„Masz głos silny, bezczelną wymowę naturalną skłonność do szarlatanerii przy targu, wierz mi, masz wszystko, co jest potrzebne, by w Polsce być posłem” – A. Mickiewicz
Jako zwolennik PiS chcę podziękować wszystkim Wyszkowiakom, którzy podobnie jak ja głosowali w ostatnich wyborach na kandydatów najbardziej religijno – patriotycznych. Było nas sporo i dzięki temu dużo naszych kandydatów weszło do Parlamentu. Bardzo cieszę się, że z naszego okręgu weszła do sejmu Pani Krystyna Pawłowicz, profesor Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Występowała ona w „rozmowach niedokończonych „Radia Maryja”. W czasie wielogodzinnej rozmowy ze słuchaczami dała się poznać jako mądra patriotycznie nastawiona kobieta, odważnie broniąca polskości i naszej historii. Niektórych nowo wybranych posłów znamy z poprzedniej kadencji. Nie przynieśli nam wstydu, zawsze broniąc polskiej racji stanu. O kandydatach z innych opcji nie mogę powiedzieć nic złego. Szkopuł w tym, że nic też dobrego. Gdyż lokalna ich działalność nie wykracza poza  działalność przeciętnego mieszkańca Wysz-kowa. Może za wyjątkiem wspierania poprawności politycznej  reprezentowanej przez swoją partię. Powiat wyszkowski jest zbyt małym, aby w istotny sposób wpływać na wyborcze wyniki okręgu lub Polski. Niemniej miło jest mieszkać w miejscowości, w której mieszkańcy nastawieni są bardzo patriotycznie.. Zwolennicy PiS, którzy są zawiedzeni wynikami wyborów w skali kraju, mogą na pociechę przypomnieć stare polskie porzekadło: „ nie nasz cyrk, nie nasze małpy”. Wyszków w XX w. uchodził za miasto  o komunistycznych ciągotach. Wspomina już o tym ks. Mieczkowski w swoich  wspomnieniach z 1920 roku. Komunistyczne tendencje obserwowaliśmy jeszcze w połowie wieku. Dopiero powstanie „Solidarności” i łatwiejszy dostęp do historycznej i patriotycznej literatury spowodowały stopniowo zmianę nastrojów. Wprawdzie jeszcze w 1980 roku społeczeństwo było ciągle podzielone, a jawna działalność opozycyjna  była w powijakach, to jednak ona była, przy równoczesnym bardzo dużym nasyceniu wszelkiej maści donosicielstwem. Donosicieli zdobywano bardzo łatwo, a część z nich  działało bardzo aktywnie Jak sądzę, ostateczne zwycięstwo opcji patriotycznej przyniosły comiesięczne Msze za Ojczyznę sprawowane w kościele  p.w. św. Wojciecha Skupiały one coraz więcej uczestników. Dzięki patriotycznym księżom i aktorom, biorącym udział we mszach za ojczyznę, Wyszków wrócił do patriotycznej kurpiowskiej rodziny. Świadczą o tym wyniki kilkunastu ostatnich wyborów. Dopiero ostatnie wybory przyniosły niemiłą niespodziankę, której wyszkowscy  wyborcy nie brali pod uwagę. Otóż podobno posłem na sejm w naszym okręgu wyborczym  wybrano zwolennika Ruchu Palikota. Wprawdzie nie znam pana Bodio, który jest być może tylko człowiekiem historycznie niedouczonym i dlatego znalazł się w takim towarzystwie. Niestety, istnieje porzekadło: „kto z kim przystaje, takim się staje”. 

Panie Bodio, z tego co przeczytałem na Pana temat w NW, nie jest Pan w bardzo trudnej sytuacji materialnej i będzie Pan więcej do Palikota dokładał, niż zyskiwał., A jeżeli nie kasa, to co będzie Pana trzymało przy Palikocie, sympatia do jego poglądów? Ja nie wierzę, że człowiek o zdrowych zmysłach  może czuć sympatię do poglądów Palikota. Przecież ateiście czy niewierzącemu żaden symbol religijny nie może przeszkadzać, bo taki człowiek nie jest już ateistą, w coś wierzy np. w pustą ścianę, która zostanie po zdjęciu krzyża. Pomijam sprawę  pokrętnych płci i preferencji seksualnych. Jak będziecie się zwracali do Pana Grodzkiego? Jeżeli Palikot odbierze już księżom i zakonom cały majątek, to komu będzie odbierał w drugiej kolejności: nam warsztaty i sklepy czy zrobi wymianę pieniędzy, jak bolszewicy w  roku 1950. Być może Pan tego nie pamięta, ale ja tak. Pamiętam też, jak ss. Loretankom  w 1962 roku odbierano Loretto nad Liwcem. Wówczas sekretarz partii też grzmiał, że siostry już dość napasły swoje brzuchy, teraz bogacić się będzie skarb państwa, czyli my wszyscy. Jak się wzbogaciliśmy, każdy widzi. Bolszewik Palikot chce obudzić w naszym kraju uśpione już demony bolszewizmu. Być może znajdzie i w Wyszkowie kilku ciemniaków, których dziadkowie witali w 1920 roku chlebem i solą Dzierżyńskie-go i Marchlewskiego na plebanii w Wyszkowie. Pal zresztą Palikota, jest on daleko i jego poglądy są jego sprawą. Obchodzi mnie to, że znalazł on zwolennika w moim mieście, być może mego sąsiada, który, jak już odbierze księżom, co mają do wzięcia, wyciągnie swoją nienasyconą i z reguły pustą łapę po mienie moje lub moich dzieci. Ludzie w moim wieku - już to przerabialiśmy, a niektórzy nawet tamte wydarzenia pamiętają.

 

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: