Ciało jak pejzaż
Rysunki młodego małżeństwa artystów, związanych z Akademią Sztuk Pięknych w Gdańsku, Alicji i Dmitrija Buławków-Fankidejskich, od 4 stycznia można oglądać w Galerii WOK „Hutnik”.
4 stycznia w WOK „Hutnik” odbył się wernisaż wystawy „Rysunki” Alicji i Dmitrija Buław-ków-Fankidejskich. Nie jest to pierwsza wystawa Dmitrija w Wyszkowie (tu mieszka jego mama, a on przez kilka lat chodził do szkół). We wrześniu 2008 r. zaprezentował swoje rysunki i obrazy w miejskiej bibliotece.
Dmitrij (rocznik 1988) skończył Zespół Szkół Plastycznych im. Józefa Brandta w Radomiu (dyplom z wyróżnieniem), kończy studia na Wydziale Rzeźby w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Pasjonuje się rzeźbą, rysunkiem i malarstwem.
Alicja (rocznik 1983) skończyła Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Gdyni – Orłowie i studia na Wydziale Rzeźby ASP w Gdańsku. Zajmuje się rzeźbą, ceramiką artystyczną i rysunkiem.
- Wiadomo, na początku drogi artyści mają dosyć trudno, by przebić się ze swoją twórczością, ale zorganizowali sobie pół roku temu pracownię w Gdańsku i tworzą. Zajmują się ceramiką, malarstwem, rzeźbą, a na dzisiejszej wystawie prezentują swój rysunek – przedstawiła artystów Irena Filipowicz, instruktor plastyki w WOK.
Zaintrygowały ją przywiezione na wystawę rysunki (powstały w ostatnich czterech latach), bo są nietypowe, z pogranicza malarstwa.
Dmitrij Buławka – Fankidejski wyznał, że czasami ważniejszy jest proces powstawania rysunku niż efekt końcowy. Jego żona Alicja dodała, że w przedstawionych pracach widać, jak rozwijają się jako artyści.
Zaprezentowane na wystawie rysunki przedstawiają człowieka i pejzaż.
- Ciało ludzkie jest jak pejzaż – skonstatował Dmitrij
- Rysunek jest podstawą do wszelkich działań plastycznych. Nie mając podstaw rysunku, nie stworzymy dzieła – podkreśliła Irena Filipowicz.
Publiczność zwróciła uwagę na czarną folię wiszącą niedaleko wejścia do galerii
- To fragment mojej pracy dyplomowej - wyjaśniła artystka. - Chciałam w rysunku zatrzymać krótką chwilę, pokazać jej zwielokrotnienie. Nie zamierzałam użyć gotowej kliszy, ale zrobiłam ją sama. Wykorzystałam folię i farbę, a następnie wydrapałam na niej swoje autoportrety. Jest to wyraz emocji.
Wystawę można oglądać w Galerii WOK do 31 stycznia.
ES
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2012-01-13 14:59
~cóż
napisz swoją recenzję, jak tam było. oczywiscie gramotnie .
2012-01-13 08:49
~azor
i znowu tytuł art. jak z porno ,ci artyści bez wyobrażni ludzkiej.w ogóle nie gramotne artykuły odwalanie numer po numerze...
2012-01-11 20:26
~AS
Pani ciało, pani Elu? Co to za nazwisko?
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
