PIŁKA NOŻNA: Pucharowy sen WKS Rząśnik trwa
Od 21 wrześnie bez wygranej pozostają piłkarze Bugu Wyszków. W ostatnim ligowym meczu zremisowali co prawda z liderem tabeli, jednak w środę Bug został zawstydzony przez lokalnego rywala z Rząśnika.
5 października doszło do sensacji w meczu o okręgowy Puchar Polski, a jednocześnie derby powiatu wyszkowskiego. A-klasowy WKS Rząśnik pokonał IV-ligowy Bug Wyszków.
Do meczu z lokalnym rywalem zespół Bugu przystępował w roli faworyta. Wszyscy mieli jeszcze w pamięci niedzielny mecz rezerw Bugu z Rząśnikiem, który zakończył się pewną wygraną "dwójki" 6:2. Jak przwidywano, trener Andrzej Prawda pozwolił więc zagrać kilku zmiennikom, którzy, niestety, mimo że rywal był teoretycznie dużo słabszy, dali mu co najwyżej materiał do przemyśleń.
WKS Rząśnik - Bug Wyszków 1:0 (0:0)
Pierwszy do bramki powinien w 4. minucie trafić Łukasz Kamiński. Napastnik Bugu, do tego niepilnowany, nie wykorzystał sytuacji sam na sam. W 10. minucie, po dwóch dośrodkowana ich z rzutu rożnego, po strzałach Alana Wróbla i Tomasza Piórkowskiego, piłka o centymetry minęła słupek. W 26. minucie Wróbel ponownie strzelał głową, tym razem w poprzeczkę. Za niewykorzystane sytuacje goście mogli zostać skarceni chwilę później. Napastnik Rząśnika wyszedł sam na sam z Maciejem Wesołowskim, minął już bramkarza Bugu, jednak w ostatniej chwili, tuż sprzed pustej bramki, piłkę wybił Anthony Chukwuemeka. W 39. minucie czerwoną kartką ukarany został Alan Wróbel, ale trudno powiedzieć za co. Po dużym zamieszaniu w polu karnym gospodarzy, jeden z ich graczy efektownie upadł na murawę, a na widok czerwonej kartki dla wyszkowianina, od razu się podniósł. Arbiter uznał jednak, że Wróbel kopnął lub nadepnął rywala bez piłki.
W drugiej połowie, mimo gry w osłabieniu, goście przeważali i wydawało się, że kontrolują przebieg meczu. W 53. minucie, po strzale Mateusza Maciaka, jeden z rywali wybił piłkę sprzed pustej bramki. Cztery minuty później sędzia nie uznał prawidłowo zdobytej przez Michała Hermana bramki. Następnie dwa bardzo mocne strzały z dystansu rząśniczan w dobrym stylu odbił Wesołowski. W 66. minucie „krzyżakiem” w bramkarza WKS-u trafił Jakub Rejnuś, a dobitka Hermana do pustej bramki została zablokowana. Rywale cieszyli się z bramki dopiero w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Po wrzutce z rzutu rożnego, ich graczowi wyszedł ładny strzał z półwoleja, piłka spadła tuż przy słupku, nie dając Wesołowskiemu szansy na skuteczną interwencję.
Dla gospodarzy ta wygrana była nagrodą za wielką ambicję i serce do gry, a awans do V rundy rozgrywek i wygrana w oficjalnym meczu z IV-ligowcem, to największe sukcesy w historii klubu.
Natomiast dla gości wynik środowego meczu jest co najmniej zawstydzający. Tak przykrej niespodzianki Bug nie sprawił swoim kibicom od momentu reaktywacji klubu.
MiM
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2011-10-17 09:55
~obserwator
ja wiem że każdemu może podwinąć się noga ale taka porażka takiego zespołu... Za jaka kase grają zawodnicy i jaka kasa idzie na BUG a jaka na WKS Rząśnik. Brawo panowie. Życze Rząśnikowi dalszych sukcesów. Zobaczymy co BUG pokaże dalej bo jak narazie to najlepiej się nie pokazuje.
2011-10-12 22:39
~~~
pismak!!!!!! jeżeli piszesz o meczu , to pisz prawdę a nie zalewasz ludzi kłamstwami,chyba byłeś na innym meczu???
Herman strzelił bramkę ze spalonego i to ewidentnego!!! a zapytaj Wróbla jak było to Ci odpowie za co dostał czerwony kartonik???
!