Muszę oddać syna
- w poniedziałek, 28 listopada wieczorem, po siedmiogodzinnej rozprawie sądowej powiedział nam Robert Bielecki z Rząśnika, od miesięcy walczący o prawo do opieki nad dwójką swoich dzieci, 4-letnim Szymonem i 3-letnią Magdą.
Do walki o dzieci pan Robert stanął po śmierci byłej żony, kiedy sąd pieczę nad nimi powierzył siostrze zmarłej. Sytuacja wciąż jest „tymczasowa”, ponieważ ostatecznej decyzji, kto zajmie się nieletnimi, wyszkowski sąd jeszcze nie podjął.
Emocje rozgorzały, gdy pan Robert zdecydował się zabrać syna wbrew woli ciotki i postanowieniu sądu. Od tamtej pory kurator sądowy podjął już kilka nieudanych prób wykonania postanowienia sądu, czyli odebrania ojcu syna. Próbowano także zaangażować prokuraturę, ale ta dwukrotnie sprawę umarzała. Ciotka dzieci wystąpiła z powództwem cywilnym do Sądu Okręgowego w Ostrołęce, ten przekazał ją jednak do rozpatrzenia wyszkowskiemu sądowi rejonowemu.
Kolejna rozprawa miała odbyć się w środę, 23 listopada. Ponieważ nie stawił się pełnomocnik ciotki dzieci, odroczono ją do poniedziałku. W ciągu siedmiogodzinnego posiedzenia sąd m.in. przesłuchał Roberta Bieleckiego (ciotka dzieci wyjaśnienia składała na poprzedniej rozprawie). Odrzucił też złożony przez niego wniosek o uchylenie postanowienia, które tymczasowo ustanowiło panią Elżbietę rodziną zastępczą dla Szymka, argumentowany tym, że chłopiec od kilku miesięcy przebywa z ojcem. – Pani sędzia powiedziała, że porwałem synka, naraziłem go na traumę i kazała mi go oddać – po rozprawie powiedział nam wyraźnie zmęczony i przybity pan Robert. Od kilku miesięcy ukrywa się z dzieckiem. – Miałem nadzieję, że decyzja będzie inna. Nie wiem, co teraz zrobię.
SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2011-12-11 12:04
~agata
Do Pana Paragrafa na śmierc to czekały siostry bo to one najwięcej mogły z tego zyskac a Robert czy odbierał dzieci Ewie czy z nią walczył nie bo Ewa była dobra matką więc jak mógł czekac na jej śmierc.A babcia Bielecka teraz zajmuje się Szymkiem i jest szczęśliwa i czekają razem z dziadkiem na wnuczkę Madzię.A z tego co wiem to Pni ciocia do tej pory nie przedstawiła w Sądzie jak dzieci są zabezpieczone bo na to wychodzi że nie są nie mają nic a kochana ciocia sprzedaje wszystkie działki i okrada dzieci na pewno nie robi tego dla dobra dzieci a dla siebie i swoich sióstr bo jak na razie to one z tego korzystają a nie dzieci.także Pan Paragraf niech sam sobie odpowie na pytanie kto tak naprawdę czekał na śmierc Ewy bo na pewno nie Robert.A co do uprowadzenia to nie ma takiego zarzutu a traumę to stwarza ciotka bo Szymuś nie chce do niej wracac a Madzia chce byc z Robertem.A Pan Paragraf może jest z rodziny to niech się podpisze swoim imieniem i nazwiskiem jeśli ma odwagę chyba że jemu coś skapnęło z tej schedy.To życzę powodzenia w tej rodzinie
2011-12-07 08:45
~paragraf
A pytanie do obrońców gdzie był Robert jak żona była chora pozostawił ja na pastwę losu a raczej czekał na śmierć, a czemu kochająca babci a Bielecka nie zajęła się wnukami,
2011-12-06 21:09
~n
może pod sąd nie każdy poleci ale ale niech sędzina zrobi ankietę w Rząśniku i każdy jej powie że Bielecki Robert to nie taki zły chłopak
2011-12-06 13:45
~.
Liczy się teraźniejszość i przyszłość. I to są jego dzieci
2011-12-06 13:32
~Lechu
Lepiej zobaczcie sobie jaką przeszłość ma ten pan...
2011-12-06 12:51
~rzaśnik
a może w tak ważnej sprawie sąd zrobił by konferencję prasową i publicznie uzasadnił swoją decyzję, jakie argumenty decydują o takim a nie innym wyroku,
2011-12-05 08:12
~ol
jak nie wiadomo o co tu chodzi to wiadomo ze o pieniądze.lecz dziecko powinno być z rodzicem,ma jeszcze bliższą rodzinę która je kocha tym bardziej ze jeszcze dochodzi tu rozdzielność rodzeństwa
2011-12-04 19:02
~~jaMK
Nie wiem czy jest to możliwe, ale czy sąd nie mógł by ustanowić nad tym ojcem(p. Robertem) jakiegoś kuratora i dać temu człowiekowi szansę bycia ojcem. Niech ten kurator obserwuje jak on sobie radzi z ojcostwem skoro sąd nie ma zaufania czy są jakieś inne przeszkody. Poza tym dlaczego mamy płacić wszyscy bo z budżetu pieniądze na rodzinę zastępczą skoro jest ojciec, który chce podjąć się zadania wychowania swoich dzieci.
