz z żoną i trójką dzieci mieszka w Kamieńczyku. Prowadzi własną firmę. Jest koordynatorem regionalnym Telewizji n.

Wróć do listy artykulów z tego wydania