Oprócz wychowanka Campera, na parkiecie w pierwszym składzie wybiegli: Rafał Sędek, Maciej Główczyński, Piotr Świerżewski, Dominik Zalewski, Paweł Kaczorowski i Łukasz Kaczorowski.  

Zmiennicy udowodnili swoją przydatność w drużynie, grali od początku rewelacyjnie, wykorzystując każdą słabość rywala. Na trybunach nie mogło zabraknąć wyszkowskich kibiców, którzy w korespondencyjnym pojedynku z nieliczną grupą sympatyków Zawkrza byli zdecydowanie górą. Przyjezdni nie radzili sobie w przyjęciu zagrywki, którą tradycyjnie punktowali bracia Kaczorowscy, jak również Dominik Zalewski. Efektowne bloki, w wykonaniu najczęściej środkowych - Świerżewskiego lub Główczyńskie-go, skłaniały szkoleniowca gości do sięgnięcia po czas. Przerwy w grze nie zmieniały jednak obrazu gry, przewaga wyszkowian rosła z akcji na akcję. W końcówce trener Szulc do gry desygnował młodego Przemysława Gniewka, który bez kompleksów wszedł w mecz i to po jego ataku Camper triumfował wysoko 25:10.

W drugiej odsłonie gospodarze wypunktowali rywali jeszcze wyżej. Co prawda pierwsze akcje należały do siatkarzy w jasnoniebieskich strojach, ale po chwili, za sprawą zagrywek Pawła Kaczorowskiego, było 4:2 dla Campera. Jego brat również dołożył kilka punktów rotacyjnym, mocnym serwem (8:4). Wysoki poziom w przyjęciu utrzymywał libero Obrębski, który ponadto ofiarnie bronił i asekurował kolegów podczas ataku. Macieja Alancewicza godnie na przyjęciu zastępował Dominik Zalewski. Popularny „Domin” precyzyjnie przyjmował, skutecznie zbijał po skosie i odważnie zagrywał. Zawodnicy Zawkrza sprawiali wrażenie zagubionych. Ich niedokładne przyjęcie pozwalało wyszkowianom ustawiać szczelny blok. Zdarzały się też bardzo dalekie auty. Do rekordów tej sali z pewnością można zaliczyć zagrywkę Arkadiusza Borawskiego w końcówce, po której piłka wylądowała ok. 10 metrów za boiskiem, wpadając do bramki. Nic w tym dziwnego, że kibice zaczęli skandować piłkarsko: „Jeszcze jeden, jeszcze jeden”. Asem serwisowym od razu po wejściu na plac gry popisał się Tomasz Walendzik (20:8). Przeciwników dobiły akcje z przechodzącej Macieja Główczyńskiego oraz punkty z zagrywki Pawła Kaczorowskiego. Po niespełna 35 minutach było już 25:9 i 2:0 w setach.

Kolejna zmiana stron przyniosła odrobinę ożywienia w szeregach przyjezdnych. Do stanu 7:6 to właśnie oni prowadzili, coraz głośniej motywując się po każdej wygranej akcji. Nie zrobiło to wrażenia na Dominiku Zalewskim, który udał się w pole zagrywki i pozostał tam na pięć kolejnych akcji. Bez zarzutów spisywał się na środku, wprowadzony za Macieja Główczyńskiego, Robert Iliński. Rafała Sędka zastąpił też Tomasz Walendzik. Najczęściej posyłał piłki do najmłodszego w ekipie Campera, Przemka Gniewka, który z niezwykłą regularnością obijał ręce blokujących. Bez asa serwisowego nie mógł w tym secie pozostać przyjmujący Kaczorowski, tym razem plasowanym skrótem kompletnie zaskoczył gości i dał swojej drużynie 16. punkt. Krótki przestój w grze skutkował momentalnym zniwelowaniem strat przez Zawkrze. Kiedy ulubieńcy miejscowej publiczności prowadzili już tylko jednym punktem, po raz kolejny sygnał do lepszej gry dał Dominik Zalewski, serwując asa po taśmie. Dwie akcje środkiem w wykonaniu Roberta Ilińskiego oraz efektowna siatkarska „czapa” Świerżewskiego i atakującego Kaczorowskiego zakończyły trzeciego seta wynikiem 25:21 i cały mecz 3:0.

Ósme z rzędu zwycięstwo przyniosło podopiecznym Szulca i Milewskiego kolejne 3  punkty do tabeli, co pozwoliło powiększyć przewagę nad Czarnymi Radom do 2 „oczek”. Radomianie byli o krok od drugiej porażki w sezonie. Przegrywali w Żyrardowie już 2:0, jednak potrafili wybrnąć z trudnej sytuacji, rzutem na taśmę, po dramatycznym tie-breaku triumfowali ostatecznie 3:2, zdobywając jednak tylko 2 punkty. Mimo iż zajmują drugą lokatę, są uważani za faworytów sobotniego meczu na szczycie, choćby dzięki atutowi własnej hali.
 

•

 

Przypominamy, że zbliża się mecz III Rundy Pucharu Polski, w której wyszkowska drużyna,  po zwycięstwie nad Jadarem Siedlce, zmierzy się z czołowym zespołem I Ligi, Pekpolem Ostrołęka. Spotkanie zostanie rozegrane w Wyszkowie na Hali WOSiR 23 listopada (środa) o 19.00. Atrakcją będzie występ rewii „Sylaba”. Klub prowadzi sprzedaż gadżetów przed każdym meczem. Zainteresowani mogą nabyć klubowe szaliki, repliki koszulek, dresy, naklejki, trąbki itp. 

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: