PIŁKA NOŻNA: Dramat w Szydłowie
Nawet w najczarniejszych snach chyba nikt w Wyszkowie nie przypuszczał, że piłkarze Bugu mogą wrócić z Szydłowa bez choćby punktu. Niestety, wyszkowianie rozegrali kolejny słaby mecz i doznali drugiej porażki z rzędu. Korona Szydłowo - Bug Wyszków 1:0 (1:0)
Beniaminek z Szydłowa miał przed sobotnim meczem tylko 7 punkt., dlatego chyba nikt przed pierwszym gwizdkiem nie postawiłby choćby grosza na miejscową drużynę. Po raz kolejny okazało się jednak, że w sporcie wszystko jest możliwe i Dawid może pokonać Goliata.
Beniaminek z Szydłowa miał przed sobotnim meczem tylko 7 punkt., dlatego chyba nikt przed pierwszym gwizdkiem nie postawiłby choćby grosza na miejscową drużynę. Po raz kolejny okazało się jednak, że w sporcie wszystko jest możliwe i Dawid może pokonać Goliata.
Mecz z Koroną zaczął się jednak od nieuznanej, niesłusznie, co ważne, bramki dla Bugu. W 3. minucie do bramki trafił Adrian Rowicki, jednak arbiter uznał, że nasz napastnik wykonał niebezpieczne zagranie w stosunku do rywala, który próbował wybić piłkę głową. 4 minuty później miejscowi wyszli na prowadzenie. Choć trudno w to uwierzyć, jeden z rywali przebiegł nieatakowany ponad 40 metrów, po czym wyszedł na „sam na sam” z Łukaszem Derejką. Bramkarz Bugu odbił piłkę przed siebie, niestety, był już bezradny wobec dobitki. W 23. minucie swoją drugą szansę miał Rowicki. Otrzymał podanie od Maxwella Eloty, jednak strzał napastnika Bugu poszybował nad poprzeczką.
Wyszkowianie kolejną okazję stworzyli sobie dopiero w 65. minucie. Wtedy to główkował Tomasz Piórkowski, jednak piłka minimalnie minęła bramkę. Rywale mogli odgryźć się 5 minut później, po strzale ich napastnika, który jednak o centymetry minął bramkę. Jeden punkt w doliczonym czasie gry mógł dać gościom Łukasz Kamiński, jednak i on nie miał szczęścia, strzelając głową w poprzeczkę.
Teraz przed drużyną trenera Prawdy bardzo ważny mecz z Targówkiem. Jeśli wyszkowianie go nie wygrają, może powtórzyć się sytuacja z poprzedniego sezonu, kiedy to już pod koniec rundy jesiennej było wiadomo, że marzenia o awansie trzeba odłożyć na nowy sezon. Wpadka w Szydłowie to niewątpliwie bardzo przykra niespodzianka, wręcz upokorzenie dla aspirującego do awansu Bugu. Nasi sobotni rywale, dzięki wygranej, urządzili sobie po meczu prawdziwe święto, otrzymując w nagrodę za wygraną… 13 zgrzewek piwa. Jedną podarowali piłkarzom gości w podziękowaniu za mecz.
Spotkanie z Targówkiem zostanie rozegrane w Wyszkowie, w sobotę 8 października o godz. 15.
Natomiast w środę, 5 października, Bug zagra derby powiatu wyszkowskiego z WKS-em Rząśnik, w ramach okręgowego Pucharu Polski. Początek spotkania w Rząśniku o godz. 16.
MiM
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2011-10-11 09:08
~Dog
Analizując ostatnie poczynania piłkaży BUG-u tj. opisany w niniejszym artykule jak też mecz z Rząśnikiem i ostatni z Targówkiem trzeba śmiało powiedzieć że drużynę złapała zadyszka połączona z czkawką. Niestyty żal to powiedzięc ale ostatnie mecze to poprostu nędza.
2011-10-06 22:58
~król
to były kraty piwa nie zgrzewki ;p
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