2011-12-03 08:34
~ja
rodzice są najważniejsi dalsza rodzina nie powinna mieć nic do gadania jeżeli umiera jedno z rodziców opieke sprawuje drugi rodzic nawet jak nie jest idealny bo żaden z nas rodziców nie jest ideałem
2011-12-02 08:12
~do observer
prawo może i tak ale wyroki sadu sa bardzo niesprawiedliwe,często oparte na braku dowodów,stronnicze bo obrońcą jest kolega lub dobrze opłacony adwokat i człowiek który naprawdę nie popełnił przestępstwa dostaje wyrok a prawdziwy winowajca grasuje nadal na wolności.sąd to tylko ludzie naginani, często żle interpretujący przepisy prawa i naginający je według własnych korzyści. tak więc żyjmy tak aby nigdy nie przestąpić progów sądu ,bo tam sprawiedliwości jest najmniej . Jedynym Sedzią JEST BÓG .CZŁOWIEK CZŁOWIEKA NIECHAJ NIE SĄDZI!
2011-12-01 22:18
~aga51
Wielki skandal, łamać prawa naturalne ojca do dzieci, oddawać ciotkom.
Prawo powinno respektować to że jest ojciec po śmierci matki.
Dzieci mają prawo do bycia z ojcem.
Tyle sie krytykuje niemiecki urząd ds dzieci a polske sądy nie są lepsze
2011-12-01 13:22
~ja
popieram Gandhi-pomoc społeczna w Wyszkowie
to jedno wielkie kumoterstwo tutaj prawdziwie biedni nie otrzymują konkretnej pomocy ,a jesli to muszą składać mnóstwo papierów,ośw. i tp.i dostaną symbolicznie na odczepkę 200 cz 300 zł. jednorazowo.a są i
rodziny SĄ STALE NA GARNUSZKU OPS.
JEDNYM POMAGA SIę WEDŁUG PRZEPISÓW tym drugim według znajomości i układów.
2011-12-01 10:17
~Gandhi
Te wszystkie pomoce społeczne, sądy rodzinne i inne organizacje zajmujące się pomocą rodzinie to taki matrix. A wszystkiemu służy to rozluźnienie obyczajowe, świat bez wartości i różne lewicowe ruchy, które mówią, żeby robić wszystko co chcą. Nie ma nic za darmo. Nie sądzę aby chore, Tuskowe, państwo polskie poradziło sobie z biedą i wykluczeniem niektórych grup społecznych. W Wyszkowie też kierowniczka Pomocy Społecznej bardziej jest osobą, rozdającą nagrody i listy gratulające niż osobą, która zinwetaryzowała wyszkowską biedę i jak w praktyce tym ludziom pomóc nie ingrując zbytnio w ich życie.
2011-11-30 17:13
~xxx
dziwny jest ten świat- niby demokracja wolność a tak naprawdę nic nie jest naszą prywatnością.podatki od własności,wszystko zarejestrowane w urzędach i dziećmi ,największym skarbem jaki ma rodzic też rządzi sąd,ciotka itp. czyż zbyt mało już jest sierot i nieszczęśliwych dzieci?
2011-11-30 17:12
~Wow
Ojciec uprowadził syna os ciotki. Czy to nie śmieszne?
2011-11-30 15:32
~observer
Wyroków i postanowień sądów trzeba przestrzegać czy to nam się podoba czy nie. A Pan Bielecki wbrew postanowieniu Sądu uprowadził syna (a to już jest przestępstwo) i uniemożliwił kontakt ze swym bratem także swojej córce, o której jakoś nic nie mówi. A dla niej stan stworzony przez jej ojca jest też traumą. Póki co ostateczna decyzja komu przyznać opiekę nad dziećmi jeszcze nie zapadła. Postanowienie dotyczy jedynie okresu na czas do chwili wydania ostatecznej decyzji komu przynać opiekę. P.S. Słabi Ci kuratorzy, policja i Sąd jeśli nie wie gdzie jest porwane dziecko i nie potrafią go odebrać zgodnie z postanowieniem Sądu.
2011-11-30 14:07
~bbb
to skandaliczny wyrok, podobnie, jak postawa wyszkowskiego sądu, oddającemu pod opiekę dzieci komuś tylko dlatego, że to kobieta, a nie mężczyzna
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
