Inwestycja, na którą powiat zamierza pozyskać dofinansowanie z Ministerstwa Infrastruktury, pierwotnie zakładała przebudowę drogi i dwóch mostów, w Mostówce i Zazdrości. Samorząd Zabrodzia zgodził się jednak sfinansować w połowie wkład własny, ale tylko budowy drogi. Zamiast spodziewanych przez powiat 900 tys. zł, przekaże pół miliona. Starostwo zdecydowało się więc wykreślić z projektu przebudowę mostu w Zazdrości i zmniejszyć wartość inwestycji z 3,7 mln do 2,8 mln zł. Na pokrycie swojego wkładu własnego (925 tys. zł) zaciągnie kredyt.

Na sesji rady powiatu, 25 stycznia, Tadeusz Kuchta przypomniał dyskusje toczące się wokół niejednakowych zasad dotyczących inwestycji realizowanych wspólnie z gminami. Część samorządowców domagała się, by wszystkie gminy dofinansowywały przedsięwzięcia w 50%. Tym razem, wg niego, preferencyjnie traktowane jest Zabrodzie, które do inwestycji na swoim terenie dokłada 35%. 

- Ustalenia z wójtem Ołdakiem były takie, że finansujemy inwestycję 50 na 50% - wyjaśniał wicestarosta Zdzisław Bocian. – Ale znacie państwo sytuację finansową gmin. Jeśli nie będą miały więcej pieniędzy, to powiat nie będzie robił swoich inwestycji? Nie, ale zakres będzie mniejszy. Jeśli nie dostaniemy dofinansowania, to jej w ogóle nie będzie.

Ponieważ odcinek z Mostówki do Zazdrości jest w bardzo złym stanie, wicestarosta zadeklarował odnowienie jej metodą natryskową. - Na pewno nie będzie nowej nakładki – zaznaczył.

- O tym, że wójt Zabrodzia nie ma pieniędzy, wiedział pewnie w grudniu, ale teraz dopiero z tą informacją przyszedł – dodał starosta Pągowski. 
 

Wójt gminy Zabrodzie Adam Ołdak jest wyraźnie rozżalony takim postawieniem sprawy przez starostwo. - Pokazała nieudolność działań starosty i wicestarosty – komentuje. – Wspólnie z radą gminy zdecydowaliśmy, że pokryjemy 50% kosztów, ale przebudowy drogi. Zaproponowaliś-my 500 tys. zł. Na wspólnym spotkaniu z udziałem przewodniczącego rady gminy Zabrodzie oraz starostów żaden ze starostów nie poinformował nas, że inwestycja będzie miała ograniczony zakres.

Po raz kolejny dopominając się równego traktowania wszystkich samorządów, wójt zaznacza, że, jak do tej pory, żadna gmina nie dofinansowywała budowy mostu. - Najlepszym przykładem jest most w gminie Długosiodło, do którego gmina nie dołożyła złotówki – podkreśla. Odwołuje się też do realizowanej w ubiegłym roku przez Długosiodło tzw. schetynówki, która obejmowała zarówno odcinki dróg powiatowych, jak i gminnych. - Długosiodło do przebudowy odcinka drogi powiatowej nie dołożyło złotówki – stwierdza Adam Ołdak. - My do przebudowy drogi powiatowej przez Zazdrość dołożyliśmy 700 tys. zł, powiat – 10 tys. zł. Praktycznie wybudowaliśmy ją sami. A to najważniejsza droga powiatowa w naszej gminie. Sami ubiegamy się też o środki na inwestycje przy drogach powiatowych. Otrzymaliśmy środki na budowę chodnika wzdłuż drogi Zabrodzie – Mostówka, podobnie jak w Adelinie, skoro powiat nie radzi sobie ze swoimi obowiązkami… Starostowie powinni  uszanować fakt, że gminy często same inwestują w powiatową infrastrukturę, wyręczając ich tym samym z obowiązków. 

- Sprawa nierównego traktowania pojawiła się w ubiegłym roku – kontynuuje wójt - kiedy to starostowie złamali zasady ustalone z wójtami 5 lat temu i potraktowali gminę Długosiodło inaczej, tj. wykonując inwestycję bez udziału środków gminy. Pozostałe gminy z powiatu wyszkowskiego, tj. Somianka, Wyszków, Rząśnik czy Zabrodzie dopłacały do inwestycji powiatowych min. 50% wartości i tak właściwie to tu należy szukać nierównego traktowania.

Wójt zastanawia się też, czy powiat zrezygnuje z kontynuacji przebudowy drogi w Trzciance. - Przecież nie otrzymali dofinansowania na 2012 r., a w ubiegłym roku starostwo straciło 1mln zł na tę inwestycję – mówi. - A teraz koszty próbuje się rozłożyć na inne samorządy. Powiat stworzył nierealny budżet tj. wpisał do budżetu dofinansowanie z budżetu państwa w ramach tzw. schetynówki, a przecież na etapie konstruowania budżetu było wiadomo, że tych pieniędzy nie będzie, więc będą szukali w trakcie roku pieniędzy na tę inwestycję. Zadaję wobec tego pytanie panu staroście, czy zrezygnuje również z inwestycji w jego rodzinnej gminie Brańszczyk, czy potraktuje tym razem wszystkie gminy jednakowo?

- Kolejny przykład nieudolności starostwa to Dom Dziecka w Dębinkach – komentuje wójt. - Mijają lata, budynek niszczeje, a powiat nie ma konkretnych zamiarów. Zatrudniony na początku kadencji płatny członek zarządu pani Teresa Trzaska, która miała zająć się tymi sprawami, nie potrafi rozwiązać tego problemu. Pieniądze wydane na ten etat, tj. ponad 500 tys. zł w okresie kadencji, powinno się przeznaczyć na remont zabytkowego budynku, który woła o ratunek.

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: