Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


PIŁKA NOŻNA: Bug - dwa tygodnie bez wygranej
Od 21 wrześnie bez wygranej pozostają piłkarze Bugu Wyszków.   
Z pewnością nieco podłamani psychicznie wyszkowianie przystąpili w sobotę do meczu z liderem IV ligi, GKP Targówek. Po raz kolejny potwierdziła się prawda, że do meczów z najlepszymi wyszkowian nie trzeba specjalnie mobilizować.
 
Bug Wyszków - GKP Targówek 2:2 (0:1)
Kibice, zgromadzeni w sobotę na stadionie Bugu, zobaczyli bardzo dobry, jak na IV ligę, mecz. Mimo problemów kadrowych – kontuzje wykluczyły z gry Macieja Bier-nackiego, Karola Więckowskiego i Tomasza Piórkowskiego, wyszkowianie podjęli ambitną walkę i byli bardzo bliscy wygranej. Niestety, poziomowi widowiska nie sprostał sędzia Sawicki, który na kilkadziesiąt fauli warszawian pokazał im zaledwie dwie żółte kartki. Trudno również zrozumieć, dlaczego na mecz drużyny z Warszawy został wytypowany sędzia z tego właśnie wydziału sędziowskiego.
Pierwsze minuty należały do gości, którzy częściej gościli przed bramką Bugu. Ich optyczna przewaga została udokumentowana w 14. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, gospodarze nie popisali się przy kryciu, zostawiając jednego z rywali zupełnie niepilnowanego. Z bramki nie wyszedł również Maciej Wesołowski, co sprawiło, że warszawianinowi nie pozostało nic innego, jak z kilku metrów umieścić piłkę w bramce. Trzy minuty później, po dośrodkowaniu Michała Hermana, piłka minęła bramkarza i została wybita głową dopiero z linii bramkowej. Chwilę później ten sam piłkarz próbował mocnego strzału z dystansu, który został jednak zablokowany, a dobitkę Maxwella Eloty końcówkami palców wybił bramkarz na rzut rożny. W doliczonym czasie gry do wyrównania powinien doprowadzić Łukasz Kowalczyk, który już po półgodzinie gry zmienił bardzo słabo grającego Jarosława Sochockiego. Napastnik Bugu, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, znalazł się sam przed bramką rywali, zdecydował się na strzał głową, który jednak nie trafił nawet w światło bramki.
Kowalczyk świetną okazję do wyrównania miał również chwilę po przerwie. Ponownie jednak nie trafił z kilku metrów w bramkę. Przewaga oraz ambitna postawa gospodarzy została udokumentowana dwoma bramkami, które zdobyli w odstępie zaledwie 5 minut. W 57. minucie z rzutu wolnego dośrodkował Arnold Kołakowski, a bramkarz Targówka piąstkował tak nieszczęśliwie, że po jego rękach piłka wpadła do bramki. Drugie trafienie było już indywidualnym dziełem Kołakowskiego. Pomocnik Bugu, po wstrzeleniu piłki w pole karne, przymierzył kapitalnie z woleja, zdobywając bramkę rzadkiej urody. Warszawianie natychmiast rzucili się do odrabiania strat, szukając szansy głównie po dośrodkowaniach na kilku ich graczy mierzących po 190 cm i więcej. W 73. minucie, po takim właśnie dośrodkowaniu, Wesołowski przegrał walkę o górną piłkę, a futbolówkę z pustej bramki wybił Anthony Chukwuemeka. 10 minut później losy meczu powinien rozstrzygnąć Adrian Rowicki. Młody napastnik sprytnie wziął „na plecy” kryjącego go obrońcę, w ten sposób znalazł się sam przed bramkarzem, strzelił jednak w sam środek bramki. Tak dobra okazja zemściła się już po kilkudziesięciu sekundach. Ponownie do dalekiego dośrodkowania nie wyszedł Wesołowski, a gracz gości złapał dodatkowo naszego bramkarza na wykroku i umieścił piłkę w bramce po strzale głową. W 90. minucie losy meczu mógł jeszcze zmienić Kowalczyk, jednak jego strzał głową minimalnie minął poprzeczkę.
- Zagraliśmy dziś nieporównywalnie lepiej niż w Szydłowie, nie wspominając o Rząśniku. Udało nam się zneutralizować 4-5 najlepszych graczy Targówka, starych piłkarskich wyjadaczy, którzy na koncie mają grę w II lidze, a nawet wyżej. Nie dopisało jednak szczęście, bo przecież chwilę wcześniej powinno być 3:1, a za moment mieliśmy już 2:2. Nie można się jednak załamywać, do Przasnysza pojedziemy z podniesionymi czołami – zapewniał po meczu trener Andrzej Prawda.
Spotkanie w Przasnyszu rozegrane zostanie w sobotę 15 października o godz. 13.
MiM
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
- do swoich rówieśników zwraca się licealistka Katarzyna Kamińska, która 3,5 miesiąca temu uległa poważnemu wypadkowi. Z szerokim uśmiechem na ustach...
Sport
Ostatni pojedynek w III lidze kobiet rozegrały w sobotę zawodniczki Loczków Wyszków. - Oby ostatni na czas dłuższy niż rok - mówią...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
W Młodzieżowej Parafiadzie ku czci Świętego Jana Pawła II Przyjaciela Młodych, która odbyła się  8 czerwca w Porębie, wzięły udział reprezentacje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa