Piotr Szulc desygnował do wyjściowego składu: Piotra Świerżewskiego, Maciejów Główczyńskiego i Alancewicza, Tomaszów Knasieckiego i Walendzika oraz braci Kaczorow-skich, Pawła i Łukasza.  

Miejscowa ekipa Centrum z ogromnym impetem przystąpiła do rywalizacji. Po kilku minutach prowadziła już 9:5. Czas na żądanie Piotra Szulca uspokoił grę w szeregach przyjezdnych, jednak nie na długo. Wystarczyło, że z pola zagrywki zszedł punktujący Łukasz Kaczorowski i gra zaczęła się znowu sypać. Zadania nie ułatwiali gospodarze, którzy wykorzystywali każdy błąd Campera. Przewagę powiększyli do 5 „oczek”. Szkoleniowiec wyszkowskiej drużyny próbował odwrócić losy partii, wprowadzając podwójną zmianę z Sędkiem i Gniewkiem. Być może by to pomogło, gdyby aż tak nie szwankowało przyjęcie. W efekcie beniaminek pewnie pokonał wyszkowian 25:19.

W wyjściowym składzie Camper wybiegł na drugą odsłonę. W dalszym ciągu jednak popełniał masę błędów własnych. Prowadził na początku 3:0, lecz po chwili było już 6:6. Z zagrywki na 8:6 wynik poprawił Łukasz Kaczorowski, jednak straty konsekwentnie i szybko odrobili podopieczni grającego trenera Wojciecha Iwanowicza. Wymiana punkt za punkt toczyła się do stanu 17:17. Weszli na parkiet ponownie Sędek z Gniewkiem, Camper zdołał odskoczyć na trzy punkty, jednak to nie był koniec emocji. Podopieczni Szulca i Milewskiego pozwolili sobie na krótki przestój w grze, po czym na tablicy wyświetlił się remis 21:21. Losy drugiego seta ważyły się do samego końca, głośno reagująca publiczność była bliska spełnienia, jednak piłki setowej jej ulubieńcy nie wykorzystali. W decydującym fragmencie większym opanowaniem wykazali się wyszkowianie i to oni triumfowali 26:24.  

Po zwycięskim secie Przemysław Gniewek i Rafał Sędek pozostali na parkiecie. Trzecia partia okazała się powtórką poprzedniej. Wyrównana walka punkt za punkt . Jako pierwsi na kilka punktów uciekli siatkarze Centrum (16:12). Momentalnie zareagował Piotr Szulc, prosząc o czas. Przerwa się przydała, gra wyglądała coraz lepiej, a strata powoli zmniejszała. Niestety, piłkę setową jako pierwsi uzyskali gospodarze, przy stanie 24:20. Wyszkowianie nie złożyli jednak broni. Po serii skutecznych zagrywek Łukasza Kaczorowskiego udało się wyrównać -  24:24. Kto wie, jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby piątej z rzędu zagrywki młodszy z braci Kaczorowskich nie zepsuł. Miejscowi zwyciężyli na przewagi 26:24 i cieszyli się już z co najmniej jednego punktu do tabeli. 

- W czwartym secie gra wyszkowskiego zespołu wyglądała wreszcie tak, jak powinna wyglądać - relacjonował drugi trener Campera Hubert Milewski. Wyszkowianie grali uważnie, skutecznie i jak na liderów przystało, efektownie. Asem serwisowym na 12:8 zaznaczył swój wkład Rafał Sędek. Solidnie na środku funkcjonowali Świerżewski z Główczyńskim. Przyjezdni powiększali przewagę aż do 9 „oczek” (20:11). Dominik Zalewski zastąpił w końcówce słabiej spisującego się  w tym spotkaniu Pawła Kaczorowskiego. Po kilkunastu minutach było 25:17 i 2:2 w setach.

Głośny doping augustowskich kibiców nie pozwalał miejscowym odpuścić meczu, więc szybko zapomnieli o poprzedniej partii i tie-breaka rozpoczęli od prowadzenia 3:0. Wojciech Iwanowicz poprosił kolegów poza boczną linie zaraz po tym, jak Camper wyrównał na 3:3. Długie wymiany, rywalizacja punkt za punkt i gorąca atmosfera na trybunach dodatkowo podsycały sportowe emocje. Ekipy zmieniły strony przy prowadzeniu gospodarzy 8:7. Po raz kolejny w decydującym fragmencie to lider grupy trzeciej szybciej opanował nerwy i zwyciężył. Camper wyszedł na dwu-, następnie trzypunktowe prowadzenie, które przypieczętował blokiem wprowadzony w końcówce Zalewski (15:12). 

Beniaminek II Ligi, mimo porażki, z podniesioną głową opuszczał parkiet. Jego doskonała gra nie wystarczyła jednak na pokonanie zespołu Piotra Szulca i Huberta Milewskiego. Dzięki siódmej wygranej z rzędu wyszkowianie prowadzą w tabeli z jednopunktową przewagą nad Czarnymi Radom, głównym pretendentem (obok Campera) do awansu. Starcie gigantów zbliża się wielkimi krokami, odbędzie się 19 listopada  w Radomiu. Wcześniej jednak, już w najbliższą sobotę, rozgrywki II Ligi Piłki Siatkowej mężczyzn wracają na Halę WOSiR, gdzie odbędzie się mecz VIII kolejki z ósmym zespołem tabeli - Zawkrze Mława. Klub serdecznie zaprasza na to spotkanie wszystkich sympatyków wyszkowskiej siatkówki i nie tylko. Podczas meczu do nabycia będą gadżety klubowe, w tym nowe repliki koszulek wyszkowskich siatkarzy.  

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: