Debiutancka wystawa Ludwiki Borzymek
- Malować każdy potrafi, tylko trzeba odkryć w sobie talent – stwierdziła młoda malarka Ludwika Borzymek podczas wernisażu, który odbył się 1 października w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej.
Ludwika Borzymek, rocznik 1989, pochodzi z Olszanki. Skończyła I Liceum Ogólnokształ-cące im. C. Norwida, teraz studiuje historię na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Tematem jej pracy licencjackiej były zrzuty cichociemnych w latach 1942-44 na obszarze Obwodu AK „Rajski Ptak”.
Ludwika jest bardzo utalentowana: rysuje, maluje, fotografuje, pisze wiersze, scenariusze teatralne; zdobywa nagrody w konkursach plastycznych i literackich. W lutym w bibliotece, na wystawie z cyklu „Sztuka młodych”, można było obejrzeć jej martwe natury.
Podczas wernisażu, na który przyszło sporo mieszkańców Olszanki, wyjawiła, że wystawa ta nie powstałaby, gdyby nie mama i młodsza siostra, które wspierały i mobilizowały ją do pracy. A wcześniej mama chodziła z córkami na wystawy malarskie, jeździła do muzeów i galerii, rozwijała w nich zainteresowanie sztuką.
Na wystawie młoda artystka zaprezentowała 38 obrazów (olej lub akryl na płótnie) i kilkanaście rysunków. Obrazy przedstawiają pejzaże najbliższych okolic, wszystkie malowane były w plenerze. Powstawały przez ostatnie 4 lata.
- Piszę wiersze, interesuję się filmem, ale moją pasją jest malarstwo – wyznała. - To moja debiutancka wystawa. Rysowałam i malowałam od najmłodszych lat, wysyłałam prace na różne konkursy. W czasach licealnych poznałam panią Katarzynę Słowikowską-Osik i ona mnie nakierowała. Pokazała, jak malować i zachęciła, by malować najbliższą okolicę, żeby ukazać piękno swojej miejscowości. Myślę, że malować każdy potrafi, tylko trzeba odkryć w sobie talent.
W tym momencie na sali dało się słyszeć głosy zwątpienia, ale nie speszyło to Ludwiki:
- Naprawdę, myślę, że niewiele trzeba, by odkryć w sobie talent.
Każdy z zaprezentowanych obrazów ma swoją historię, niektóre nawet śmieszną. Mama autorki, Wanda Borzymek, jest dumna z córki i chętnie pokazuje znajomym jej prace. Sąsiadka, obejrzawszy obraz swojego domu, 3 tygodnie później otynkowała go i pomalowała.
Zachęcamy do obejrzenia wystawy, która znajduje się na III piętrze, w sali im. prof. Ludwika Maciąga.
ES
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2011-10-15 21:07
~BEATA
CHCIAŁABYM ZOBACZYC JEJ PRACE :-((